Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

CHRISTMAS


[ #14 ]

Ozdobiliśmy cały dom w jakąś godzinę, gdy skończyliśmy wszyscy usiedli, a ja stanęłam przy oknie wypatrując śniegu

- ej zobaczcie! śnieg pada! - krzyknęłam i wszyscy się zerwali, poza Oliwierem

- boże tyle na to czekałam - pisnęła Wika

- ja też. kocham zimę, a jeszcze zaraz grudzień - sapnęłam rozmarzona

- wychodzimy? - spytałam otwierając drzwi

Wszyscy wyszliśmy na dwór ciesząc się jak dzieci

śnieg w polsce to rzadkość okej???

Chwile się pośmialiśmy i nacieszyliśmy śniegiem, a później dziewczyny i bartki wrócili do domu bo było im zimno a ja wyciągnęłam z domu kostka

- no coooo - mruknął niezadowolony

- śnieg pada naciesz się - uderzyłam go w ramię

- chce lato - westchnął siadając na murku

- naciesz się zimą, jeszcze przyjdzie czas na lato

Usiadłam obok niego i wpatrywałam się w padający śnieg

- nagrywamy tiktoka - stwierdziłam wyciągając z kieszeni telefon

Ustawiłam telefon na murku i machnęłam ręka na znak żeby wstał

Wybrałam piosenkę genzie List do M i włączyłam nagrywanie, Kostek o dziwo zaczął nagrywać ze mną, a nawet w momencie "jedyne czego chce to z bliskimi pare chwil" mnie objął kołysząc nami na boki w stronę kamery, później jeszcze po wydurnialiśmy się przez kilkanaście sekund i zakończyłam nagrywanie

Uśmiechnęłam się chwytając za telefon

- wstawiasz? - spytał spoglądając na mnie

- no co ty, ludzie by zaczęli gadać

- niech gadają - wzruszył ramionami

- Kostek to nie o to chodzi, chuj we mnie, to ciebie później będą o mnie wypytywać

- to będę ich ignorował, a w razie potrzeby to ja będę się wypowiadał, więc wstawiaj co chcesz - blondyn uśmiechnął się do mnie ciepło

- dobra wygrałeś - kliknęłam w ekran publikując film

- będę pierwszy - stwierdził wchodząc na tiktoka

Polubił, zrepostował i skomentował mój film po czym wstał

- zimno jest, wracamy?

- możesz wracać, ja zostane jeszcze chwilę - oznajmiłam

- będziesz chora, nie masz nic poza cienką bluzą

- nie będę, jest dobrze

- przyniosę ci kurtkę - Oliwier wszedł do domu a ja westchnęłam, w między czasie odświeżyłam tiktoka i zobaczyłam, że mój film w minutę ma już 100 like'ów

będzie jazda

- ubierz to, bo nie umiałem znaleść twojej - rzucił mi kurtkę a ja ją ubrałam i podziękowałam


Miesiąc później, święta:

Wyjechałam na święta do rodziny, na codzień z nimi nie rozmawiałam, więc wiedziałam, że atmosfera może być napięta. W szczególności po tym co ostatnio się wydarzyło z tatą, ale mimo wszystko to są święta, więc musze tu być

Jeśli chodzi o tamtego tiktoka z Oliwierem, to mocno się wybił, co dostarczyło mi dużo follow i tego wszystkiego, większość komentarzy była typu: „jesteście razem?" ale było też dużo mówiących o tym, że jestem piękna i na każdy starałam się odpowiadać. Było też trochę hejtu, ale ku mojemu zdziwieniu bardzo mało.

Wracając..

Siedziałam przy wigilijnym stole słuchając jak moja rodzina dyskutuje o ojcu, już naprawdę nie chciało mi się tego słuchać, miałam wrażenie, że zaraz się rozpłacze

- w końcu będzie spokój! - krzyknęła matka

- jak możesz tak mówić? - oburzyła się babcia

Święta zawsze były moim ulubionym dniem w roku, przynajmniej kiedyś.. Czekałam na ten dzień cały rok, a teraz jak najchętniej bym z tąd wyszła. Wstałam od stołu i poszłam do łazienki

Usiadłam na podłodze, zamknęłam drzwi i chwilę wpatrywałam się w podłogę, zastanawiając się co ze sobą zrobić, jednak postanowiłam zadzwonić na face time do kostka

- cześć - przywitałam się

- o hej! jak tam? wesołych świąt nastka - chłopak uśmiechnął się do kamerki

- nawzajem Oli, tutaj słabo, ale jakoś przeżyje

- co jest? - spytał ledwie zrozumiale bo było u niego dość głośno

- opowiem ci kiedy indziej, dostałeś coś ciekawego?

- taak, złożyli mi się na wymarzoną deskę i mi ją kupili

- o boże ale super! teraz będziesz miał lepszą - zrobiłam naburmuszoną minę

- haha no a jak! - zaśmiał się

- kto to? - spytała jakaś mała dziewczynka, która nagle pojawiła się na ekranie

- to moja przyjaciółka, piękna prawda? - odpowiedział jej Kostek a ja pokręciłam głową z uśmiechem, ta się z nim zgodziła

- mega kochana jesteś - przyznałam

Kostek posadził ją u siebie na kolanach i podtrzymywał jedną ręką uśmiechając się do niej

serce mi się roztapia...

Zrobiłam im screen shot'a

- nie przeszkadzam, bawcie się dobrze i jeszcze raz wesołych świąt - pomachałam im, a oni mi i rozłączyłam się

_______________________________

oli🏄‍♂️
sory ze tak wyszlo, kuzynka mi zabrala telefon XD

nastka🤍
rozumiemm

oli🏄‍♂️
pisz mi co i jak tam i dasz rade

nastka🤍
bede, wesolych swiat ❤️

oli🏄‍♂️
wesolych!! 🙌

_______________________________

Wyłączyłam telefon i wróciłam do stołu

- o a ty dziecko mogła byś się wziąć za siebie - przyznała mama patrząc na mnie

- co masz na myśli?

- pracujesz jako tatuatorka, to mega żałosne, mogłabyś studiować prawo lub medycynę.

- lubię swoją pracę

- mama ma rację, te tatuaże wyglądają strasznie wieśniacko na tobie - odezwała się ciocia

- jestem dorosła, więc niczego mi nie zabronicie

- no to skoro jesteś dorosła to powinnaś być na tyle dojrzała, żeby to zauważyć - znowu matka wzięła głos

- mam 18 lat, a nie 27

- za 5 dni 19, a za rok 20, weź się w garść

- jadę do domu, nie będe z wami dłużej dyskutować - udałam się do przedpokoju

- serduszko zostań jeszcze.. - babcia poszła za mną

- babciu, kocham cie ale nie mam już nerwów naprawdę. Wesołych świąt - przytuliłam ją i ubrałam buty po czym wyszłam

Wsiadłam do swojego auta i szybko odjechałam, gdy tylko wyjechałam z posesji mojej mamy rozpłakałam się jak małe dziecko, chciałam koniec tego dnia

Wróciłam do mieszkania i położyłam się do łóżka rzucając telefon na ziemie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, a wieczorem obudziło mnie pukanie do drzwi, a dokładniej o 23

Na początku je zignorowałam ale pukanie nie ustawało, więc wstałam i podeszłam do drzwi.

- no w końcu otworzyłaś! - Kostek odrazu mnie przytulił

- coś nie tak? - spytałam

- no właśnie? nie odpisujesz mi od dawna, zmartwiłem się więc przyjechałem

- nie musiałeś, wszystko jest okej - uśmiechnęłam się do niego sztucznie

- widać po twoim rozmazanym makijażu, przywiozłem ci barszczyk z uszkami mojej babci bo nie odpuściła - uśmiechnął się kładąc opakowanie z zupą na stole

- Oli jest wigilia.. wracaj do rodziny, to jedyny dzień w roku

- i tak już się wszyscy zbierali do domów, więc o to się nie martw

- odgrzeje ci to - oznajmił podchodząc do mikrofalówki

- coś się konkretnego stało? - spytał uruchamiając urządzenie

- wszystko i nic - machnęłam ręką - pokłóciłam się z nimi wszystkimi, głównie z matką, a tak to chujowa atmosfera, gadają tylko o ojcu albo o mnie, więc wróciłam do domu

- biedna, ale nie przejmuj się, zjesz barszcz i sobie pooglądamy jakieś świąteczne filmy co ty na to? - zaproponował uśmiechając się do mnie ciepło

- wiesz, że je kocham, więc ja zawsze jestem na tak

- no wiem - zaśmiał się

Wzięłam się za jedzenie, a Oliwier w tym czasie usiadł na kanapie i zaczął wybierać film

- obejrzmy grincha - zaproponowałam

- dobra - odparł szukając filmu

- i przekaż babci, że przepyszny barszcz - dodałam

- zaraz napisze

Po zjedzeniu usiadłam obok blondyna i zaczęliśmy oglądać, przykryłam nas kocem

Tak oglądaliśmy co jakiś czas komentując i śmiejąc się z najgłupszych rzeczy przez cały film


_______________________________

od autorki:

wybaczcie, że tyle czasu nic nie wstawiałam, ale przez ten cały czas byłam poza domem gdzie nie miałam praktycznie zasięgu, więc przeprszam!

a swoja drogą to wyjezdzacie gdzies na wakacje?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro