XIX
Po godzinie Alex wrócił.
-Bałam się o ciebie- mówie cicho przytulając go z płaczem
-Już możemy spokojnie spać- powiedział i pocałował mnie w usta
-Ale ty...- mówie i patrzę na jego broń
- spokojnie nic mu nie zrobiłem, dogadałem się z nim- powiedział- to strasznie stara sprawa z klubu jeszcze- uśmiechnął się kącikiem ust- a co do broni nie mówiłem bo nawet o niej nie pamiętał. Wiesz mam dobrze properujące firmy wiele osób chcę mi coś zrobić.
-Nie ważne- zawiesiłam się na jego szyji i oplotłam nogi wokół talii mojego chłopaka, przeniósł nas do salonu i usiał na kanapie
Siedziałam na nim i patrzyłam mu prosto w oczy, zbliżyłam się ustali do jego ust. Powolny pocałunek zamienił się w łapczywą bitwę języków. Delikatnie zaczęłam sie odsuwać i moje usta przeniosły się na szyje mojego partnera. Delikatnymi pocałunkami weszłam pod jego koszulkę, a on ją zdjął żeby widzieć co robię. Moje mokre pocałunki zaczęły schodzić do paska od spodni i wtedy Alex syknął. Widziałam, że podoba mu się to. Rozpiełam pasek a potem spodnie mojego chłopaka. Powoli zaczęłam ściągać jego spodnie, aż został w samych bokserkach. Wybrzuszenie w jego bieliźnie było okazałe. Delikanie odchyliłam jego bokserki i zaczęłam go smyrać językiem. Najpierw byłam bardzo delikatna, a potem gdy już Alex był gotowy zaczęłam ruszać głową znacznie szybciej. Czułam jego silne cę na mojej głowie, delikatnie mnie dociskał co bardzo mi się spodobało,emu nie mniej. Gdy już poczułam, że mój mężczyzna szczutuje przytrzymałam głowę tak żeby mógł spokojnie dojść w moje usta.
Po skończonych przyjemnościach obejrzeliśmy film i zjedliśmy kolację. Położylismy się już spokojnie spać.
Z samego rana wstałam z ogromnym bólem głowy, wypiłam dwie szklanki wody i położyłam się na kanapie. Musiałam zażyć tabletkę ale nie mogłam znaleźć paracetamolu. Po 30 minutach wstał Alex i poprosiłam go, żeby mi znalazł lek. Nie zajęło mu to długo bo okazało się, że miał schowany lek w swoim biurze.
Po 20 minutach ból już mnie tak nie wkurzał poszłam się ubrać w cos ładnego. Padło na beżową sukienkę wełniana do tego ubrałam brązowe wysokie kozaki za kolano i do tego kurtkę i szalik. Alexowi przgotowałam beżowy golf i do tego jasne spodnie w podobnym kolorze. Zeszłam na dół i ogłosiłam mojemu chłopakowi
-Na łóżku położyłam ci ciuchy masz dziś się w nie ubrać do pracy
-A czy ja mam coś do powiedzenia?-zapytał
-Absolutnie nic- dałam mu buziaka- Lecę już do pracy
-No okey będę tak myślę za dwie godzinki ogarnę ten catering- odrzekł mi
Dla mnie to było na plus po 15 minutach byłam w biurze czekała tam na mnie Lidka z Darkiem. Mieli wszytsko o co ich poprosiłam.
-To co zaczynamy?- zapytałam
-Oczywiście
Wzięliśmy się za przytrojenie holu w biurze i sali konferencyjnej na wigilię firmową. Nie było jeszcze nikogo bo dziś wszyscy mieli spotkania z rana. Więc miałam swobodę w działamiu. Wszystko zajęło nam około godzinki. Po skończeniu poszłam na swoje stanowisko pracy i zaczęłam ogarniać wszystkie spotkania na po nowym roku. Zanim zaczęli się wszyscy zbierać byłam już ogarnięta z robotą. Wiedziałam, że na dziś dla wszyskich to koniec pracy raczej teraz spędzimy już wszyscy razem czas.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro