Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XVI

ALEX

Rano wstaliśmy koło 10. Bardzo dłogo rozmawialiśmy. Potrzebowałem jej tak bardzo, że nie chcę jej wypuszczać ze swoich ramoin, napisałem Patricowi, że nie będzie mnie w pracy dziś bo chcę chociaż trochę spędzić czasu z moją królewną.

-Saro kocham cię- mówie do jej ucha- Bardzo za tobą tęskniłem

-Ja za tobą też tęskniłam

-Zamieszkasz ze mną?- pytam jej troszkę bojąc się odpowiedzi.

-Alex- westchnęła ciężko- nie wiem... Nie wiem czy to taki dobry pomysł

-Jak ci się nie spodoba to osobiście wynajmę ci mieszkanie- mówię uśmiechając się

-No okey zgadzam się- mówi , a ja podnoszę ją i obracam dwa razy.

-To teraz chciałbym ci wszytsko opowiedzieć od początku do końca- mówię do mojej kobiety i siadam z nią na kanapie w salonie.- Ale najpierw zrobię nam herbatkę- poszedłem do kuchni i przygotowałem naszą ulubioną malinową herbatę i zaniosłem ją do salonu.

-Więc teraz opowiadaj

-To tak miałem 20 lat wtedy poznałem Lukasa była to bardzo zaufana osoba, postanowiliśmy otworzyć klub. To znaczy dyskotekę, nie było nic w pobliżu fajnego więc chcieliśmy coś takiego stworzyć. Wzięliśmy pożyczkę to znaczy ja wziąłem bo wszytsko było na mnie. Tak jakby dałem się wuruchać. Popadłem w długi. Wtedy poznałem Patrica odrazu zaproponował mi pomoc. Pomógł mi poznać dziewczyny które chciały zarobić. Stworzyli strefę pieszczot- mówię z zażenowaniem nie wiem czemu wcześniej mnie to nie ruszało- Zacząłem wychodzić z długów, wtedy postanowiłem w wieku 22 lat założyć firmę deweloperską byłem w tym niezły na studiach to znaczy w sprzedaży i kupnie, ogólnie w biznesie. Chciałem mieć coś stabilnego.

-A co z tym co mówili, że testowałeś dziewczyny do klubu?- zapytała mnie a ja podbrapałem się ze zdenerwowania w kark

-No cóż kilka razy sypiałem z nimi, no ale nic dla mnie to nie znaczyło- mówie łapiąc ręcę Sary- miałem tą swoją zasadę nigdy się nie zakocham.

- Ja po związku z Johnem też to powiedziałam sobie

- Wiem, mówiłaś mi, a ja zrozumiałem to, że mogę jeszcze kochać- pocałowała mnie w usta namiętnym pocałunkiem

*

Półtora miesiąca później

Siedzimy z Sarą Lidką Darkiem i Patrickiem w salonie naszego domu. Gadamy i gramy w gry planszowe. Miło spędzamy czas pijemy sobie drinki wszyscy oprócz Sary bo ma jutro egzaminy. Jak to powiedziała chce mieć trzeźwy umysł. Za tydzień są już święta mam w planach małą niespodziankę dla mojej dziewczyny. Zastanawiam się też czy chciałaby poznać moją rodzinę, czy nie będzie to za szybko. Około 23 wszyscy poszli do swoich domów i zostaliśmy sami z Sarą.

-Kochanie- mówię zbierając wszystkie rzeczy ze stołów, poprostu sprzątając po gościach- Mam pytanie- patrzy na mnie podejżliwie- Czy miałabyś ochotę spędzić święta z moją rodziną?

-Cóż myślę, że jest taka opcja- powiedziała i przechodząc obok mnie cmoknęła mnie w policzek.

-A co byś chciała dostać na święta?- zapytałem

-Już mam dla nas prezent- oznajmiła a ja popatrzyłem na nią

-Ooo... Ciekawe... co to takiego?

-A dowiesz się w wigilię- powiedziała z uśmiechem. Zaniósłem ostatnie rzeczy do kuchni i nastawiłem zmywarkę. Wziąłem Sare na ręce i zaniosłem ją do łazienki. Posadziłem ją na umywalce i zacząłem całować szyje i powoli rozbierać.

-Chcesz się kochać ze mną pod prysznicem?-zapytałem szepcząc do jej ucha wyraziła chęć więc poszliśmy pod prysznic i delikatnie zacząłem ją całować po szyji i piersiach. Była bardzo podniecona. Zacząłem jedną ręką trzymać jej pośladek z drugą zacząłem jeździć po jej kobiecości...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro