FRIENDS INTO ..
[ #27 ]
następnego dnia wieczorem:
Dolecieliśmy do Krakowa, mieliśmy odrazu pojechać do domu Genzie, żeby podusmować odcinek, więc tam też się udaliśmy
- hejkaa - przywitałam się wchodząc do domu
- oo przyjechali nasi Francuzi - zaśmiała się Julita przytulając mnie na przywitanie
- jak tam wam poszło? - spytał Oliwier wchodząc do salonu
- super, wygramy to! - odparł przekonany Świeży
- zobaczymy zobaczymy - zaśmiała się Wika i wszyscy stanęliśmy przed kamerą
- okej ja już wiem, kto wygra - zaczęła Natalka
- zaczniemy od ostatniego miejsca, i zajmuje jeeee.. Wika i Fausti! I tak było dobrze - pocieszyła je Nati, a te zaczęły narzekać
- 3 miejsce zajmuje.. Bartek i Julita
Spojrzeliśmy na Świeżego i Hanie i zaczęliśmy się śmiać
- zanim powiesz wyniki, ja wam powiem, że gratulacje bo jestem prawie pewna, że wygraliście - uścisnęłam rękę Hani, a zaraz po tym Świeżego
- zobaczymyy
- więc 1000 zł wygrywają... HANIA I ŚWIEŻY! - krzyknęła menagerka i wszyscy zaczęliśmy im bić brawo
- było tak blisko! - załamany Oliwier usiadł na podłodze
- oj tam, ja niczego nie żałuje, super się bawiłam w Paryżu - wzruszyłam ramionami
- to fakt - przyznał
Operator skończył nagrywanie a ja jeszcze raz pogratulowałam przyjaciołom
Usiadłam na kanapie patrząc przed siebie i myśląc
- jak było? - spytała Hania siadając obok mnie
- dobrze - odparłam obojętnie mimo, że w głowie miałam tylko te nasze pocałunki
- coś więcej? - blondynka domagała się szczegółów
- najpierw muszę coś załatwić, a później ci opowiem - stwierdziłam i wstałam, podeszłam do Kostka i poprosiłam, żeby ze mną wyszedł na dwór
- co tam?
- musimy pogadać - stwierdziłam
- o czym? teraz?
- wiesz o czym, o Paryżu. Ja po prostu, chce się dowiedzieć jak to wyglądało z twojej strony, nie możemy udawać, że to co się stało nie miało miejsca - wygarnęłam
- hej.. wyluzuj - blondyn potarł moje ramiona
- przepraszam, jestem trochę zestresowana
- na spokojnie - chłopak udał się na górkę w stronę chatki genzie
- chodź! - krzyknął a ja poszłam zaraz za nim, usiedliśmy na górze i na niego spojrzałam
- okej uhm.. najpierw to ja cię pocałowałem, wtedy pod wieżą, ale później, to ty to zrobiłaś w pokoju, więc myśle, że oboje mamy coś do powiedzenia - zaczął
- ja serio nie wiem co się między nami porobiło, ale jest inaczej
- też to widzę, okej Nastka, nie będę się opierdalać, podobasz mi się, mam wrażenie, że jesteś moją bratnią duszą i dosłownie we wszystkim mnie rozumiesz, nigdy z nikim nie związałem takiej więzi jak z tobą i.. serio się zakochałem. W tym Paryżu, coś we mnie pękło, nie wiem, nie mogłem dłużej czekać, chciałem całować tylko ciebie, chciałem tylko ciebie
- chciałeś? już nie chcesz?
- to nie tak, że mi się nie podobasz, jezu w chuj się w tobie zadurzyłem i nie umiem tak po prostu przestać, ale wiem, że nie byłbym dla ciebie odpowiednim chłopakiem, zasługujesz na kogoś lepszego
- nie mów tak Oliwier, proszę nie mów tak
- jestem influencerem, zaszkodziłbym ci tylko, nie poświęcałbym ci tyle czasu ile byś oczekiwała, nie miałabyś w ogóle prywatności, no i jestem dzieciakiem, pustym dzieciakiem
- i to w tobie lubie, myślisz, że gdybym o tym nie wiedziała to bym się z tobą zaprzyjaźniała? Przysięgam te kilka miesięcy, z tobą jako przyjacielem były najlepsze, ale sam widzisz, że ta nasza bariera przyjaźni została.. przełamana do czegoś więcej, dlaczego nie chcesz chociaż spróbować?
- nie chce cię zranić - powiedział łamliwym głosem
- ja się na to pisze, rozumiesz, chce chociaż spróbować, chce z tobą przechodzić przez to wszystko i chce być z tobą, okej? Nie chciałam się zakochiwać, nigdy więcej, ale do ciebie czuje coś wyjątkowego.
- przepraszam
- zranisz mnie jeszcze bardziej jak mnie zostawisz, wiesz o tym?
- ja cie wcale nie chce zostawiać
- ale jednak to robisz, okej - wstałam i zeszłam szybkim krokiem z góry, walczyłam, żeby się nie rozpłakać
Weszłam do domu, szybko pozbierałam moje rzeczy oraz ubrałam się
- co się dzieje? - Hania do mnie podeszła
- nic, wracam już, Pa! - krzyknęłam i wyszłam z domu, a Hania poszła za mną
- serio idę tylko do domu - zapewniłam ją
- gówno prawda, jadę z tobą - postanowiła i usiadła na miejscu pasażera, odpaliłam auto i odrazu ruszyłam
- pogadamy o tym w domu, a teraz skup się na drodze - blondynka położyła rękę na moim udzie delikatnie je pocierając
Po 10 minutach już byliśmy u mnie w mieszkaniu, siedząc na kanapie. Najpierw wyjaśniłam blondynce co się działo w Paryżu, a później dzisiejszą konwersacje z blondynem
- ja wiem, co ty sobie teraz myślisz - blondynka mnie mocno przytuliła a ja się cicho rozpłakałam
- ja nie chce się już zakochiwać - wybełkotałam w jej bluzę
- to nie koniec ana, nie możesz się poddać, oboje coś do siebie czujecie, to się nie może tak skończyć - postanowiła
- a co? chcesz go zmusić do związku, ze mną?
- nie, ja z nim pogadam, jeszcze będziecie razem serio, nie nakręcaj się tak szybko - blondynka pocałowała mnie w czubek głowy
- nawet jak się nie zgodzi na związek, to już nigdy nie będzie między nami tak samo, a jest moim najlepszym przyjacielem
- nie mów tak nawet - skarciła mnie
„from strangers to friends.. friends into lovers.. and strangers again ??"
_________________________________
od autorki:
to sie porobilo........
ta ksiazka powoli dobiega konca, WIEC CZEKAM NA PROPOZYCJE NA NASTEPNA TYLKO PLS NIE Z UNIWERSUM EKIPY/GENZIE bo juz od jakis 3 miesiecy ich nie ogladam i po prsotu sie nimi nie interesuje tak jak kiedys i wiem ze zle by mi sie to pisalo ;((
MOZE BYC ZZA GRANICY - jestem otwarta na wasze propozycje 💋
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro