Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozmowa jedenasta

Tony Stark utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Stephen Strange, Thor Odinson,
Loki Laufeyson, Steve Rogers,
James Barnes, Sam Wilson.

Tony Stark: musicie mi pomóc

Steve Rogers: Pomogę ci, jeżeli zawrzesz ze mną rozejm.

Tony Stark: dobra, bez łaski

Tony Stark usunął z rozmowy
użytkownika Steve Rogers.

Tony Stark: musicie mi pomóc.

James Barnes: uzywasz znaków interpunkcyjnych, to musi być coś poważnego

Thor Odinson: co jest, Stark?

Tony Stark: chodzi o petera

Stephen Strange: Zrobiles to, co mialeś zrobić?

Tony Stark: jeszcze nie

Thor Odinson: potrzebujesz wsparcia psychicznego czy coś?

Tony Stark: czy coś, dokładnie

Loki Laufeyson: Po prostu bądź z nim szczery, tyle.

Sam Wilson: I KTO TO MÓWIXDD

Loki Laufeyson: Przestańcie, do cholery, używać tego szyfru.

Thor Odinson: trzeba było trafić do innej rodziny, bracie

Thor Odinson: XDDDDDD

Loki Laufeyson: ...

James Barnes: Steve ubolewa nad tym, że go wyrzuciłes i chce wrocić

Tony Stark: zaiste

James Barnes: siedzi obok mnie i wygląda tak, jakby zaraz mial się rozpłakać, odkąd mu powiedzialem, że chodzi o Petera

Tony Stark: gdzie wy teraz tak w ogóle jestescie?

James Barnes: czekamy na autobus

James Barnes: ej, jak to jest, że na poczatku przyjechał jeden autobus, potem cztery, a teraz chyba kurwa jakieś piętnascie przyjechało i każdy z nich jest z tej samej linii, ale ta linia nie jest akurat w kierunku bazy

Stephen Strange: To inaczej mejoza

Tony Stark: lekarz się znalazł

Sam Wilson: steve i bucky razem? chyba prędzej gejoza

James Barnes: .

Tony Stark: dobra, dodaj go

James Barnes dodał użytkownika
Steve Rogers.

Steve Rogers: Co z Peterem, Stark? Wszystko u niego w porządku?

Sam Wilson: oho, tryb daddy Steve został włączony

Thor Odinson: tobie też by się taki przydał

Loki Laufeyson: .......

Thor Odinson: no co?

Loki Laufeyson: Zupełnie nic, bracie.

Steve Rogers: CO SIĘ DZIEJE Z PETEREM!?

Tony Stark: żyje i oddycha

James Barnes: wow, to sukces

Steve Rogers: Więc po co jest ta rozmowa?

Tony Stark: duh, chciałbym go przyjąć do drużyny i musicie mi w tym pomóc

James Barnes: w czym? mamy tam iść z tobą i trzymac cie za rączkę?

Steve Rogers: Bucky, daj mu dokończyć.

Sam Wilson: steve jest po stronie starka, co sie dzieje z tym światem

Loki Laufeyson: Ten świat już od dawna schodzi na psy, nie bez powodu zaplanowałem na niego inwazję. Powinniście mi dziękować, zamiast wysyłać do więzienia.

Stephen Strange: To tak nie działa, Laufeyson

Loki Laufeyson: Wielka szkoda.

Steve Rogers: PANOWIE.

James Barnes: podniosł czcionke, powinniscie wyczuć emanującą od niego wściekłość.

Steve Rogers: Stark, powiedz nam w końcu o co dokładnie chodzi.

Tony Stark: ta, dzięki za pozwolenie

Thor Odinson: MÓW ŻESZ

Tony Stark: ale po co ta agresja?

Thor Odinson: JA DOPIERO STANĘ SIE AGRESYWNY JEŻELI W CIĄGU MINUTY NIE PRZEJDZIESZ DO RZECZY

Tony Stark: no dobra, chodzi o to, że chciałbym to zrobić w jakiś sposob, ktory zapadnie mu w pamięc i który wynagrodzi mu w jakimś stopniu te wszystkie zarty skierowane w jego stronę

Tony Stark: nie oznacza to oczywiście, że przestane sobie z niego żartować, ale no, tak

Tony Stark: i myslałem o czymś jak; idziemy do salonu, mówie mu, że nie przyjmuje go do drużyny i wywalam go z bazy, on płacze, wtedy wszyscy wyskakujecie z ukrycia i coś tam krzyczycie, ja powiem, że tak serio to go przyjmujemy, on sie ucieszy i potem bucky przyniesie babeczki

Stephen Strange: Nie spodziewałem sie, że kiedykolwiek wykazesz jakieś uczucia, Stark

Steve Rogers: Punkt z płakaniem jest chyba zbędny, nie uważasz? Peter i tak jest bliski załamania nerwowego przez to, jak go traktujesz.

James Barnes: kto powiedział, ze chcę robić babeczki? co ja jestem, ciasteczkowy potwór?

Tony Stark: ALE NIE WSZYSCY NA RAZ, PROSZE WAS LUDZIE

Tony Stark: wszystko możemy dokładniej ustalic w mojej pracowni

Stephen Strange: Dlaczego akurat w pracowni?

Thor Odinson: własnie, tam zawsze śmierdzi potem, olejem, spalenizną, tobą i chińskim żarciem

Tony Stark: no bo, własnie...

Tony Stark: już dawno zrobiłem mu nowy kostium i chciałbym, żebyście go ocenili

Steve Rogers: Stark, jestem z ciebie dumny.

Stephen Strange: Ja również

James Barnes: znalazły się aniołki anthony'ego

Sam Wilson: znalazł sie ten zabawny

James Barnes: znalazł się ten zbyt pewny siebie

Sam Wilson: znalazł się ten, ktory łamie wszystkie prawa biologii tym, że nadal żyje

Tony Stark: znaleźli się idioci

Loki Laufeyson: Przyjdę do was, gdy tylko wezmę kąpiel.

Loki Laufeyson opuścił rozmowę.

Thor Odinson: to potrwa wieki, nie musimy na niego czekać

Stephen Strange: Skoczę do sklepu

James Barnes: o, kup mi śliwki

Sam Wilson: dla mnie nachosy

Tony Stark: możesz też skoczyć po burgera dla mnie

Stephen Strange: Niczego wam nie obiecuję.

Stephen Strange opuścił rozmowę.

Steve Rogers: Jedzie nasz autobus, będziemy w bazie za pół godziny.

Steve Rogers opuścił rozmowę.
James Barnes opuścił rozmowę.

Sam Wilson: a ja przyjdę kiedy przyjdę

Sam Wilson opuścił rozmowę.

Thor Odinson: zostalismy sami

Tony Stark: zauważyłem

Thor Odinson: hej, a ty i doktorek...

Tony Stark: my dwoje co?

Thor Odinson: to znaczy, nie chce oczywiście niczego sugerować ani nic z tych rzeczy, wiesz...

Tony Stark: thor, za cholerę nie wiem o czym ty do mnie mówisz

Thor Odinson: dobra, nieważne

Thor Odinson opuścił rozmowę.

Tony Stark: a mówi, że to ja jestem niedojrzały

Tony Stark: gnojek

Tony Stark usunął rozmowę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro