2.
1.
Harry: tak mi tu czegoś brakuje.
T.i.: czego?
Harry: twoich ust.
2.
*Harry zastaje cię w kuchni tańczącą do waszej ulubionej piosenki*
Harry: tak to się robi kochana, a nie jakieś pląse fląse...
3.
*Jedziecie z chłopcami nad jezioro. Niall prowadzi, a ty siedzisz obok.*
T.i.: patrz. Czym oni tacy zmęczeni?
Niall: Zayn nie wiem, ale Harry. Dzisiejsza noc była ciekawa? Jakieś nowe doświadczenia?
T.i.: Niall! Idioto! *Krzyczysz na rozbawionego chłopaka*
4.
*Szykuje się ważna gala dla Harry'ego*
Harry: skarbie? Który? Ten czy ten?
T.i.: a czym one się różnią?
Harry: no w sumie niczym, ale pomóż mi. Jeśli wybiorę ten, to tamten będzie smutny, że go nie wybrałem. Nie mogę ich tak krzywdzić.
T.i.: matko z kim ja żyję?
5.
*Koncert.*
Harry: A tak t.i. tańczy w domu do naszych piosenek...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro