1.7
(3-17-15)
Następnego ranka Luke wstał z mocnym bólem głowy. Powoli otworzył oczy na rażące słońce i jęknął, przewrócił się na drugą stronę, żeby napotkać inne ciało. Poczuł szarpnięcie do tyłu i prawie spadł z łóżka. Popatrzył na dół na mniejszego chłopaka który leżał obok niego. Wszystko co mógł zobaczyć to opalona skóra i loki w każdym miejscu. Miał tonące uczucie (?) że nie miał nic oprócz prześcieradła leżącego na nim.
Powoli podniósł kołdrę i prawie się rozpłakał gdy zobaczył nagą skóre. "Fuck" pomyślał "fuck, fuck, fuck. Serio pieprzyłem chłopaka kiedy byłem pijany". Wstał z łóżka i wzdrygnął się, gdy połączył myśli." Ugh bardziej lubie być pieprzony"(?) skrzywił się. Jego następną myślą był Mikey. Zaczął rozglądać się po zabałaganionym pokoju, próbując być cicho żeby nie obudzić anonimowanego chłopaka.
Znalazł telefon i włączył go, zaczął przeglądać wiadomości z ostatniej nocy. "Cholera, Mikey będzie wkurwiony" Włożył ubrania i poszedł (jak kaczka) za drzwi, popatrzył ostatni raz na nadal śpiącego chłopaka przed wyjściem z domu, zastanawiając się jak wyjaśni ostatnią noc Micheal'owi .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro