Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SCARED


                                    [ #7 ]

Po około godzinie napisał do mnie Oliwier

_______________________________

@kostekrol:
czemu ucieklas? widziałem jak wychodzisz

@a.wisniewska:
spieszylam się do pracy

@kostekrol:
czemu się nie pozegnalas?

@a.wisniewska:
nue wiem jakos tak wyszło

@kostekrol:
w takim razie miłej pracy

@a.wisniewska:
dzieki 💋

_______________________________

Wzięłam prysznic, umyłam włosy, pomalowałam się i wyszłam do pracy.

Wsiadłam do auta i pojechałam do centrum do swojego studia.

Weszłam do budynku witając się z współpracownicą

- jest już klient? - spytałam

- nie, pisał coś że się spóźni - odparła a ja przytaknęłam siadając na kanapie

Siedziałam i przeglądałam media społecznościowe dopóki do studia nie wszedł Bartek Kubicki

- Bartek? what the fuck co ty tu robisz? - zdziwiona zerwałam się z kanapy i podeszłam do niego witając się

- hejka, przyszedłem na tatuaż. - zaśmiał się

- DO MNIE? TY? przecież z tego co wiem to ty nie lubisz za bardzo tatuaży - wskazałam ręka na drzwi i tam też się udaliśmy

Kazałam brunetowi usiąść na fotelu i w tym czasie przygotowałam wszystko

- to co chcesz dzisiaj u mnie robić?

- pewnie widziałaś ten tatuaż, chciałbym nad nim zrobić koronę, wiesz żeby symbolizowała 3 króli - wskazał na logo genzie na swoim nadgarstku

- luzz, zrobie pare projektów i możemy zaczynać - oznajmiłam chwytając po mój tablet

- jak się czujesz po wczorajszej imprezie? - zaczął

- całkiem okej, a ty? - wyznałam rysując

- dobrze nawet

- a skoro już jesteśmy przy temacie wczorajszego wieczoru.. - zaczęłam nawet na niego nie spoglądając

- wiem co chcesz powiedzieć! to było nie przemyślane i głupie, okej wiem - podniósł ręce w geście obronnym jakby wyczytywał mi z myśli

- gadałeś z nią od tego czasu? - spytałam uśmiechając się

- nie, nie miałem okazji.

- zrobiłeś to dla zabawy czy tego chciałeś? - wypytywałam, jednak tym razem nie uzyskałam odpowiedzi

- mhm.. - westchnęłam

- nie wiem szczerze ana.. byłem nie trzeźwy nie wiem co mną wtedy kierowało, to znaczy lubię ją nawet bardzo, ale znamy się dosłownie od kilku tygodni - podrapał się po karku

- spokojnie, nie naciskam, rób to co uważasz za słuszne tak? ale napewno musisz pogadać z Nati. - stwierdziłam dokańczając pierwszy projekt 

- tak wiem.. - westchnął

- i nie wzdychaj idioto, nabałaganiłeś to teraz posprzątaj

- wiem wiem

- dobra wracając do tatuażu, powiedz co mam zmienić żeby ci odpowiadało - podeszłam do niego i pokazałam mu wykonany początkowy projekt

- szczerze? nic, zajebisty, lepszy niż sobie wyobrażałem. - oznajmił

- serio? kurwa Bartek wiesz że jakby ci nie pasowało to mów, rzadko kiedy klientowi pasuje odrazu pierwszy szkic, a pamiętaj że to z tobą zostanie na zawsze

- przysięgam idealne, rób to - zdecydował

- napewno?

- tak

- na 1000%?

- tak przysięgam

- okej - odparłam i wzięłam się do roboty.

Po około 40 minutach tatuaż już był gotowy.

- już po wszystkim - oznajmiłam ale chłopak nie zareagował

- halooo Bartek nad czym ty tak myślisz, a raczej nad kim? - poruszyłam dwuznacznie brwiami

- tu mnie masz.. ale dobra, ZAJEBISTY BOŻE! - krzyknął podjarany

- SERIO LEPSZY NIŻ OCZEKIWAŁEM! BOŻE DZIĘKUJE - rzucił się na mnie przytulając mnie a ja się zaśmiałam

- luzik, taka moja praca - wzruszyłam ramionami

Brunet jeszcze usiadł na fotelu i zrobił pare zdjęć a ja w tym czasie trochę posprzątałam

- nie umiem przestać o niej myśleć, minął nawet nie miesiąc odkąd się poznaliśmy. - wyznał nagle

- bartuś się zakochał, bartuś się zakochał!

- nie zakochałem się, jest mi po prostu głupio po wczoraj

- pogadaj z nią, zrozumie cie obiecuję. - poklepałam go po ramieniu

Kubicki jeszcze kilka razy mi podziękował, zapłacił za tatuaż, pożegnał się i wyszedł

Westchnęłam kończąc sprzątanie, a gdy tylko skończyłam, przyszedł następny klient dla którego już miałam naszykowane projekty.

Później odwiedzili mnie jeszcze dwójka innych klientów i tak skończyłam swój dzień w pracy o osiemnastej

- pa! - pożegnałam się opuszczając budynek, wsiadłam do swojej fury i wróciłam do mieszkania. Zmęczona opadłam na kanapę i po raz pierwszy od kilku godzin wzięłam do ręki telefon

_______________________________

hania🤍:
hejkaa, swiezy wyjechał na jeden dzień więc może chciałabyś wpasc do mnie na nocke?

nastka💞:
o boze przepraszam ze tyle nie odpisywalam, ale w pracy mi się przedłużyło, ale okej mogę wpasc tylko kiedy?

hania🤍:
kuedy tylko chcesz kochana, ja i tak nic nie robie

nastka💞:
oki to wpadnę za pol godziny 🩶

hania🤍:
dobraa czekam

_______________________________

Westchnęłam i odczytałam resztę powiadomień, w sumie nic ciekawego więc zebrałam się i pojechałam do przyjaciółki

- hejkaa - Haniula przytuliła mnie i zaprosiła do środka

Cały wieczór spędziłyśmy rozmawiając, przegadałyśmy już dosłownie wszystkie tematy aż dotarliśmy do tematu kostka

- jest mi w chuj głupio, za dużo mu powiedziałam

- nie powiedziałaś za dużo, serio on pewnie nawet nie pamięta

- pamięta, wiem że pamięta

- ale co mu takiego powiedziałaś?

- nie wiem właśnie byłam pijana, wiem że rozmawialiśmy o mojej przeszłości, to już za dużo

- nie wiem co mam zrobić żebyś mi uwierzyła że jest dobrze serio

- nie uwierzę ci i tak - zaśmiałam się

- no właśnie wiem, ale serio, jak mi nie wierzysz to z nim pogadaj

- nie ma chuja - pokręciłam przecząco głową

- no tak innej opcji nie masz

- ehh i wy się dziwicie że ja się przed wami nie otwieram, jak już się otworze to później żałuje

- spokojnie, nikt cie tu nie będzie oceniał przecież - blondynka mnie przytuliła

- no właśnie nie wiem, boje się że Oliwier nie spojrzy już na mnie tak samo, a czułam między nami dobry vibe serio

- ja tez to czuje od was i luz serio, nic nie nie zmieni napewno - potarła mnie po plecach

Westchnęłam i wtuliłam się w blondynkę


następnego dnia:

Pojechałam wraz z Hanią do domu genzie, co się odwlecze to nie uciecze, ale to tylko dlatego że dziewczyna miała nagrywki, a po nich obiecałam jej że pojadę z nią na obiad, więc musiałam poczekać

Na wejściu przywitałam się z Wiką i na moje nie szczęście przy stole stał Kostek, który coś do mnie mówił ale udawałam że go nie słyszę rozmawiając z Hanią, WIEM ŻE TO MEGA SUKOWATE ALE STCHÓRZYŁAM

Po chwili Hania zaczęła zbierać się na odcinek, więc Wika uczyniła to samo

- wszyscy nagrywacie?

- bez Kostka i Świeżego, bo Oliwier się średnio czuje a świeży jeszcze nie wrócił, Bartek też powinien być ale jeszcze go nie ma a już zaczynamy więc nie wiem

- aaa rozumiem - przytaknęłam i usiadłam przy stole wpatrując się w genziaków którzy zaczęli nagrywać odcinek, uśmiechałam się patrząc na nich dopóki ktoś nie dotknął mojego ramienia

Lekko podskoczyłam, odwróciłam się, a moim oczom ukazał się Kostek

- czemu mnie unikasz? - usiadł obok mnie

- nie unikam, tak jakoś wyszło - wzruszyłam ramionami i zaczęłam bawić się włosami

- aha to luz - stwierdził

- serio?

- nie, myślałaś że ci uwierzę?? mów o co chodzi bo cie już nigdy na skatepark nie wezmę - zaśmiał się a ja się uśmiechnęłam

- nie tutaj, nie przeszkadzajmy im w nagrywaniu

Wyszliśmy na dwór

- proszę nie róbmy z tego jakiejś poważnej rozmowy po prostu kurwa nie wiem co ci nagadałam na tej imprezie i głupio mi strasznie zapomnij o wszystkim okej?

- masz mega niski poziom cringe'u wiesz? - zaśmiał się

- wiem kurwa ale mega cringe'owe to było

- nic aż takiego nie mówiłaś - uspokoił mnie

- ale..

- dobra koniec tematu! - klasnął w dłonie i wstał

- okej - spojrzałam na niego zdziwiona

- to czemu nie nagrywasz z nimi?

aha czyli po prostu o tym zapomnimy? THANK GOD. Czyli będzie wszystko normalnie?


_______________________________

od autorki:

fest mi nie siada ten rozdział ale enjoy 🫡🫡🫡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro