6
Wyszłam z domu za nim rodzice się w nim pojawili . Nie chciałam znów słuchać tych zbędnych pytań . ''Jak nauka z Ashtonem ?'' ''Czy czegoś Cię nowego nauczył ? '' Nie , kurwa , nie nauczył i nie nauczy ! Przechodząc koło Big Bena wpadłam na kogoś . Czyżby powtórka z rozrywki ?
- Znów się spotykamy . - usłyszałam . Wszędzie poznam te głos . Odwróciłam głowę w stronę osoby i znów zobaczyłam te śliczne oczy . Niebieskie oczy . Louis stał właśnie na przeciw mnie z wielkim uśmiechem , który tak bardzo kochałam w nim .
- T ... Tak . P ... Przepraszam , że znów na Ciebie wpadłam . - powiedziałam i spuściłam wzrok na moje czarne glany .
- Jestem Louis . - powiedział i wyciągnął do mnie dłoń . I co ja mam teraz zrobić ? Myśl Alice , myśl !
- Jestem Meggie . - serio ? Lepszego imienia nie było ? Boże jaka ja jestem głupia !
- Miło mi Cię poznać . - powiedział i jeszcze szerzej się uśmiechnął . Nie proszę , nie rób tego !
- Ciebie również . - puściłam jego dłoń i zaczesałam pasemko włosów za ucho .
- Kojarzę Cię skądś . - powiedział i zaczął się we mnie wpatrywać . Cholera jasna ! - Czy Ty nie masz przypadkiem siostry ? - ufff .
- Nie , jestem jedynaczką . - powiedziałam . Chłopak tylko pokiwał głową i nic już nie powiedział .
- Może dasz się wyciągnąć na kawę ?
- Przykro mi , ale nie . - powiedziałam , a Louis zrobił się smutny . Nienawidziłam tego widoku , ale przecież nie mogę iść z nim tak po prostu . Przecież by mnie poznał .
- Nic nie szkodzi . Muszę już iść . Do zobaczenia Meg . - powiedział i ruszył przed siebie . Westchnęłam ciężko i usiadłam na ławeczce . Jestem taka głupia . Ale jedno pytanie mnie nurtuje . Co oni tutaj do cholery robią ? Louis widział mnie w takiej wersji , za to Ney widział mnie w starej wersji . Nie poznał mnie . Ale dlaczego ? Przecież ja stałam tam przed nim i gapiłam się na niego ! Ale czy nie oto mi przypadkiem chodziło ? Westchnęłam i schowałam twarz w dłoniach .
- Alice ! - usłyszałam i podniosłam głowę . Przed sobą zobaczyłam Patrica . Uśmiechnęłam się i wstałam z ławeczki . Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyje . Pocałowałam go , a On oddał mi całusa . - Jak ja dawno Cię nie widziałem ! Dziewczyno ! Nie odbierałaś telefonu , ani nie odpisywałaś na smsy . Co się z Tobą działo ?
- Rodzice zabrali mi telefon i komputer . Mam szlaban na dwa tygodnie , ale jak widzisz urwałam się już z domu . I to nie pierwszy raz . - wytłumaczyłam .
- Melanie robi imprezę . Wybierasz się ?
- Patric nie wiem .
- No weź . To będzie najlepsza domówka na jakiej jeszcze nie byłaś ! Nie daj się prosić .
- Ehhh . Okej . O której się zaczyna ?
- O dwudziestej .
- Okej . Tutaj o dwudziestej .
- Dobra .
- Muszę już lecieć . Do zobaczenia potem . - powiedziałam i pocałowałam go na pożegnanie .
- Kocham Cię mała ! - krzyknął , a ja się tylko uśmiechnęłam . Czym prędzej ruszyłam do domu i od razu wbiegłam do swojego pokoju . Po chwili wbiegł do niego mój ojciec .
- Alice , gdzieś Ty była ?! Chyba zapomniałaś , że mas szlaban !
- Bla , bla , bla . Szlaban czy nie i tak wyjdę z domu . Jestem dorosła !
- Nie takim tonem ! Szlaban masz do końca miesiąca ! Telefonu i komputera nie zobaczysz przez najbliższy miesiąc , a z tym twoim Patriciem to ja się jeszcze policzę ! - krzyknął i wyszedł z mojego pokoju trzaskając drzwiami . Przewróciłam oczami i opadłam na łóżko . Pierdolcie się wszyscy ! Spojrzałam na zegarek , który był na mojej szafce nocnej i ciężko westchnęłam . Jest godzina osiemnasta trzydzieści . I tak pójdę na tą imprezę choćbym miała nawet zamknąć rodziców w piwnicy i wypościć ich , gdy wrócę . Dobry plan ! Kiedyś go zrealizuje . Uśmiechnęłam się chytrze i usiadłam po turecku . Zaczęłam bawić się moimi palcami u rąk . Nie miałam co ze sobą zrobić . Telefonu nie mam , komputera nie mam . Rodzeństwa nie mam . Mój chłopak ma zakaz wstępu do tego domu . Boże dom wariatów . Znów opadałam na łóżko i zaczęłam bezsensownie gapić się w sufit . Może jakoś zleci mi ten czas .
No i mamy kolejny ! Podoba się ? Mam taką nadzieje :)
Alice udaję Meggie ? Co o tym myślicie ? :)
Marcelina x
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro