Na językach
Każdy z nas szuka czasem nowego opowiadania na Wattpadzie do przeczytania. Jak się do tego zabieracie? Patrzycie co gwiazdkują wasi wattpadowi znajomi? Korzystacie z zaproszeń, które są nagminnie pozostawiane na profilu każdego użytkownika? A może sięgacie po pierwsze numery w rankingach?
To ostatnie wydawałoby się najlepszym pomysłem, prawda? Jednak z przykrością zauważa się, że nierzadko podium Wattpada zajmują słabe opowiastki... Czego to wina? Poprosiłam jedną z założycielek What's up Watt? o rozmowę na ten temat.
Tazanit: Chłam na szczycie - tak chyba można nazwać to co się dzieje na Wattpadzie. Nie wiem jak inni, ale ja kompletnie nie ufam rankingowi. Nie uważam, aby był on wyznacznikiem jakości...
Kto jak kto, ale ty coś o tym wiesz, prawda? Z tego co się orientuję opowiadania, które umieszczasz w swoim słynnym Anty-rankingu, nierzadko znajdują się w pierwszej dziesiątce, jak nie trójce rankingu Wattpada.
Katherine_Dark: Tak, niestety wiem o tym nawet za dużo. Nie rozumiem, jak ludzie mogą czytać takie historie z własnej woli. Z przykrością stwierdzam, że na szczycie rankingów znajdują się totalne niewypały. Nie tyle pozbawione poprawności ortograficznej, co jakiejkolwiek logiki i dobrego smaku. Gdy widzę po raz setny utarte wyrażenie "mała, to jest twoja pała", mam ochotę wydrapać sobie oczy... Jednak nie należy zapominać o tych dobrych pracach, które również od czasu do czasu zawitają na szczytach list. Są kategorie, w których można znaleźć wiele dobrych opowiadań, ale są również niestety takie, gdzie większość to chłam i czytając same tytuły, jakie znajdują się w pierwszej setce, mam ochotę krzyczeć i tupać nogami niczym mała dziewczynka w ramach buntu.
Tazanit: Ciekawie to zobrazowałaś, ale smuci mnie fakt, że masz rację. Utarte teksty, szablonowa fabuła...
Jednak najciekawsze jest to, że wszyscy narzekają, a jednocześnie znam dużo osób, które sięgają po takie beznadziejne opowiadania, mając całkowitą świadomość tego, że to chłam. Sama spotkałam się z tekstami "poleć mi coś beznadziejnego, bo mam ochotę poczytać". W takich sytuacjach zastanawiam się co to się dzieje i niestety nie wiem czy kiedykolwiek poznam odpowiedź. Ciekawi mnie jaki jest cel czytania takich rzeczy. Za dużo wolnego czasu? Można porobić coś pożytecznego. Chęć dowartościowania się? Ludzie, nie ma co porównywać się do gorszych! Zamiast próbować dorównać osobom, które mają naprawdę niesamowite zdolności, wielu pisarzy-amatorów zadowala się byciem lepszym od całkowitego dna. Jednak moje małe przypomnienie - to żadne osiągnięcie! Podejrzewam, że pieciolatek wymyśliłby coś lepszego, więc... brawo, jesteście na poziomie pięciolatka. Powód do dumy.
Dodatkowo są osoby, czytające takie opka dla tak zwanej beki. Według mnie wszystkie rodzaje tych użytkowników nie powinny narzekać na to, co się dzieje w rankingu, bo sami do tego doprowadzają.
Katherine_Dark: Czasami zastanawiam się, kto bardziej szkodzi społeczeństwu. Ci, którzy piszą te odmóżdżające opowiadania, czy ci, co czytają je z własnej woli dla - jak to idealnie ujęłaś - tak zwanej beki. Przeraża mnie fakt, że ktokolwiek chce narażać własną psychikę na szwank oraz to, że tego typu ludzi jest ogrom. Narzekają na opowiadania niskich lotów, a sami napędzają ich "produkcję". Nie jest tajemnicą, że popyt napędza podaż. Tak samo jest na Wattpadzie. Im więcej gwiazdek i wyświetleń, tym więcej chęci w twórcach na pisanie, co w tym przypadku nie jest dobre.
Dlatego między innymi powstał Anty-ranking, aby obniżyć zapotrzebowanie na słabe opowiadania.
Powinniśmy wymagać od autora, szukać coraz lepszych opowiadań, a nie cofać się.
Tazanit: Nie wymagający czytelnicy to prawdziwa zmora... Poprosiłam kilka osób, których nick jest znany wielu użytkownikom o komentarz na ten temat.
neverwinternight (autorka opowiadań nagrodzonych przez Wattys 2016, Wattpadowe Oscary 2016 oraz Perły polskiego Wattpada zatytuowanych "Kiedy szczury tańczą tango" oraz "Sztuka rodzicielstwa"):
Wydaje mi się, że wątpliwą jakość publikacji można zwalić na niedoświadczenie autorów. Wattpad jest przede wszystkim portalem dla amatorów, a nie profesjonalnych pisarzy i wiele osób tutaj dopiero zaczęło swoją przygodę z pisaniem, nie do końca wiedząc, jak właściwie powinni się do tego zabrać. Czytelnicy też nie należą do zbytnio wymagających i z własnych obserwacji zauważyłam, że raczej preferują lekkie, niewymagające historie od czegoś poważniejszego. Jak to mówią: jest popyt - jest podaż.
Przyznam, że swojego czasu trochę mnie to irytowało, że ilekroć próbując znaleźć coś zdatnego do przeczytania, trafiałam na prace schematyczne, usiane błędami albo składające się z samych dialogów, które też notabene nie prezentowały się zbyt dobrze. Teraz traktuję to z większym dystansem. Jeśli ktoś lubi tworzyć, sprawia mu to przyjemność, ludziom się podoba, to dopóki nie promuje żadnych patologicznych zachowań, niech mu się wiedzie. Poza tym ćwiczenie czyni mistrza, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby się rozwijać, szczególnie gdy jest się wspieranym przez czytelników, bo to naprawdę daje porządnego kopa. Można pisać dla siebie, dla własnej przyjemności, jednak autor publikując, mimowolnie szuka odezwu.
Co do utalentowanych użytkowników oraz ich dzieł, to raczej wolałabym je zobaczyć w księgarni, aniżeli w topce Wattpada. I tego zasadniczo im życzę. Popularność popularnością, łaski Internetu przychodzą i odchodzą, a książka na półce postoi trochę dłużej.
RJBScarletRain (autorka opowiadania nagrodzonego Wattys 2016 pt: "Potwór w moim łonie"):
Moim zdaniem powodem tego, że szczyty rankingów są obsadzone głównie słabymi "książkami" jest nic innego jak niskie wymagania czytelników. Tak moi drodzy, to jest nasza wina, nie autorek. Gdyby taki chłam nie podobał się większości użytkownikom tego portalu, to nie znajdowałby się tak wysoko. Czy da się coś z tym zrobić? Wątpię. Świata (czyt. Wattpada) nie zbawimy. Pozostaje skupić się na szukaniu troszkę głębiej zakopanych perełek, których wbrew pozorom nie brakuje.
Antyarktyka (autorka nagrodzonego przez Wattys 2016 opowiadania pt: "Mallaroy"):
Zacznę od tego, że nie nazwałabym opowiadań z górnej części rankingu słabymi. Wykorzystują one często utarte schematy, nie zaskakują, są naiwne, nierzeczywiste, czasem odrobinę dziecinne – wiele określeń można znaleźć. Jednak trudno mówić, że są słabe, skoro zajęły pierwsze miejsca w rankingach, zdobyły setki tysięcy wyświetleń, dziesiątki tysięcy głosów.
Rozumiem frustrację – istnieją prace napisane genialnie, przemyślane, bezbłędnie ujęte i kurzą się na dnie Wattpada. Prace, które właściwie są książkami. No i tu, moim zdaniem, jest pies pogrzebany.
Wydaje mi się, że opowiadania, o których mówimy – beztroskie, czasem z krótkimi rozdziałami i Marysiami Sójkami – nigdy nie będą książkami. Bo żeby coś wydać, trzeba zainwestować kasę, to poważna sprawa. W takiej przestrzeni zapomniane, ale „poważne dzieła" Wattpada biją te z pierwszych miejsc rankingów na głowę i moim zdaniem faktycznie mają szansę kiedyś się znaleźć na półkach.
Choć wiele z nas marzy tu o wydaniu książki, myślę że warto pamiętać, że Wattpad nie jest internetową księgarnią, ale miejscem, gdzie można czasem odpuścić. Olać przecinek, olać logikę, napisać wyidealizowany romans i marzyć, że jest się głównym bohaterem. Wydaje mi się, że ta beztroska najbardziej wciąga czytelników. Jasne, że lepiej jest dać się wciągnąć w coś bardziej wartościowego, ale my ludzie jesteśmy podatni na cukier.
Na końcu pozostaje jeszcze fakt, że na polskiej części wattpada przeważa raczej dość młoda publiczność. Zakładam, że kiedy opowiadania z rażącą ilością błędów zajmują wysokie miejsca w rankingach to właśnie dlatego, że czytelnicy tych błędów nie wyłapują, czy też nie odbierają jako rażące.
Tazanit: Jak widać co osoba, to inna opinia. Ale mimo to przez wszystkie komentarze przewijała się jedna myśl, którą warto moim zdaniem podkreślić. To my tworzymy ranking i nakręcamy autorki słabych dzieł. Dlatego jeśli sami lubimy się odmóżdżyć przy takich lekturach, nie powinniśmy narzekać.
Katherine_Dark: A dobrym autorom zgodnie z tym co napisały Antyarktyka i neverwinternight życzymy sukcesów niekoniecznie na Wattpadzie, ale w realnym świecie, bo tu sukcesem jest już samo pojawienie się książki na półce, bez względu na miejsce w rankingu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro