Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

HIS GIRL


[ #18 ]

2 tygodnie później:

Za tydzień festiwal ekipy, genziaki i ekipowicze codziennie mieli próby i od sylwestra nie widziałam się z nimi, ja miałam dużo pracy a oni dużo prób. Jednak dziś, postanowiłam zrobić im niespodziankę i przyjść na próbę

Podjechałam pod miejsce w którym odbywała się próba i weszłam do budynku, po kilku minutach błądzenia po korytarzach w końcu dotarłam pod scenę. Genziaki akurat grali "Razem"

- zrobiliśmy to razem! - krzyknęłam z pod sceny, dopiero wtedy mnie zauważyli, wszyscy się szeroko uśmiechnęli i chcieli zejść do mnie ale Olek Jarek ich zatrzymał

- tylko spróbujcie mi przerywać, a przedłużę wam próbę o 2 godziny - pogroził im palcem, więc ci dokończyli śpiewać i gdy tylko muzyka ucichła podbiegli do mnie

- cześć - zaśmiałam się przytulając wszystkich po kolei zaczynając od Mortalcia

- dawno was nie widziałam - stwierdziłam

- tak się cieszę, że cię widzę - Hania mnie mocno przytuliła

- też się cieszę Hania - pocałowałam ją w policzek

- hej dzieciaku - Oliwier mnie przytulił

tęskniłam za nimi.

- wracajcie na scenę - krzyknął Olek Jarek

- zaraz!

Kostek odszedł na backstage i przyprowadził z tamtąd jakąś blondynkę

Lila..

- to jest.. Lila - przedstawił ją, podałam jej dłoń przedstawiając się, a ta się nie odezwała

okej..

- PIERWSZĄ MIŁOŚĆ GRACIE! - krzyknął Mortal a chłopcy weszli na scene

Usiadłam pod sceną, a Hania i Patryk usiedli obok mnie

- czułem, że muszę zagadać, to nie była łatwa sprawa.. - zaczął śpiewać Świeży i przez całą zwrotkę utrzymywał kontakt wzrokowy z Hanią, to było strasznie słodkie

Później był refren, chłopcy zaczęli tańczyć a my się z nich śmieliśmy

- całe szczęście, że ja nie muszę tego robić - zaśmiał się Patryk

- jedno spojrzenie, a to uczucie mnie dalej trzyma - zaczął patrząc na Lilę

Spojrzałam na Hanie, gdy ten dalej śpiewał

- .. wystarczy chwila a ja już straciłem głowę, tonę w twoich oczach rzuć mi koło ratunkowe - wskazał na blondynkę

- dryfujemy razem, zrzuciliśmy balast i nie zabierze nas sztorm bo nadajemy na tych samych falach

- idę do łazienki, gdzie jest? - spytałam Hani

- wszystko dobrze? - spytała

- źle się poczułam, gdzie jest łazienka?

- zaprowadzę cię - oznajmiła i obie wyszłyśmy z sali

- przykro mi ana.. - zaczęła

- czemu? wszystko okej przecież, normalnie nie? - zaśmiałam się sztucznie

- jesteś zazdrosna, nie ukryjesz tego i wszyscy o tym wiemy więc nie okłamuj mnie

- znajdźmy tą łazienkę - westchnęłam

- ana..

- nie jestem zazdrosna! tylko ja się boję, że ona go zrani.. a tak będzie, znalazłam ją, jest kurwa suką która wymienia chłopaków jak skarpetki. Oliwier będzie jednym z nich, wyjebanych jak śmieci - wybuchłam

- pogadam z nim

- i co mu powiesz? że twoja przyjaciółka, chociaż w sumie nie wiem czy jeszcze możesz ją tak nazwać bo olewałeś ją dla blondyny, boi się, że cię Lila zrani?

- spokojnie, ogarniemy to - przytuliła mnie

Wzięłam głęboki oddech

- wracajmy - stwierdziłam wzdychając

- jesteś pewna?

- tak, mam wyjebane - stwierdziłam

- masz schizofrenie dziewczyno, ale dobra - parsknęła i wróciliśmy pod scenę

- NO WRESZCIE! HANIA MASZ PRZESRANE TYLE NA CIEBIE CZEKALIŚMY! WCHODŹ I GRACIE GENZIARE - blondynka poszła na scenę, a ja usiadłam z powrotem obok Patryka

- wszystko git? - spytał

- tak - przytaknęłam

- są razem? - spytałam patrząc na Lilę i Oliwiera przytulających się pod sceną

- szczerze? nie wiem, Bartek ma z nim najlepszy kontakt, więc musisz spytać go

- aa no spoko, rozumiem - przytaknęłam

no to szykuje się ciekawa rozmowa z Kubickim..

tydzień później:

Stałam właśnie pod bramą do domu genzie, z deskorolką w ręku, Oliwier poprosił mnie, żebym mu ją pożyczyła, a ja się głupia zgodziłam. Nadal nie miałam z nim kontaktu, ale mimo wszystko, ja mu zawszę pomogę.

- o cześć! dziękuje serio, ratujesz mnie - przywitał się, słabo się uśmiechnęłam i podałam mu deskę

- do usług - odwróciłam się i już miałam wsiadać do swojego auta, ale on chwycił moją rękę

- wszystko okej?

- a jakiej odpowiedzi oczekujesz? - ostatni raz na niego spojrzałam i wsiadłam do samochodu odrazu odjeżdżając, serce mi biło jak oszalałe. Nie miałam z nim przez tyle czasu praktycznie żadnego kontaktu, to jest nasza pierwsza wymiana zdań w cztery oczy od naprawdę dawna, a to wszystko przez jedną „dawną znajomą"

ciekawe kiedy go zostawi..

nie, muszę przestać tak myśleć, może jest okej?

nie jest, dobrze to wiem

Po chwili dojechałam do swojego mieszkania, a w nim czekała na mnie Nati

- nati? co ty tu robisz? - spytałam zamykając za sobą drzwi

- chciałam cie odwiedzić, a ciebie nie było, więc użyłam kluczy, tych których mi kiedyś dałaś

- skubana - usiadłam obok niej na kanapie

- opowiadaj - zarządała

no i się zaczęło.. tyle plotkowałyśmy, że dosłownie straciłyśmy głos

kilka dni później:

Zostałam zaproszona do aquaparku na nagrywki na kanał Patryka, po odcinku z moich urodzin widzowie mnie polubili, dlatego Patryk mnie zaprosił

Dotarliśmy do suntago, to znaczy ja, Patryk i Posti. Weszliśmy do środka

- yooo, jakie to duże! - zaczęłam podekscytowana

- nie byłaś tu nigdy?

- nie - zaprzeczyłam

- to będzie zabawnie

- aż tak strasznie? - spytałam zdziwiona

- nie wiem ja się boje tych zjeżdżalni - Posti wzruszył ramionami

- póki nie ma reszty chodźmy do szatni się przebrać - zaproponował Patryk, a ja przytaknęłam

Poszliśmy do szatni, chłopaki do męskiej, a ja do damskiej, cały park był dla nas, więc byłam tam sama, przebrałam się w strój kąpielowy i wyszłam z szatni, przed drzwiami czekał na mnie posti

- Patryk już poszedł bo przyjechali, ale ja zaczekałem, real friend - pochwalił się

- dzięki Posti, na ciebie zawsze można liczyć - stwierdziłam rozbawiona

Łysy się uśmiechnął i poszliśmy na początek parku, już z daleka widziałam kto tam stoi

- Alan? - spytałam

- co tam?

- czemu nie mówiliście, że zaprosiliście Oliwiera?

- oh.. wiedzieliśmy, że się nie zgodzisz, a chcieliśmy żebyś tu z nami przyjechała - stwierdził patrząc na mnie smutnym wzrokiem

- jak chcesz to mogę mu.. - zaczął a ja mu przerwałam

- nie, jakoś przeżyje, ale następnym razem mnie nie okłamujcie prosze

- jasne, przepraszam

Stanęłam obok Patryka

- ale masz śliczne tatuaże na nogach, damn nigdy się nie chwaliłaś - odezwał się Świeży

- dziękuje - uśmiechnęłam się lekko

- prawda - Oliwier wlepił we mnie wzrok

- okej zaczynamy? - spytałam czując się lekko nieswojo

- tak tylko pójdziemy się przebrać - Michu wskazał na siebie, Oliwiera, Wermulke, Ekę i Świeżego

Chłopaki odeszli, a ja usiadłam na leżaku wzdychając

- sory ana, też cię uwielbiam - Patryk dosiadł się obok mnie

- musicie się w końcu pogodzić, znaczy odnowić relacje, byliście idealnym duo - stwierdził przekonany

- to on woli Lilę - parsknęłam

- nie woli - zza pleców usłyszałam głos Kostka

- a ty kurwa nie miałeś się przebierać? - gwałtownie się odwróciłam

- już jestem przebrany, to oni się poszli przebrać - wyjaśnił

Spojrzałam na niego zdziwiona


____________________________

od autorki:

em... nie place odszkodowania za ten rozdzial

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro