Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21

Time skip 2 years

Od kiedy przeprowadziłam się do Norwegii minęły dwa lata. Od tego czasu wiele się zmieniło, na przykład na świat przyszedł Kubuś-moja mała kruszynka. Ponad rok temu udało mi się też zeswatać Fanniego z jego wieloletnią przyjaciółką-Delią. Przez ten dość długi czas tylko trzy razy byłam w Austrii. Dwa razy na Boże Narodzenie i raz na Wielkanoc. Kupiłam też własne mieszkanie, żeby nie przeszkadzać parze i znalazłam dobrze płatną pracę w prywatnej klinice w Oslo. Praca tam miała zalety, jakimi były między innymi wysokie zarobki, ale były też wady, jak duża ilość papierkowej roboty. Kiedy byłam w pracy Kubusiem opiekowała się milutka, starsza pani Leokadia. Mimo że robiła to całkiem za darmo​, to i tak dawałam jej chociaż 100 koron miesięcznie. Pewnego dnia, gdy wróciłam z pracy zastałam w moim mieszkaniu nieoczekiwanego gościa. Była nim Emilka. Zdziwiona stanęłam jak słup soli, a kobieta zerwała się z kanapy i zamknęła w szczelnym uścisku.

-Leni! Jak ja cię dawno nie widziałam!-wykrzyknęła ściskając mocno

-Bo mnie udusisz-zaśmiałam się nerwowo usiłując złapać oddech

Austriaczka zachichotała, ale koniec końców otworzyła swoje ramiona i mogłam odetchnąć z ulgą.

-Pani Lodziu-zwróciłam się do starszej kobiety-Czy mogłaby pani wziąć Kubę na kilka godzin do siebie? Obiecuję, że odbiorę go jak najszybciej-przysięgłam, ale kobieta tylko machnęła ręką

-Porozmawiajcie. Ja się chętnie zajmę tym brzdącem, prawda Kubi?-zwróciła się pieszczotliwie do mojego synka i opuściła mieszkanie

-No to opowiadaj, co tam u was słychać-zaproponowałam

-Tak właściwie to od czasu świąt wiele się nie zmieniło. No może Andi daje powoli za wygraną, ale nie masz się mu co dziwić. Prawie dwa lata lata jak durny i szuka cię wszędzie gdzie się da. Jeszcze trochę i zacznie przetrząsać Norwegię-westchnęła, a mi zrobiło się ciepło na sercu

Mimo że chciałam by był szczęśliwy to chyba nie przeżyła bym gdyby się ożenił.

-No tak-udałam niezainteresowaną-Ale chodziło mi bardziej o ciebie i Gregora. Zostanę już może ciocią, czy jeszcze muszę czekać​?-zapytałam ze śmiechem

-Masz swojego Kubusia, nie bądź więc taka do przodu-wytknęła mi język-Ale za to bierzemy ślub. Wszystko ustalone na 15-stego czerwca-uśmiechnęła się na samą myśl o moim bracie-Właśnie!-doznała olśnienia-Tak właściwie to przyleciałam tu żeby dać ci zaproszenie i spytać, czy nie została byś moją druhną-uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała na mnie proszącym wzrokiem

-No nie wiem, nie wiem-udałam, że się zastanawiam kręcąc głową-OCZYWIŚCIE, ŻE TAK!-wykrzyknęłam i rzuciłam się jej na szyję

Pogadałyśmy jeszcze chwilę o błahostkach i poszłyśmy odebrać Kubę.

-Pani Lodziu, przedstawiam pani moją prawie-bratową-oznajmiłam z uśmiechem staruszce

-No, no, Gregor to jednak ma gust-pokiwała głową-Dobrze dziecko, masz tu brzdąca-podała mi malucha-Dałam mu już kolację, możesz go położyć spać-wykrzywiła usta w życzliwym uśmiechu

Gdy byłyśmy już u mnie Ema spytała:

-Mogę się nim trochę zająć?-spytała niemal błagalnie

-Jasne-podałam jej dziecko-Ja w tym czasie postaram się przygotować coś zjadliwego-wyszczerzyłam się i zniknęłam w kuchni

W czasie kiedy gotowałam zadzwonił Fanni, z pytaniem, czy nie mam nic przeciwko żeby u mnie przenocował, bo pokłócił się z Delią i nie ma gdzie się podziać. Zgodziłam się oczywiście z przyjemnością i czekając na przyjaciela kończyłam kolację. Kiedy miałam wołać Emilkę, jednocześnie ona weszła do kuchni, a do drzwi wejściowych ktoś zadzwonił. Przeprosiłam gościa i pobiegłam otworzyć Andersowi. Mocno objęłam smutnego Norwega i zaprowadziłam prosto do kuchni. Zapoznałam go z panią Jeszcze-Nie-Schlierenzauer, z którą od razu znalazł wspólny język. Tak na rozmowie i oglądaniu nudnych seriali minął nam wieczór. Około 23 poszłam z Fannisem do piwnicy po materac. Emilkę wypędziłam na łóżko, Andersa na kanapę, a sama rozłożyłam się na podłodze obok łóżeczka Kuby. Pomimo że nie budził się już w nocy, to zdecydowanie wolałam mieć go "pod ręką". Leżąc tak zastanawiałam się, czy na pewno dobrze zrobiłam wyjeżdżając z Austrii. Doszłam do wniosku, że ma to swoje plusy i minusy, oraz że nie będę się na d tym więcej rozwodzić, więc zasnęłam.

______________
Miałam dać w nocy, ale anime tak mnie wciągnęło że siedziałam do 5 i zapomniałam 😇 Zostały tylko 4 części do końca. Już niedługo wszystko się wyjaśni. Ale jutro chyba nie macie co liczyć na rozdział, bo dzisiaj raczej nic nie napiszę i będę w plecy, także przepraszam.
Zuzia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro