Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XIII

Zamówiliśmy sobie drinki i usiedliśmy w loży. Po chwili zauważyłam w tłumie Alexa podszedł do nam, a za nim przyszedł chłopak, brunet wysoki. Popatrzyłam na Lidkę i odrazu wiedziałam, że jej się spodobał, a potem na Darka.

-Hej- mówi Alex- To jest Patric- uśmiecha się do nas jego kolega- Patric to jest moja Sara to Lidka a to Darek

-A my to się znamy- Mówi mój przyajciel i wtedy się przytulają i wtedy dopiero skumałam, że to ten Patric. My z Lidką zaczęłyśmy piszczeć. A wszyscy się  na nas popatrzył i zaczęli się śmiać.

Trochę potańczyliśmy, Alex naprawdę dobrze tańczy.

*

Po 5 drinka byłam juz lekko wstawiona. Podeszła do nas kelnerka piękna blondynka i podeszła do Alexa

-Szefie, możesz podejść do baru?- zapytała a ja popatrzyłam na niego z szokiem wypisanym na twarzy, a on chciał ją uciszyć. Ale zrozumiała za późno.

-Co to ma znaczyć?- zapytałam

-Saro mogę ci to wszytsko wytłumaczyć- mówi, a ja patrzę na niego z niedowieżaniem

-Okłamał mnie w tak istotnej sprawie, nie powiedziałeś mi, że masz klub?- zapytałm i wzięłam swojego drinka oblałam go nim i wyszłam wkurzona.

Jak on mógł mnie okłamać w takiej sprawię nie mogę w to uwierzyć. Wyszedł za mną.

-Czego chcesz odemnie?- zapytałam

-Chciałem ci to powiedzieć ale bałem się twojej reakcji.

-Nie powiedziałeś mi istotnej kwesti jesteś... Jesteś... Nawet nie wiem jak cie teraz określić- mówie to znaczy prawie krzyczę szumi mi w głowie od ilości wypite alkoholu- To dlatego nie piłeś, bo jesteś właścicielem tego burdelu. Co ja miałam być kolejną dziwką którą chciałeś sobie wziąść do pracy?- zapytała- Słyszłam, że właściciel tego otórz klubu najpierw sam testuje swoje dziwki- odchodzę od niego

-Saro to nie prawda, nie wiesz tak naprawdę kim jestem- mówi i tym samym się zaczyna pogrążać w moich oczach- Nie wiesz czemu to zrobiłem, czemu nie powiedziałem ci o tym, że jestem tu szefem. Daj mi szansę się wytłumaczyć.

-Co ty pierdolisz? Miałeś tyle czasu żeby mi to powiedzieć. Nie wiem czy chcę cię jeszcze znać - mówię dalej wkurzona i idę w stronę mojego domu, a Alex idzie za mną

-Saro nie odchodź odemnie. Proszę.- łapie mnie za rękę i przekręca do siebie, jesteśmy mega blisko siebie. Czuje motylki w brzuchu, przechodzi mnie dreszcz przez całe ciało.

-Rozumiesz to Alex. Zrobiłeś coś czego nie rozumiem. Nie rozumiem czemu mnie okłamałeś. A ja głupia się w tobie zakochałam! Pierdole związki! pierdole całą resztę! każdy facet jest taki sam! A mówiłam głupia, Nigdy się nie zakocham!- nie wiem czemu krzyczę każde to zdanie do niego, czuję się aż tak zraniona? Zakochałam się a nie chciałam. Miałam się nigdy nie zakochać. Po moich policzkach spływają łzy. Jak można się zakochać w kimś w tak krótki czas. Czuję się bezsilna i zraniona.

-Saro proszę daj mi szansę się wytłumaczyć- mówi do mnie i trzyma mnie wciąż za ręce

-Spierdalaj Alex nie chcę cię znać- wyrywam się i biegnę do domu kładę się zapłakana w łóżku. Mam dość. Nie chcę żeby ktokolwiek mnie zranił. Nigdy więcej. Chcę o nim zapomnieć.

Ja:
Darek mogłabym się wprowadzić na kilka dni do ciebie?

Darek:
Pewnie, że tak czekam na ciebie

To będzie dobry pomysł. Spakowałam kilka rzeczy i poszłam do Darka. Alex nie wie gdzie on mieszka więc nie będzie mnie tam szukał. Zablokowałam jego numer.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro