<{13}>Sombady Do SomethINK
*pov.Error*
Jezu ja chciałem mu pomóc!
Ale nie pan ink się omnieboi...
Jezus!
I co mam teraz tu siedzieć i tak bezczynnie czekać?!
Przecież oni (Sans i Ink)
Nie poradzą sobie sami z Nm!
A JA znam wszystkie jego ruchy! Sztuczki!
Ugh znając życie to to jest jedna wielka pułapka!
Muszę coś zrobić! No! Nmg tak bezczynnie siedzieć!
Mam bardzo źle przeczucia co do tej jego wyprawy!
Postanowiłem że pujde im pomuc.
Wstałem z kanapy i bobieglem do kuchni po ketchup.
F-serio?! W takim momencie ty musisz se ketchup rzreć?!
E-(ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧ no co?!
Tak jak ty zamiast się uczyć na spr z chemii siedzisz i piszesz rozdział.!!
F-;-; zgasiles mnie... Dobra rubta co chceta!
Wyciągnąłem z loduwki moją DETERMINACJĘ (Muchcha)
I otworzyłem portal do tego głupiego Undertale.
Jezu na samą myśl o tym Underslare to mi się zygac chce!
Ugh!
Okej wszedłem do portalu.
Okazało się że jestem w domu Sansa.
Jezu dlaczego?!
Okej zamknąłem portal.
Podszedłem do kanapy siedział na niej Sans...
Zaraz!jak to?! On był z Ink iem!
Sans oglądał TV.
Podszedłem do niego i chwycilem go za kaptur.
E-Sans! Ku*wa! Gdzie jest Ink!
S-emmm po pierwsze puść mnie...
Po drugie... Nieśmiałe z nim kontaktu od 3 dni...
E-Że co?! Przecież on był z tobą!
Sans wyrwał się mi i ponownie usiadł na kanapie.
S-Koścu spokojnie... Ink jest dorosły poradzi sobie... A zresztą niemialem się do niego odzywać...Wienc...a tak wgl od kiedy ty się o niego troszczysz?!
E-Jezu nieważne! Słuchaj możemy się nielubic ale przed 30 minutami przyszedłem po Inka i powiedziałeś mu ze Nm jest u CB w cb w domu!!
S-Ta chyba w twoich snach! Zaraz..... DREAM! CHOĆ TU KOSCIU!
Nagle Dream wybiegł z kuchni i powiedział.
D-co się dzieje?
Sans wstał z kanapy i podszedł do DReama.
S-Wyszukaj dobra aurę Inka! Już!
D-okej... Ale poco?
W-Ugh! INK ZOSTAŁ PORWANY!
D-okej spokojnie!
Dream ukucnal na dywanie i zamknął oczy.
Cały świeci się na żółto (heeh drem bawi się w szamana XD)
Po 5 minutach (w których moje wkurwienie wzrastało) Dream skończył..
D-chłopaki..... Nimoge wyczuć jego determinacji ani dobrej aury... Tak jakby go on..... Z... G... I.... N.... A... L
E-że co?! - krzyknolem!
S-no to... Jak!? Przecież on! Jest nieśmiertelny.... Chyba że niema pędzla...
E-;-; Trzeba go znaleźć!!
Zarz muszę sobie przypomnieć kto z bad gues był podobny do Sansa...
Horro.. Nie bo on się zakochał i odszedł.... Dust! A też nie bo on jest z Blu i stał się dobry...
Zaraz...
E-killer!....
S-Co killer?!
D-???
E-szybko...gdzie Nm miał.... Zaraz... Wiem co on zrobił! Gdzie zginęła T.i?!
S-Ona....zara zginęła?!!?
E-tak! Kurw widzę że kido informowani jesteście!
D- Maszyna...
E-jaka maszyna?!
Sans upadł na kolana i zaczął płakać... Jezu jaka beka...
S-dream! *płacz *mówiłem ci*placz*...
Podszedłem do Sansa i dałem mu zliscia!
E-słuchaj nie czas na czułości Ink może niezyc!
D-;-;
S-Las! Biegł w stronę lasu! Ink! Potem wrzucił zapalarkany i miał bluzkę T.i na sobie....
E-szybko!
Ja przywołał swoje linki i tepnalem się do Lasu....
Sans i Dream dobiegli do mnie po czasie....
E-szybko musimy się rozdzielić!
Ja pobieglem przedsiebie a S i D na boki...
Bieglem.... Niezatrzymywalem się...
E-ink!
E-ink ku*wa! Gdzie jesteś!
Łzy napływały mi do oczu...
Moze nieloczymnie z nim to co kiedyś ale.... Nadal go kocham.....
F-Error! Nie!
E-nimoka wina!
F-ku*wa ja już tobie i inkowi wybije Tego szipa z głowy!!
E-;-;
Bieglem....
Nagle, obaczylem Inka... Jak wibjal sobie nuż w czaszkę....
E-Ink nie!!
Biegałem do niego! Ale niezzdarzylem upadł na ziemie.....
***
Muchchchahhahahhhaa
Jestem Polsat!
Info dla xXVikaraXx
Pamietaj nadal mam ▄︻̷̿┻̿═━一
Muchcahaha!
(づ。◕‿‿◕。)づ▄︻̷̿┻̿═━一
Sr że taki krótki ale muszę się uczyć z chemii...
(i rozmawiać z Rejli2 hehe)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro