Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

OLD FRIEND


[ #17 ]

Impreza skończyła się po 4, w salonie zostałam tylko ja, mortalcio, kostek, hania, bartek kubicki, świeży i michu

- odwiozę cię do domu - odezwał się świeży

- ja nigdzie nie jadę - wybełkotałam leżąc na podłodze

- jedź ze świeżym - odezwał sie Kostek a ja zaprzeczyłam, byłam BARDZO nie trzeźwa

- chodź, idziemy - Kostek mnie podniósł

- nieee, odstaw mnie - mruknęłam

- nie odstawię cię - oznajmił zarzucając mnie na swoje ramie

- Świeży nie dasz rady jej sam ogarnąć, wezmę ją do siebie

- dobra, do jutra - pożegnał się a Kostek mu odmachał

- Kostek gdzie ty mnie.. mnie zabierasz - prychnęłam, lekko klepiąc go po plecach

- uspokój się, idziemy spać

- nie chce spać - oburzyłam się gdy ten położył mnie na łóżku

- śpij, dobranoc - blodnyn przykrył mnie kołdrą i wstał

- gdzie idziesz? - spytałam

- zaraz wrócę - rzekł wychodząc

Przyłożyłam głowę do poduszki i prawie odrazu zasnęłam

rano:

Pierwsze co zobaczyłam gdy wstałam rano był Kostek leżący obok, mało co pamiętałam z końcówki imprezy, więc trochę się zdziwiłam

Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać instagrama, po około 15 minutach obudził się Oliwier

- boże.. - mruknął zachrypniętym głosem, spojrzałam na niego rozbawiona

- co się śmiejesz debilko, przypominam kto ci wczoraj pomagał

- nic nie pamiętam z końcówki - wyjaśniłam

- no ja się nie dziwie - parsknął

- daj mi spokój - uderzyłam go poduszką

- która godzina? - spytał

- 12

- kurwa - chłopak szybko się zerwał

- co się stało? - spojrzałam na niego zdziwiona

- umówiłem się z moją dawną znajomą na 13 w centrum Krakowa

- aha, to się śpiesz

- kurwa co ja mam ubrać - stanął przed szafą i złapał się za głowę

- czekaj pomogę - wstałam z łóżka cała obolała bo spałam w tym jeansowym gorsecie i spódniczce

- dać ci coś na przebranie? - spytał widząc moją minę

- byłabym wdzięczna serio nie wytrzymam w tym ani minuty dłużej

- to się rozbierz - puścił mi oczko a ja otworzyłam szeroko buzię zdziwiona i go uderzyłam w ramię a on się głupio zaśmiał

- wypchaj się Oliwier - westchnęłam stając przed jego szafą

- ubierz tą bluzę - wskazałam na liliową oversize bluzę z minimalistycznym diamentowym napisem

- okej, a jakie spodnie? jezu nie wiem

czemu on się tak stresuje? Kostek się nigdy nie stresuje. A może ona mu się podoba?

- wyluzuj, będziesz wyglądał zajebiście

- sory - usiadł na łóżku

- te spodnie i ten pasek, będzie pasować zaufaj mi

- okej dziękuje nastka, jesteś super - przyznał wstając, rzucił mi jego szare dresy z relaba i białą koszulkę po czym wyszedł z pokoju, ubrałam jego dresy i zmieniłam koszulkę, dawno nie było mi tak wygodnie

Wrócił po chwili przebrany i zaczął wypytywać mnie o to czy napewno dobrze wygląda

- Kostek wyglądasz super - podeszłam do niego

- a z resztą od kiedy to cię aż tak interesuje jak wyglądasz? - spytałam, bo nie ukrywam, ciekawiło mnie to czemu chce wyglądać jak najlepiej na spotkanie z dawną przyjaciółką

- uhm.. pogadamy później dobra?

- okej - przytaknęłam

- wyglądasz jak.. - zaśmiał się patrząc na mnie

- no co, nie moja wina, że masz wszystkie ubrania takie wielkie - oburzyłam się a ten zrobił mi zdjęcie, śmiejąc się

- nie no, słodko wyglądasz - podsumował psikając się perfumami

- masz tu szczotkę? - spytałam

- w łazience

- dobra, chodź do łazienki - chwyciłam go za nadgarstek i poszliśmy do łazienki

- okej siadaj tu - rozkazałam, a ten usiadł na brzegu wanny, wzięłam szczotkę rozczesałam mu włosy i wgniotłam w nie trochę produktu utrwalającego

- cudownie - skomentowałam odsuwając się

Umyłam ręcę i uśmiechnęłam się do chłopaka w lustrze

- powodzenia, będzie napewno super

- dziękuje, kurde pewnie Lila już do mnie pisze - przytulił mnie, pożegnał się i wyszedł

Lila? czułam straszną potrzebę wystalkowania jej, wróciłam do pokoju Oliwiera po swój telefon i zeszłam z nim na dół

- oo, wstałaś - rzekła Pola

- tak, wiesz co będę już lecieć

- odwiozę cię bo też już jadę - zaproponował Bartek a ja podziękowałam i oboje udaliśmy się do jego tesli

- gdzie poszedł Oliwier, strasznie się spieszył, to do niego nie podobne - przyznał brunet zapinając pas

- prawda? mówił, że jego dawna znajoma, Lila

- wystalkowałaś już? - zaśmiał się

- nie ale zamierzam to zrobić - uśmiechnęłam się

- to dawaj - zasugerował

Wzięłam do ręki telefon, weszłam w facebooka, w znajomych Oliwiera i praktycznie odrazu ją znalazłam

- blondynka, ma zielone oczy - zaczęłam patrząc na jej zdjęcia

- tak jak Oliwier - podsumował

- no bardzo ładna jest, bardzo - przyznałam pokazując mu zdjęcie

- no jest ładna, ale nie ładniejsza niż ty

- dzięki Bartuś, ale nawet jeśli, to nie ma znaczenia prawda? i tak nic do niego nie czuję

- to po co ją stalkujesz i teraz wchodzisz w instagrama, żeby tam też ją znaleść

- wcale nie!

- wcale tak, ale szukaj, może coś ciekawego się dowiesz

- w skrócie jest totalnym przeciwieństwem mnie i.. miała z 5 chłopaków w tym miesiącu

- lubi się bawić widzę

- ta i ranić chłopaków, żeby tylko Oliwiera nie zraniła - ciężko westchnęłam stukając w ekran pisząc do przyjaciela

_______________________________

nastka💞:
zadzwoń jak wrócisz i opowiesz wszysyko

_______________________________

- napisałam mu, żeby jak wróci to do mnie zadzwonił

- daj znać jak zadzowni co tam i jak tam - poprosił parkując pod moim mieszkaniem

- dziękuje za podwózkę, miłego! - pomachałam mu na pożegnanie i wyszłam z auta

Wyciągnęłam kluczyki z torebki i po chwili już byłam u siebie. Spojrzałam w lustro, wyglądałam tragicznie, przysięgam było mi wstyd że i Pola i Bartek i Kostek widzieli mnie w takim stanie. Odrazu poszłam do łazienki, gdzie się umyłam, zmyłam wczorajszy makijaż i umyłam włosy. Przebrałam się już w moje ubrania a te Oliwiera, poskładałam i odłożyłam na szafkę w łazience

Stwierdziłam, że odeśpię imprezę bo jutro kolejna, tym razem sylwestrowa.

Obudziłam się wieczorem, bo obudził mnie dzowniący telefon, Oliwier dzwonił na facetime'ie, westchnęłam i odebrałam zaspana

- o cześć śpioszku - zaśmiał się

- hej.. jak było?

- bardzo fajnie

- a co robiliście ciekawego?

- wszystko i nic, ale było super, a no i byliśmy na desce

Na desce.. był z nią na desce

- aa.. to fajnie, a skąd się znacie w ogóle?

- kiedyś się znaliśmy, ale w sumie nie byliśmy jakimiś przyjaciółmi, po prostu znajomi ze szkoły, ale kiedyś.. ona mi się bardzo podobała i jak teraz do mnie napisała to się ucieszyłem

- nadal ci się podoba?

- zapomniałem o niej, ale sam nie wiem już. Jest przepiękna, ale nie wiem co czuje

- rozumiem, sory ale będę kończyć, jestem zmęczona

- jasne, dobranoc nastka

- pa - rozłączyłam się i westchnęłam

Czy ja jestem zazdrosna? o co miałabym być? to nie moje życie


_______________________________

od autorki:

wy mnie dobrze znacie, wiecie że nie miglo byx tak kolorowo😉😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro