Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

<{24}>Jak...?

Pov. T.I
Ink...
Ink....
Ink...
Ink....
T.i-Woach gdzie ja Jestem?!
Obejżałaś się do okoła siebie byłaś w jakims czarnym pokoju... A dokładnie byłaś na lużku.....patrzylas zdezorientowana do okoła siebie...
Nagle drzwi od twojego pokoju się otworzyły i stanoł w nich jakiś.....
Szkielet z czerwonym okiem i szarym kapturem na głowie.
Woah oco Kaman?
D-Szefie pamiętaj dzisiaj realizujemy twój plan.
Co jaki plan...
Spojrzałam na swoje ręce... Zaraz ja nadal jestem Nightmerem....
Ale..jak?!
Ostatnie co pamiętam to.... Śmierć...
CO?
Nagle odezwał się szkielet obok.
D-Halo ziemia!
T.I-Um...um..ta...
Szkielet popatrzył na mnie podejrzliwie i sobie poszedł...
JAKIM CUDEM?!
T.I-kurwa Mać oco chodzi?....Dlaczego ja jeszcze żyje?!

Pov.Dust.
Ti było dziwne od kiedy Nm jest taki miły? No ja się pytam od kiedy?!
Zazwyczaj to by się wydał i wpierdolił mnie za dzrzwi...
Coś... Jest.... Ewidentnie.... Nie... Tak....

Pov.T.i.
O co tu chodzi?!
No ja się pytam????
Ugh... Okejj...
Wstałaś z łuzka i poszłaś w stronę dzrzwi... Musiałaś się dowiedzieć co tu się odjaniepawla....
Ugh....musisz naradzie udawać że jesteś Nm.... Bo inaczej to się źle skończy... Trzeba to przemyśleć..
Wyszłaś za drzwi to co zobaczyłaś zatkało cię.... Stałaś na środku jakiejś komnaty z tonem na środku...
T.i-wow...
Nagle ktoś pojawił się koło ciebie i powiedział...
?? - TO TWÓJ NOWY KOSZMAR
wystraszylas się i od Skoczylas odruchowo na bok...
Spojżalas się na miejsce gdzie był jeszcze przed chwilą ten tajemniczy głos... Ale nikogo tam niebylo....
Okej to było niepokojące...
Skierowała się w stronę wyjścia z tej sali... A przynajmniej myślałaś że to wyjście bo było tu tyle drzwi że masakra....
Okej...
Podeszłam niepewnie do drzwi...
Ukazał ci się długo korytarz Uslyszałaś z jednych drzwi jakieś odgłosy więc postanowiła się tam skierować...
Podszedłas do drzwi... Zobaczyłaś tam szkielety siedzące przy jakimś stole i jedzące coś...
Na ścianie było zdjęcie...
(wygląd na obrazku bo niechcę mi się opisywać XD)

Zaraz czy to nie przyjaciel Inka error?
Wutt...
Spojżalas w stronę stółu... Siedział przy n i m Error...
Stałaś jak wryta... Myślałaś że on jest dobry...
Nagle zobaczyłaś na sobie spojrzenia..
Okazało się że Szkielety siedzące przy stole gapily się na CB...
E-Nm wszytko w porządku?
T.i-em..Tta... Jasne..

#Time skip#
Nadszedł wieczór... Przez cały dzień te szkielety patrzyły się na CB podejrzliwie...
Teraz miałaś zrealizować jakiś plan...
Dust(bo okazało się że drzwi od ich pokoi były oznakowane.)
Otworzy ci portal.. Ty przeszłas przez niego bez zbędnego gadania...
Znalazłaś się w jakimś domku....
A tak właściwie na jego dachu...
Nagle z domu Uslyszałaś wesołe śmiechu i hihy...
Nagle ktoś się odezwał...
?-T.i haha przemian Przemsan!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro