Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. i EnD wItH tHiS

- Nie. - odpowiedź Japończyka rozbiła serce Victor'a na miliardy drobnych kawałeczków. Nie liczył na taką odpowiedź... - Kochałbym Cię takiego jakim jesteś, a nie Ciebie, który udawałby kogoś innego.

- Kocham Cię, Yuuri. - siwowłosy spojrzał w oczy Katsuki'ego. Chłopak westchnął.

- To miało być hipotetyczne. - westchnął przecierając policzek z ostatnich łez.

- Powiedz, że mnie kochasz. Chociaż hipotetycznie. - Victor wzmocnił uścisk, a Yuuri jęknął cicho. Jeszcze wszystko go bolało. Chciał jak najszybciej położyć się i zapomnień o wydarzeniach z tego dnia. O tym, że znowu stracił kontrolę nad sobą. Westchnął. Musiał to powiedzieć, inaczej nigdy się nie uwolni.

- Kocham Cię. - powiedział odwracając wzrok, po czym szepnął: - hipotetycznie.

Victor uśmiechnął się szeroko. Pragnął to słyszeć każdego dnia. Jego marzeniem było widywać Yuuri'ego każdego ranka po cudownej nocy bez żadnego przymuszenia. Chciał słyszeć od niego "Kocham Cię", "Dla Ciebie zrobiłbym wszystko" oraz "Potrzebuję Cię", ale jedynie on to ciągle powtarzał bez żadnego skutku.

W końcu wycieńczony Yuuri zasnął w jego rękach. Łyżwiarz podniósł go i po schodach wszedł do jego pokoju. Ułożył chłopaka na łóżku podkładając pod jego nogę poduszkę. Spojrzał na niego zmartwionym wzrokiem. Nachylił się i pocałował chłopaka w czoło. Przeczesał dłonią jego czarne włosy, po czym wyszedł z pokoju by posprzątać bałagan jaki narobił.



Siwowłosy wyrzucił odłamki szkła do kosza. Oparł się tyłem o blat kuchni wzdychając ciężko. Odchylił głowę do tyłu. Wyciągnął telefon który miał w kieszeni i wybrał dobrze znany mu numer. Musiał coś zrobić.

- Victor! Kopę lat! - usłyszał w słuchawce. Siwowłosy prychnął.

- Kończę z tym. - powiedział bez zawahania. Nastała cisza. Nikt nie chciał się odezwać. - To na razie.

- Vic, czekaj! Co Cię napadło?! Tak po roku znajomości?! Nie możesz tak po prostu zrezygnować!

- Muszę. - siwowłosy odepchnął się od blatu i skierował na kanapę w salonie.

- Nie mów, że.. robisz to dla niego, tak? - usłyszał prychnięcie po drugiej stronie. - Ten dzieciak tylko wykorzystuje Twoje dobre serce.

- Tylko jego w tej chwili pragnę.

- Chcesz się dopuścić do skandalu?! - pod wpływem krzyku odsunął od siebie telefon. Zacisnął zęby. Nie chciał tego. - Dobrze wiesz, że jeden Twój zły ruch, a pożałujesz te...

- Nie dbam o to. - przerwał mu. - Nie obchodzi mnie już to co inni sobie o mnie pomyślą. Tylko jego potrzebuję. Kocham go i dla jego bezpieczeństwa zrobię wszystko.

- Chcesz się zmienić? - zaśmiał się. - Zbyt wkręciłeś się w moje towarzystwo Vicusiu..

- Z nami koniec. - powiedział Victor i rozłączył się nim głos po drugiej stronie zdołał cokolwiek powiedzieć. Przeczesał swoje włosy jednocześnie usuwając oraz blokując numer komórkowy.

Jeśli już to ja wykorzystuję jego, a nie on mnie, pomyślał. Muszę to zrobić, mimo że konsekwencje będą tragiczne. Ale.. To tylko przez pierwsze tygodnie. Później.. Będzie dobrze... Victor starał się sobie wytłumaczyć, że oboje przez pierwsze dni będą musieli cierpieć. Że to zadecyduje o ich wytrwałości. Zadecyduje o tym czy będą mogli być razem.

Rosjanin podparł swoje ręce na kolanach i zatopił w nich twarz. Po jego policzkach zaczęły płynąć łzy. Nie minęła chwila, a zamieniło to się w histeryczny płacz. Dlaczego... Dlaczego Yuuri nie chce mnie pokochać?

***

Hey!

Why... Why me?

Nie mg jaki z tego dramat się robi xD Trzeba więcej scenek dla dorosłych xD

Ecchi Yaoi... Hmmm...

Nie no db. :P

Dziękuję wszystkim za wszystko xD

Nie no naprawdę kocham Was <33

Jak myślicie. Z KIM TO VICTOR TAK ROZMAWIAŁ I O CZYM? BUAHHAHA

XD odbija mi już. ZARAZ SYLWESTER!

ok.. ok... xD

Zostawiam Was tutaj ze zmieszanymi myślami ^^

Do napisania!

Sashy ;3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro