Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𓆙Rozdział 26𓆙

Minął tydzień. Właśnie wstałam, przetarłam oczy i zobaczyłam sowę. Wzięłam list do ręki. Był on od Pansy.

Witaj Mad

Mam nadzieję że pamiętasz o dzisiejszym spotkaniu u mnie w domu. Będzie też Ginny. Mam do was misję.

Pansy

Po przeczytaniu listu, wstałam i zaczęłam się szykować. Zawsze lubiłam być gotowa wcześniej, mimo że to nawet nie było aż tak ważne. Draco cały czas spał. Muszę go obudzić.. A może nie. Napisałam mu list i zostawiłam na biurku, gdzie poinformowałam go że w razie czego jestem u Pansy. Już miałam wychodzić kiedy usłyszałam krzyk

-Madie!? Jesteś!??

-jestem.. Ale wychodzę.

-czekaj!

Zaczekałam a Draco zszedł na dół. Przytulił mnie i pocałował.

-uważaj na siebie.

-dobrze

*w domu Pottera*

Stałam przed domem Pansy i Harry'ego. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi Potter.

-o witaj..

-jest Pansy?

-tak pewne. Wejdź

Weszłam. Ginny już była w środku.

-hej kochana.

-cześć co tak ważnego dziś miało się wydarzyć??

-jedziemy po sukienkę dla Pansy!!

-to na co jeszcze czekamy?!

Deportowałyśmy się na ulicę ze sklepami. Weszłyśmy do pierwszego lepszego sklepu. Panna Parkinson długo szukała sukienki. Chodziłyśmy z jednego do drugiego sklepu, i tak w kółko. Aż w końcu Pansy znalazła swój ideał sukienki ślubnej. Z tego powodu że nie miała aż tak wielkiego brzucha leżała na niej idealnie.

*WIZUALIZACJA SUKIENKI*
(Ps. Wyobraźcie sobie że ma mały ale ma brzuszek)


Wyszłam z Ginny ze sklepu, a Pansy stała w kolejce do kasy.
Stałyśmy przed sklepem. Nagle zauważyłam Astorie Greengrass przed jakimś sklepem z mężczyzną. Kojarzę go.. To jest Cedrik Diggory. To on już nie jest z Lily? Patrzyłam się na Astorie.. Była szczęśliwa. Jakby od tak zapomniała o Draco. Zauważyła że jej się przyglądam i podeszła.

-hej? Znamy się!?

-Tia.. Jak mamy się nie znać... - wtrąciła się Ginny.

-naprawdę!? Ja cię nie znam.. Kochanie znasz te dziewczyny? -przyciągnęła do siebie Cedrika.

-znam.. Ale raczej nie miałem okazji poznać osobiście.. Ty raczej też nie

-nie.. Nie znamy się przepraszam.. Wyglądałaś jak moja kuzynka. -powiedziałam ze szczęścia.

-dobrze.. To my pójdziemy.. Przepraszamy i Pa

-pa

-co ty jej nagadałaś!?

-ona straciła pamięć!

-o ja cię.. Sorry.. Nie wiedziałam..

-ja też nie.. Tak strzelam.

-maczałaś w tym palce??

-ja?!? Nie no coś ty..

-mhh... Pewnie.. O idzie Pansy!

-no w końcu.. Ile można czekać..

-kolejka.. Jakaś baba jeszcze miała problem.. A wy co takie szczęśliwe.. I jakieś nie wiem.. ?

-a wyobraź sobie że Astoria nic nie pamięta- uśmiechnęła się Ginny

-i na dodatek jest w związku z Diggorym.- dodałam

-coooooooo?

-noo - odpowiedziałam.

-a właśnie.. Wiecie co z Lily??

-nie..

-może wypadło by się w końcu pogodzić..

-a o co wam poszło? -zapytała się Ginny

-głównie o to że nas ZOSTAWIŁA DLA TEGO ŚMIECIA CEDRIKA A TERAZ WIDZĘ ŻE JĄ ZOSTAWIŁ TAK JAK ONA NAS! - krzyczała ze złości Pansy.

-Pansy spokojnie.. - próbowałam ją uspokoić.

-dobrze.. Wracajmy.- dodała Ginny

Wróciłyśmy do domu Pansy i Harry'ego. W środku był Draco i Blaise.

-o już wróciłaś kochanie!? - powiedział szczęśliwy Draco

-tak już jestem. - odpowiadając podeszłam do niego i pocałowałam

-jak zakupy? - dodał Harry

-świetnie- powiedziała Ginny

Siedzieliśmy, Gadaliśmy, i wiele innych rzeczy. Było już późno więc wszyscy zaczęli się zbierać do domów. Ja i Draco też.
Złapał mnie za rękę i po chwili byliśmy już w domu.
Poszłam do łazienki się umyć. Gdy Wyszłam, zauważyłam na podłodze płatki czerwonych róż, świeczki które tworzyły drogę do sypialni. Otworzyłam drzwi i na łóżku leżał Draco a obok niego taca z jedzeniem. Wszędzie były na podłodze róże i świeczki.

-Draco..

-romantycznie.. Prawda.?

-tak.. Cudnie

-chodź zjesz i włącze film.

Usiadłam. Zjadłam i oglądałam film z Draco. Wtulił się we mnie. Byłam strasznie zmęczona, więc miałam zamiar iść już spać.

-księżniczko.. Nie zasypiaj...

-jestem śpiąca..

-dobrze ale mam ci coś do powiedzenia.

-no mów już się boje..

-musimy rzucić szkołę.. I znaleźć pracę.

-rozumiem.

-nic więcej nie powiesz?

-nie wiem co.. Mogę iść już spać?

-jasne. Rano pogadamy.

Zasnęłam..

___________________

Hejka

Sorry za brak rozdziału. W końcu jest. Trochę krótki ale jest.

Co wy na to aby kolejna książka była o Dramione?

❤❤❤❤
Dziękuje za top. 5 #dracomalfoy o ile się nie myle... Jesteście kochani.. ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro