Rozdział 4
*Christian*
Sebastian wyszedł pół godziny temu z gabinetu. Kurwa jemu wytłumaczyłem ale Mii nie potrafię. A gdyby się tak poradzić Eleny? Otworzyłem to gówno zwane komputerem
Nadawca: Christian Grey
Temat: Problemy z transakcją
Data: 24 Lipca 2014, 17:30
Adresat: Elena Lincoln
Droga Eleno, dawno się nie widzieliśmy. Ostatnio adoptowałem dziewczynę z którą mam powiedzmy problemy, Sebastianowi wytłumaczyłem wszystko tak jak radzilaś, zgodził się. Ale przecież ja nie będę go uczył z wiadomych względów. Mia -bo tak ma na imię dziewczyna- jeszcze nie wie nic o BDSM -przynajmniej tak mi się zdaje- Spotkajmy się dzisiaj na kolację ustal miejsce i godzinę
Christian Grey prezes, Grey Enterprises Holdings, Inc
Klikam wyślj a po dwóch minutach dostaje odpowiedź
Nadawca: Elena Lincoln
Temat: Problemy z transakcją
Data: 24 Lipca 2014, 17:32
Drogi Christianie. Adoptowałeś córkę? Miło mi słyszeć że w twoim domu będzie damska ręka -oprócz uległych- Masz problem? Nowa uległa? Chętnie ją poznam. Jak Sebastian zareagował na to wszystko? Wiesz co przypomina mi sytuacja z Sebastianem? Ciebie gdy cię uczyłam. To były piękne czasy a ty byłeś najlepszym uległym jakiego miałam -do tej pory nie mogę znaleść równie dobrego- ładne imię Mia. Ale czy nie tak ma na imię twoja siostra? Niedawno otworzyli nową restaruacje, przecznice od ciebie. Bądź za pół godziny
Elena Lincoln prezes, Esclavy dla piękna które jest tobą*
Uśmiechnąłem się i poszedłem wziąść prysznic. Ubrałem się w granatowy garnitur i dopasowane spodnie o tym samym kolorze, pod to białą koszule rozpiętą na dwa górne guziki. Poszedłem do pokoju Mii. Leżała na łóżku obrócona do mnie plecami z słuchawkami w uszach, podszedłem do łóżkaz usiadłem na nim i złapałem jej talii a ją przeszedł dreszcz. Wyjeła słuchawki
-Wychodzę, będę za około godzinę może więcej-usiadła a moja ręka znalazła się na jej udzie. Przełkneła głośno ślinę, oczy jej pociemniały, a oddech stał się szybki i płytki.
-Nie-powiedziałem stanowczo i zabrałem rękę
-Ale...-wkurzyłem się
-Nie Mio, nie pociągasz mnie. Możesz to zrozumieć?-w jej oczach było widać smutek, rozczarowanie, odrzucenie
-To po co mnie wziąłeś?-osłupiałem
-Myślałaś że cię wziąłem dla seksu?-przytakneła
-Nie, nie wziałem cię dla tego. Wybrałem cię dla tego że jesteś skromna, miła, grzeczna, nie lecisz na kasę, nie jest ona dla ciebie najważniejsza. Dlatego Mio a teraz przepraszam bo się śpiesze. Później o tym pogadamy, jeżeli chcesz-wstałem i podszedłem do drzwi, złapałem za klamkę gdy usłyszałem
-Christianie-obróciłem się
-Nie bądź na mnie zły, ale...-zdziwiłem się.
-Ale?-po jej policzku spłyneła łza
-Wziełam klucz od zamkniętego pokoju i otworzyłam drzwi. Dlatego pomyślałam że chciałeś mnie dla seksu-oniemiałem. Wtedy czułem złość, strach. Nie, nie strach to było przerażenie. Przecież nie podpisała klauzury poufności a widziała mój pokoj zabaw. O kurwa...dopiero teraz dotarł do mnie ogrom i powaga tej sprawy.
-Nie mów nikomu, nawet Sebastianowi. Porozmawiamy kiedy wrócę, dobrze?-przytakneła a ja niezdawając sobie sprawy to zdanie wywarczałem akcentując każde słowo. Siedzę w restaruracji w prywatnej część razem z Eleną
-O czym chciałeś ze mną porozmawiać Christianie?-wziąłem głęboki wdech
-Jak wiesz adoptowałem dziewczynę, jest cholernie piękna. Wygląda ja anioł i ma jego głos, wyobrażam sobie ją w pokoju zabaw w wielu scenach ale ona jest nie doświadczona. I dzisiaj przed wyjściem do ciebie wyjawiła mi że widziała pokój zabaw, wzieła klucz z mojego biurka i otworzyła drzwi. Martwie się jak cholera bo nie podpisała klauzury-Elena zrobiła duże oczy
-Wiem też że mnie pragnie bo przyłapałem ją gdy się dotykała i dochodząc krzyczała moje imię-oczy mojej towarzyszki zrobiły się jak pięć złoty
-Po pierwsze co musisz zrobić to dać jej do podpisania klauzurę, po drugię musisz jej wyjaśnić to co widziała a po trzecie musisz ją uczuć-poinstruowała mnie
-Nie mogę ją uczyć, bo gdy zapytała się mnie czy wziąłem ją dla seksu zaprzeczyłem tak samo powiedziałem że mnie nie pociąga a to jest nieprawdą bo mój fiut reaguje na każde jej jęknięcie, Sebastianowi też się podoba- Elena uniosła dłoń
-Musicie o nią rywalizować a skoro ona cię pragnie i ty tak samo to wyjaśnij jej to wszystko i pokaż umowę jeżeli się zgodzi, dobrze będziesz miał ulegą, jeżeli wybierze Sebastiana będziesz miał przekichane u oby dwóch bo Mia może mu powiedzieć o twojej propozycji-wziąłem głęboki oddech i przeczesałem ręką włosy
-Nie wiem jak mam jej to przekazać-moja towarzyszka się uśmiechneła
-Tak jak ja tobie-oczyma wyobraźni przeniosłem się do tej chwili
Stoję obok Grace która wita gości. Jest elegancko ubrana. Ja też jestem elegancko ubrany, miałem na sobie garnitur i białą koszule a pod szyją muchę. Weszła pewna kobieta, zresztą połowa gości to kobiety a druga mężczyźni
***
-Witaj Eleno-przybysz przytuliła ciocię
-Witaj Grace-ciocia odwzajemniła uścisk
-Christian! Ile cię czasu nie widziłam! Wyrosłeś, ile masz teraz lat?-zapytała
-Piętnaście Proszę Pani-uśmiechneła się.
***
Kolejnym wspomnieniem był dom Eleny, jak co dzień pomagałem jej z budową.
***
Przeniosiłem bele drewna na budowę altanki w ogrodzie.
-Christian!-Pani Elena wyszła na odsłonięte patio
-Chcesz się czegoś napić aniołku?-położyłem belki na ziemi
-Tak, poproszę proszę Pani-uśmiechneła się
-Chodź ze mną-wlokłem się za Eleną do kuchni. Schyliła się do lodówki po sok ale tak że było jej widać dół pośladków.
-Podoba Ci się to co widzisz Christianie?-zarumieniłem się
-Nie wstydź się, pożądanie to naturalna sprawa-spuściłem wzrok. Kobieta podeszła do mnie i nachyliła się w moim kierunku tak że było widać jej piersi
-A to Ci się podoba Aniołku?-przytaknąłem
-Bardzo ładnie się rumienisz, chodź muszę Ci coś pokazać-i w tym momencie nie wiedziałem że ta decyzja zmieni moje życie o 180°. Poszedłem za kobietą do salonu a ona pokazała mi jakieś papiery
-Co to?-uśmiechneła się
-Klauzura poufności i umowa...-przerwałem jej gdy przeczytałem początek
-Miałbym być twoim uległym a ty moją panią?-bardzo się zdziwiłem a ona przytakneła
-Czemu?-podeszła do mnie
-Bo cię pragnę Christianie-pogłaskała mnie po policzku
-Co to znaczy Eleno?-kobieta uśmiechneła się tajemniczo
-Taki układ to przyjemność, łączy się bólem ale przyjemnym, oboje będziemy zadowoleni. Będę twoją przyjaciółką, twoją powierniczką. Pomogę Ci spożytkować twój gniew w dobrych celach. Zgódź się być mój a dostaniesz wszystko co zapragniesz młody Greyu-zaczeła wodzić rękami po moim ciele
***
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Eleny
-O czym tak myślisz?-uśmiechnąłem się
-O twojej propozycji-jej oczy rozjaśniały przez blask ciekawości i podniecenia
-To dawne czasy Christianie ale zawsze...-nie dałem jej dokończy bo wiedziałem co chciała zaproponować
-Już mi nie pierwszy raz to proponujesz a ja Ci po raz kolejny powiem: Nie umiem być już uległym, nie potrafię-uśmiechneła się blado
-Tęsknie za tym-zacisnąłem dłoń która była pod stołem leżąc na mojej nodze w pięść
-Eleno, ten rozdział mamy już zamknięty i nie wracajmy do tego-obniżyłem głos do lodowatego na co moja towarzyszka się wzdygneła
-Muszę iść, mam dużo pracy. Eleno-powiedziałem pożegnalnie
-Do zobaczenia Christianie-podeszłem do kobiety i pocałowałem sztywno w policzek
-------------------------------------------------------------
*nie do końca pamiętałam nazwę salonu Eleny
Wiem co powiecie: są błędy. Wiem ale nie wysłałam tego do sprawdzenia BookGalaxyGirl ponieważ chciałam jej zrobić niespodziankę. Mam nadzieje że rozdział wam się spodobał
Czytasz= komentujesz & ★
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro