Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

- Alice Kettke , natychmiast zejdź na dół ! - ludzie nie dadzą nawet pospać . Zwlekłam się niechętnie z łóżka i zeszłam na dół .

- Czego chcecie ?

- Jeżeli tak bardzo nie idzie Ci z nauką to załatwiliśmy Ci korepetytora . Będzie dzisiaj tutaj o czternastej . Jest on w twoim wieku i bardzo dobrze się uczy . Masz się zachowywać . Josh nam wszystko powie . Jeżeli usłyszymy chociaż słowo , że nie traktowałaś go dobrze , wiedz , że odetniemy Ci kieszonkowe na miesiąc . Zrozumiałaś ? - odezwał się mój tata . Przytaknęłam głową i wyszłam na górę . Jest jeden plus . Przynajmniej jest w moim wieku . Ubrałam się w standardowy strój i zrobiłam standardowy makijaż . Zeszłam na dół i chciałam pooglądać telewizje , ale nie było mi to dane . Dlaczego ? Rodzice odcięli kablówkę na dwa tygodnie . Zabrali także mój komputer . Po prostu super . I co ja mam robić ? Weszłam do kuchni i zastałam tam Josha . On jest chyba jedyną normalną osobą w tym domu . Rozumie mnie . Przy nim zawsze jestem tą ''starą'' Alice .

- Cześć Josh . - przywitałam się z nim i posłałam mu szczery uśmiech .

- Witaj Alice . Możemy porozmawiać ? - zapytał .

- Jasne . Chodź usiądziemy w salonie . - powiedziałam i skierowałam się w stronę pomieszczenia . Usiadłam na kanapie , a Josh usiadł koło mnie .

- Alice słuchaj . Wiem , że masz teraz ''nowe'' życie - tu zrobił cudzysłów - ale nie musisz się tak zachowywać . Nie zrozum mnie źle . Wiem co przeszłaś po przyjeździe z Barcelony , bo byłem wtedy przy Tobie . Zrozum Twoi rodzice chcą dla Ciebie jak najlepiej . Jesteś już dorosła i powinnaś to zrozumieć . Wiem , e gdzieś tam w środku jesteś tą Alice , którą każdy znał . Proszę stań się tą lepszą stroną ciebie .

- Josh , posłuchaj . Przy Tobie zachowuje się normalnie , tak jak kiedyś . Ale ja chciałam coś w sobie zmienić przed wszystkimi . Ten wyjazd z Barcelony wiele zmienił . Wiem , że każdy chciałby tamtą mnie , ale to już przeszłość . Nigdy nie będę już taka ja wtedy . Jestem inna .

- Alice , proszę Cię . Widzisz do czego to doprowadziło ? Jesteś zawieszona w szkole , ćpasz , palisz , pijesz . Nie raz przywoziłem Cię do domu całkiem schlaną ledwo trzymającą się na nogach . Ten twój Patric  nic sobie z tego nie robi . Jesteś z nim tylko po to , żeby zapomnieć o Neymarze i Lousie .

- Nie powinieneś o nich wspominać ! 

- Alice ...

- Nie ! Nie rozumiesz , że chce o nich zapomnieć ?! Chce mieć nowe życie ! Nie wtrącaj się w nie ! - wykrzyczałam i wbiegłam na górę . Po co o nich wspomniał ?! Chcę o nich zapomnieć raz na zawsze ! Zraniłam ich , a oni zranili mnie ! Oni to rozdział zamknięty w moim życiu !

Cały mój makijaż rozmazał się pod wpływem płaczu . Weszłam do łazienki z czystymi ciuchami i wskoczyłam pod prysznic . Umyłam się dokładnie żelem truskawkowym . Włosy umyłam szamponem o zapachu wanilii i spłukałam z siebie pianę . Wyszłam z kabiny i wysuszyłam się dokładnie ręcznikiem . Ubrałam czystą bieliznę i zawahałam się czy ubrać się na czarno czy może zrobić z siebie ''starą'' mnie . Sama zaskoczyłam siebie gdy wybrałam ''starą'' stylizację . Zrobiłam lekki makijaż , a włosy wysuszyłam suszarką . Weszłam do swojego pokoju i spojrzałam na siebie w lustrze . Wyglądam normalnie . Wybiła czternasta , a ja usłyszałam dzwonek do drzwi . Ach , no tak . Korepetytor . Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi . Wstrząsnęło mną gdy zobaczyłam kto stoi po drugiej stronie .

- Alice ?



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: