SHIP
[ #9 ]
Po godzinie 3 wróciłam do swojego mieszkania, umyłam się, przebrałam w piżame i położyłam się do łózka chwytając za telefon.
Zobaczyłam nowe wiadomości od Kostka i mimowolnie się uśmiechnęłam
_______________________________
oli 🛹
dziekuje za dzisiaj, jestes najlepsza
nastka🤍
nie masz za co dziekowac oli, sto lat
oli🛹
mam, dzieki ze mnie wyrwalas z domu. zapowiada sie super dzien
nastka🤍
od czegos mnie masz cn?? nie dziekuj serio to dla mnie tez byla przyjemnosc no moze poza tym zboczencem
oli🛹
nie mysl o nim, najwazniejsze ze nic ci nie zrobil
nastka🤍
fakt, lece spac, widzimy sie na imprezie 😉😉
oli🛹
dobranoc nastka, wyspij sie
*polubiono wiadomość*
_______________________________
Odłożyłam telefon na szafkę i przyłożyłam głowę do poduszki
jutro kolejna impreza, ciekawe co tym razem się wydarzy..
następnego dnia, godzina 17:
Weszłam do domu genzie, póki co nie było dużo osób bo wszyscy mieli przyjść na 18, ale po wejściu odrazu zauważyłam swoją przyjaciółkę
- BOŻE NATI! - krzyknęłam podbiegając do niej
- ILE MY SIĘ NIE WIDZIELIŚMY ANA! tęskniłam za tobą strasznie jezu - przyznała przytulając mnie
- ja też Nati - pocałowałam ją w policzek
- oj sory może nie powinnam cię całować bo zaraz tu przyjdzie Bartek i mnie pobije - powiedziałam znacznie ciszej szczerząc się do blondynki
- nie no nie jesteśmy razem, to mój kolega. Wtedy po tej imprezie, wytłumaczył mi że posunęliśmy się za daleko i w sumie zgodziłam się z nim - wyjaśniła
- taaaaa... on ciągle na ciebie patrzy
- gdzie on jest? co? - spytała zdezorientowana
- przy stole
Blondynka obejrzała się dookoła
- faktycznie.. ale to nie koniecznie musi być na mnie wiesz o co chodzi..
- oj kochana my to musimy poważnie porozmawiać za niedługo - poklepałam ją po ramieniu i odeszłam w kierunku Julitki
- boże dziewczyno jak ty pięknie wyglądasz! lepiej niż vaiana! - skomplementowała mnie
Impreza Kostka była w stylu wakacyjnym, więc faktycznie moją niemałą inspiracją była Vaiana
- dziękuje strasznie julitka, ty też wyglądasz cudownie - uśmiechnęłam się do niej
- EJ DZIEWCZYNY! pomo.. jezu nastka wyglądasz przepięknie - zaczął michu popiołek
- dzięki michu - objęłam go z uśmiechem
- wracając.. pomogłybyście nam w zawieszaniu balonów?
- pewnie - odparłam i wzięłam się do pracy
- wyglądasz jak dziwka w tej spódniczce - usłyszałam cichy głos mai
Nawet na nią nie spojrzałam tylko zaciągnęłam spódniczkę
a może powinnam się przebrać?
- to nie prawda - obok mnie stanęła Fausti
- nie jest za krótka? - zawahałam się
- nie jest, ona jest po prostu zazdrosna, a ty wyglądasz lepiej niż zajebiście - faustyna poklepała mnie po ramieniu z uśmiechem, który odwzajemniłam
Po godzinie przyszedł nasz solenizant, tym razem byli już wszyscy goście.
Zaczęliśmy mu śpiewać sto lat, a potem bić brawo, później wszyscy po kolei zaczęliśmy mu wręczać prezenty i składać życzenia. Mi się jakoś szczególnie nie spieszyło żeby być 1 wiec składałam je jako ostatnia
- no cześć staruszku - podeszłam do niego
- jestem od ciebie starszy o miesiąc - zrobił naburmuszoną minkę
- miesiąc to bardzo dużo - rzekłam pewnie
- okej, więc najpierw.. wszystkiego najlepszego, spełnij swoje wszystkie marzenia i osiągnij wszystko czego tylko pragniesz bo na to zasługujesz i.. NO JESTEŚ CAŁKIEM SPOKO
- CAŁKIEM SPOKO?? PFFFF - westchnął
- żartuje przecież głupolu.. jesteś cudowny oli - przytuliłam go mocno
- ty też vaiana - uśmiechnął się
- a propos vaiany co sądzisz o tym outficie? - zrobiłam obrót o 360*
- zajebisty, smash - stwierdził
- A KURWA! PRAWIE ZAPOMNIAŁAM -
uderzyłam się w czoło i wręczyłam mu prezent
- kupiłaś mi coś? nie musiałaś mówiłem ci..
-kupić nie kupiłam, to drobiazg serio - wzruszyłam ramionami patrząc jak blondyn otwiera mój prezent
- drobiazg?! jezus jakie cudowne! - rzekł trzymając w ręce, mój prezent czyli breloczek deskorolki z wygrawerowanym imieniem, a bardziej jego ksywką „oli" bo tak najczęściej na niego mówiłam
- sama to robiłaś? - spytał zafascynowany a ja przytaknęłam
- dziękuje bardzo nastka, jest prześliczne - blondyn mnie przytulił, a ja się do niego uśmiechnęłam
- przyniosę nam troche ponczu, hania podobno zrobiła zajebisty - oznajmił i udał się do kuchni
- czemu to robisz? - spytała Maja stając obok mnie
- czemu robię co? - spojrzałam na nią zmieszana
- kręcisz z nim prawda? jeszcze nie wiesz jak on cie zrani - wskazała na Oliwiera
a co ona o tym wie
- nie kręcę z nim what the fuck, to mój przyjaciel - pokręciłam głową w niedowierzaniu
- mhm, ale wiesz jakby ci się to kiedyś zmieniło, serio wybij to sobie z głowy, jest najgorszym chłopakiem jakiego byś mogła sobie wybrać - zakończyła i odeszła zauważając, że Kostek już wraca
- co ci mówiła? - spytał wręczając mi kubek
- hm? a.. w sumie nic takiego - wzruszyłam ramionami upijając łyka trunku
- hania to ma jednak gust - przyznałam
- prawda? - zgodził się ze mną zerując kubek
Po około godzinie w końcu udało mi się złapać z Natalką
- to co? dzisiaj kolejna rundka całusów z Bartkiem - zaśmiałam się
- przestań, ile już wypiłaś, że ci tak odpierdala?
- o dziwo dwa kubeczki tylko
- mhmmm... powiedzmy, że ci wierzę
- hej dziewczyny - obok nas pojawił się Bartek Kubicki z Qry'm
- o siema patryk jestem, nie mieliśmy się okazji jeszcze poznać co nie? - qry mnie lekko objął
- anastazja - uśmiechnęłam się
- okej poznaliście się super, ALE CO WY NA TO DZIEWCZYNY ŻEBY.. - zaczął podekscytowany Kubicki
- ty lepiej nie dokańczaj, twoje pomysły są zawsze chujowe - stwierdziła Nati a patryk przyznał jej racje
- EJ NASTKA! SPRAWA JEST! - usłyszałam jak mnie wołają z kuchni
- zaraz będę - oznajmiłam i udałam sie do kuchni
- no co tam? - spytałam
- chce się umówić do ciebie na tatuaż - stwierdził Dominik
- no to luz, mogę cię wpisać do grafiku ale wiesz to już jutro tylko mi przypomnij - odpowiedziałam
- dobra dobra, czyli wpiszesz mnie? -
- no pewnie luz tylko mi przypomnij, a co się stało że tak nagle? - spytałam rozbawiona patrząc na operatora który nas nagrywał
- przegrałem zakład z olkiem i muszę sobie wytatuować jego inicjały na stopie - oznajmił
- you're crazy, ale dobra na chillu - machnęłam ręką i wróciłam do osób z którymi stałam jeszcze chwilę temu, ale po drodze zaczepił mnie friz
- boże sory, nie zauważyłam cię - przeprosiłam prawie na niego wpadając
- luzik, ty jesteś anastazja? - spytał
- tak, a co? coś ci o mnie nagadali? - zaśmiałam się
- głównie Oliwier i Hania, ale same pozytywne rzeczy, więc miło mi cie w końcu poznać - lekko mnie objął a ja odwzajemniłam przytulasa
- miłej imprezy ana! - pożegnał się ze mną i odszedł
kto by pomyślał, że będę rozmawiać z FRIZEM na imprezie urodzinowej KOSTKA w domu GENZIE ..
I w końcu dotarłam do znajomych
- spotkałam waszego szefa po drodze - spojrzałam na Kubickiego
- o jezu, przeżyłaś to? - spytał
- nooo bardzo kochany jest - przyznałam
- zaraz wracam, pójdę po wodę bo troche mi słabo - oznajmiła Natalka
- poczekaj pójdę z tobą! - Bartek mnie wyprzedził i ruszył za dziewczyną
- shipuje ich - stwierdził Qry
- JA TAK SAMO, widzisz to jak oni na siebie patrzą? - spytałam rozmarzona
- TAK!
_______________________________
od autorki:
nastepny rozdział będzie dokonczeniem imprezu bo nie sadzilam ze az tyle slow z tego wyjdzie... MILEJ NOCKI! 🤍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro