16. real reason
-Witaj maleńki
-H-hyung -zająkał się Jungkook -To nie tak jak myślisz
-A jak? -zapytał i przejechał wzrokiem od góry do dołu całą osobę Jimina
-No, bo...
-Yoongi, my nic nie robiliśmy, pisaliśmy zwolnienie na wf -wtrącił się Jimin, żeby przypadkiem Kook się nie wygadał o Sungwoonie, bo by się wściekł, a Jimin nie raz widział jak Yoongi potrafi wpaść w szał. Nie bez powodu jest nazywany królem szkoły
-Zwolnienie powiadasz? -podniósł jedną brew do góry i zaczął obserwować swojego chłopca, który próbował ukryć twarz z zażenowania
-Tak tat... Yoongi hyung
-Niech wam będzie -pogkłaskał Jungkooka po włosach jak na starszego brata przystało i na chwilę wziął Jimina na krótki wykład
-Co jest? -zapytał jakby odechcenia
-A tylko mi się waż coś zrobić Jungkookowi, albo w jakiś inny sposób niż przyjaciel to urwę ci jaja i powieszę Cię na strychu szkolnym. Nie będziesz mieć, życia w tej szkole -wysyczał mu prosto w twarz, a następnie wypluł koło jego butów ślinę
-Spokojnie braciszku, o to się nie musisz martwić. To jest tylko mój przyjaciel -prychnął i odszedł od niego, doganiając Jungkooka
-Co ci nagadał? -zapytał lekko przestraszony. Yoongi jest deo wszystkiego zdolny. Zdołał się przekonać przez ten niecały miesiąc
-Nic takiego, tylko żebym był twoim dobrym przyjacielem -poczochrał go po włosach, a następnie wskoczył na plecy
-Nie za wygodnie? -zapytał brunet kierując się do sali na ostatnie zajęcia
-Niestety nie... Co powiesz, żebyśmy dzisiaj wyskoczyli na soju*?
-A co słaby humorek?
-Można tak powiedzieć -kiedy dotarli do sali, Jimin zszedł z niego i usiadł w swojej ławce, biorąc łyk picia jabłkowego
-Dla mnie spoczko, tylko napiszę do taty, że przyjdę później -wyciągnął telefon i napisał do swojego tatusia, żeby się nie martwił
Do Yoongi
Idę z Jiminem na miasto, nie czekaj dzisiaj na mnie. Kocham Cię <3
Zanim się zorientował dostał od niego wiadomość
Od Yoongi
Niech ci będzie, ale czekam na małe co nieco
Do Yoongi
Dobrze kupię ci czekoladę
Od Yoongi
Ha. Ha. Ha. bardzo śmieszne
Do Yoongi
Nie piszę się ha. ha. ha. tylko hahahahah
Od Yoongi
Oj będzie kara
Do Yoongi
Już nie mogę się doczekać
-Proszę odłożyć wszelkie urządzenia i skupić się na lekcji -powiedziała Pani, która już od jakiegoś czasu była w sali, bo był już dzwonek na lekcję, ale Jungkook był za bardzo zapatrzony w telefon, żeby to usłyszeć
Schował szybko urządzenie i skupił się na lekcji
__________________
-Jimin odłóż już to -Jungkook próbował wyrwać butelkę wódki z jego rąk, ale na marne, bo pijany Jimiin to silny Jimin. No kto by pomyślał
-Przez tego pojeba straciłem honor przy całej szkole. Ośmieszył mnie...
-Jimin mów ja cię wysłucham -nie to, że Jungkook chciał wykorzystać sytuację, że Jimin był pijany, ale dzięki temu mógł się dowiedzieć, czymś się zamartwia i jak mu pomóc
-Ten gnojek wyruchał mnie i puścił filmik w szkole -palcem przetarł już czerwony nos od alkoholu i postawił butelkę, podpierając się na niej -Wiesz co jest najlepsze? -prychnął -Mówił mi, że mnie kocha, a na tej taśmie porno nie było widać jego twarzy...
-Jiminie może pora wracać do domu -wstał i położył kilka banknotów na stoliku i podszedł do przyjaciela. Pomógł mu wstać i pozwolił zawiesić się na swojej szyi
Było mu żal różowowłosego. Nie spodziewał się takiej historii
Wyciągnął z jego kieszeni portfel, a następnie legitymację szkolną, żeby sprawdzić, gdzie kluska mochi mieszka.
Wsiedli do taksówki, a następnie zajechali do mieszkania Jimina. Wyjął z jego kieszeni klucze i weszli do środka
Jak się okazało rózowowłosy mieszkał sam i miał małe mieszkanko z dwoma pokojami. Wszędzie walały się ubrania, a kilka butelek leżało na blacie w kuchni. Jungkookowi zrobiło się nie dobrze na ten widok. Położył przyjaciela do łóżka i przykrył go kołdrą, a następnie zajął się za sprzątanie mieszkanka.
Wszystkie śmieci i butelki pozbierał do czarnych dużych worków. Wszystkie brudne ciuchy wrzucił do starej pralki i zrobił pranie.
Zrobił dwie tury po 20 minut. Powywieszał wszystko na suszarce, a następnie pootwierał wszystkie okna. Było ciepło, więc Jimin się nie zaziębi.
Pozamiatał jeszce, bo on nie miał odkurzacza, a na sam koniec pozmywał naczynia.
Zajęło mu to około 3 godzin, ale dla przyjaciela warto. Zrobił mu jeszcze kilka pankejków i przykrył, żeby nie zrobiły się zmięte, a następnie napisał krótką wiadomość na kartce, żeby wszystko mu wyjaśnić. Wyszedł z mieszkania, po cichutku, żeby nie obudzić właściciela zamknął za sobą drzwi i zszedł po schodach na dwór
Było grubo po 22, a autobusy już nie jeżdżą i kasy mu brakuje, więc chciał zadzwonić do Yoongiego, żeby przyjechał po niego
Wziął telefon do ręki i akurat jak na zawołanie Yoongi dzwonił
-Boże gdzie ty się podziewasz?! -wykrzyczał zdenerwowany Yoongi
-Właśnie wyszedłem od Jimina i chciałem do Ciebie zadzwonić, czy byś mógł po mnie przyjechać -powiedział na jednym wdechu, żeby starszy mu nie przerwał
-Dobrze, gdzie jesteś? -zapytał ze spokojem, a w słuchawce można było usłyszeć, jak wychodzi z domu i wsiada do samochodu
-To jest ulica Madryńska, obok baru -rozejrzał się po okolicy, ale oprócz tego baru i starych wieżowców nic nie było
-Wiem, gdzie to Nie ruszaj się, za pięć minut będę -kończąc rozłączył się
Dokładnie pięć minut później z piskiem opon na chodnik wjechał pojazd Yoongiego
Jungkook podbiegł do niego i wsiadł po stronie pasażera
-Coś ty robił? Bałem się o Ciebie. Mogłeś napisać, albo odebrać telefon...
Jungkook przerwał mu pocałunkiem w usta. Kiedy skończył Yoongi zamilkł i zaczął się przyglądać młodszemu
-Nie odebrałem, bo byłem z Jiminem i pomogłem mu ogarnąć mieszkanie. Miał małą załamkę, przeze mną. Zrozum nie chciałem zrobić ci na złość okej? -złapał go za dłonie i kciukami zaczął pocierać ich zewnętrzną stronę
-Niech ci będzie, ale chce jeszcze jednego buziaka -a Jungkook nie mógł się nie zgodzić, w końcu nie czuł tych warg, aż przez cały dzień
-Wracajmy do domu -uśmiechnął się i zapiął pasy
Kiedy wracali Jungkook już ustalał plan w głowie jak zemścić się na Sungwoonie
*soju -koreańska wódka
Miałam czas to napisałam😚
Kocham was❤
Bay^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro