<{15}>Bez Uczuc
Nagle na twojej duszy pojawił się...
Jakiś szary element.... A gdy Nm zabrał swoje oslizgle macki twoja dusza stawała się czarna....
A ty niewiedziałaś co się dzieje.
Czulas tylko wściekłość.
Miałaś ochotę zabić wszystkich.
Już nawet Ink cię nieobchodzi...
Nagle Czulas jak zaczynasz się zamieniać.. Gdy nagle zemdlalas....
Przed zamknięciem oczu zobaczyłaś Nm śmiejącego się.. Tylko Niebył już czarny.... (rasizm ekchemm XD).
~Time skip~
Gdy obudziłas się Niebyłas już w klitce... Tylko w lesie...
Zaraz.. Czy to niebylo miejsce gdzie "zginęłas"?
Nie obchodziło cię to...
Byłaś oslabiona... I wściekła...
Ale nie na Nightmera.
Wręcz przeciwnie byłaś mu wdzięczna.
Próbowałaś wstać ale poslizgnelas się o cos..
Spojżalas na swoje nogi...
T.i-Czemu jestem czarna?! - twój głos był niski i chrypliwy..
WTF?!
Spojżalas na plecy wisiały na nich bezwladne macki..
Połączyłas wszystkie fakty.....
Nm zamienił cię w się siebie! Tak jakby....
Ale nie byłaś na niego zła....
Myślałaś tylko o tym jak zabić innych...
T.i nie! Walcz z tym! Niemoze sz zabić swoich przyjaciół!
Ale niestety nie wygrałas z muzgiem.
W Stałaś patrząc pod nogi...
Prubowalas ruszyć mackami ale nic z tego..
Postanowiłas pujsc do domu Sansa.
Twoje mysli:
ZABIĆ
ZADZGAC
ZDRAJCY
KLAMCY
OSZUSCI
OFERMY
ZNISZCZMY ICH
JUŻ PO NICH....
Nie mogłaś o niczym innym myśleć myślałaś tylko o tym jak ich zabić..
Za to że cię oklamali...
Niby"zgineli" ale jednak nie! Żyją!
Debile.. Niezaslugiwali na twoją przyjaźń..
F-T.i obiecuję ostatni raz zgadzam się na coś takiego!!
T.i-Jeszcze zobaczymy.....*zlowieszczy smiech*
Nagle do sali rozmuw wbija LUSTro i porywa T.i.
F- i po sprawie! Już mi niebendzie rozkazywac!
Wracając do fabuły.....
Szlas przed siebie z 5 minut gdy nagle na chory o cię pojawił się dom Sansa....
Twój zlowieszczy uśmiech się poszerzył....
Niewiesz kiedy i jak ale chyba się teleportowalas do środka.... Domu...
Stałaś przy drzwiach.
Nagle twoje macki zaczęły się szybko ruszać jakby wyczuły ofiarę...
Poszłaś do salonu zobaczyłaś tam Jakiegoś czarnego gostka z glichami nad głową...
Pov.Sans
Matko ink mógł zginąć!
To wszystko moja wina!
Po co wymazalem sobie z Dream em z głowy T.i?!
Co ja myślałem że to coś da Nm i tak każdego znajdzie!
Debil ze mnie!
Przezemnie ona teraz niezyje...
Zacząłem płakać gdy nagle usłyszałem wsieklego Errora..
Chyba był w salonie...
Nagle usłyszałem niski chrypliwy głos..
S-Nm.....
Pov.T.i
Chyba cie niewidzial...
Nagle twoje macki zaczęły lecieć w jego stronę..
Chciałaś go zaskoczyć ale trudno..
Będzie trzeba spróbować opanować kiedyś te macki...
(Dupa jest Dupą na początku pierwsze co zobaczyłaś to śnieg i można się poczuć jak w snowdin.. Sory musiałam.. XD dop. Aut)
Error wstał jak popazony.
T.i-Widział chybaMnie jednak...
E-czwgo chcez Nm!?
Error przywołał swoje linki i blastery.
T.i-spokojnie kimkolwiek jesteś Czarny. Ja tylko chce zakończyć twój marny żywot.
E-Nm ciebie chyba już do końca pojebało!
T.o-Ja niejestem Nm.
E-ta a ja jestem ksiądz!
Error zaczął cię atakowac.
Jednak ty bez problemu omijalas jego ataki.
E-Od kiedy ty taki zwinny??!
T.i-Od zawsze ofermo.
Swoją magią zgasilas światło w całym domu...
E- co do?!
Chwyciłas Glicza w swoje macki...
Zaraz cy on zaczyna płakać?!
Jezu co za oferma!
E- powiedz co ty chcesz tym osiągnąć?! Mogłeś na początku zabić mnie a Nie atakować Inka! - mówi płacząc.
E- czm ty chcesz wszystko zniszczyć.
Przez ciebie Niewiadomą czy Ink się obudzi!
Zaraz to imię ci coś przypominało..
Ink....
Zaraz... Jak to....
Nagle znowu odzyskałas władze nad muzgiem...
Wszystko Ci się przypomniało...
Jak ja mogłam być taka gupia!
Dlaczego chciałam ich zabić!
To ja niezaslugiwalam na przyjaźń Sansa....
Puścilas Glicza..
Przez co on wylądował czaszka na podłodze.... Chyba strocil przytomność..
I upadłas na kolana...zaczęłaś płakać... Dlaczego zawsze mnie to spotyka?!
Nagle poczuła że coś uderza cię od tyłu chyba patelnia....
***
Muchahah jestem polsatem
Śr że niebylo rozdziału ale szkoła.....
Tak wgl jutro będzie maratonnn jo bendę miała calu dzień dla siebie! Kto się cieszy?
(pewnie nikt ;()
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro