Sadness 💄
Na dworze gdzieniegdzie śnieg. Za parę dni święta, o szkole kompletnie już zapomniałam. Aaa i jeszcze jedno - jestem chora. Cudownie prawda? 💀
W takich właśnie momentach moje życie zwalnia, wydawać by się mogło, że mam na wszystko czas.
Informowałam niektórych, którzy uraczyli mnie wiadomością prywatną, że nie miałam czasu na jakiekolwiek pisanie ff. Jakby tego było mało zepsuł mi się komputer (😊🔫).
Postanowiłam jednak, że jakoś kreatywnie zajmę wolne chwile. Na początek chciałam poddać się korekcie pierwszej części Impossible... (zaczęłam pisać tę książkę mając 15 lat i naprawdę mój styl pisania na przestrzeni lat się zmienił, na niektóre zdania patrzeć nie mogę 🤦🏼+ jest sporo błędów i literówek przez częsty brak sprawdzania na koniec lub pośpiech). Znając oczywiście moje szczęście nie mogę tego zrobić :'). Nie mogę wejść w edycję żadnego rozdziału, od razu mnie z niego cofa. Walczyłam z tym od rana i wspominając o tym naprawdę powstrzymuję się przed wulgaryzmami skierowanymi na wattpada (nie ma to jak uczenie się samokontroli). Nie mogę patrzeć na pierwszą część! Jak patrzę na nią po latach (w zasadzie zaraz minie 3/4 rok) to jest mi niedobrze, wydaje się taka nie w moim stylu. Do tego jak widzę te sympatyczne osoby (k*rwy 😏), które stale wytykają mi błędy, a jednocześnie nie mam możliwości ich skorygowania to wkurzam się do tego stopnia, że odkładam kompletnie telefon.
Musicie mi wierzyć. Kocham Was za to, że mimo nieidealnej formy, błędów, moich nieobecności jesteście ze mną do tej formy. Dziękuję szczególnie tym, którzy się udzielają e komentarzach, dając świadectwo swojej obecności. ❣️
Muszę jeszcze dodać, że czytam właśnie tą pierwszą część, bo trochę zgubiłam wątek, potem przejdę do drugiej aby zakończyć to i zamknąć wszystkie wątki. Trochę się wciągnęłam, jakby pisał to ktoś inny 😂.
Ta krótka notka ma Wam pokazać, że jestem, żyję i już niedługo kontynuacja. Przepraszam za oczekiwania, ale mam nadzieję, że zrozumiecie, iż każdy ma swoje życie prywatne, któremu się oddaje w większym lub mniejszym stopniu. 🙆🏼
Ps. Pisanie na telefonie tutaj to jakiś koszmar 😲
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro