𓆙Rozdział 12𓆙
Minęły dwa dni... Nie dostałam ani jednego listu od Draco.. Nawet Blaise się nie zjawił.. Czułam się coraz gorzej.. Ciągle mnie mdliło.. Źle się czułam. Narcyza się zaczynała o mnie martwić.. Nie chciałam nic jeść.. Nie miałam siły, czuję że moje życie się sypie.. Voldemort ciągle atakuje nowe miejsca... Jeszcze nas nie znalazł.. Ale jestem pewna że nas szuka....
Narcyza robiła wszystko żebym miała chęć życia.. Pociesza mnie, pilnuje żebym zjadła.. Wspieramy się..
-Madie chodź na śniadanie!
-już idę!
Ubrałam się w jakiś dres i zeszłam na dół
Wzięłam do ręki kanapkę i.. Poczułam odruch wymiotów... Szybko pobiegłam do toalety.. A Narcyza za mną.
-co się stało?
-nie wiem źle się czuję..
-może jesteś w ciąży?
-nie.. To niemożliwe..
-zrób test..
-dobrze
Zrobiłam test.. Po czekałam kilka minut i.. I był pozytywny.. D-draco jak coś ci się stanie to się zabiję.. Popłakałam się i właśnie wtedy weszła narcyza
-i co?
-pozytywny
-jejku jak się cieszę.. - przytuliła mnie.
-czemu płaczesz?
-bardzo tęsknię za Draco.. Nie piszę do mnie..
-może nie ma takiej możliwości?
-nie wiem.. Mam nadzieję że żyje..
-nie podda się będzie walczył. Nie podda się bo ma o co walczyć.. O ciebie kochana
Przytuliła mnie jeszcze raz a ja poszłam do siebie.. Położyłam się po czym Sowa przyleciała z listem
Pov. Blaise
Leżałem w Domtorium.. Pansy pogodziła się z Lily więc byłem sam.. nadal byliśmy parą ale nie spędzała ze mną tyle czasu.. Nagle przyleciała Sowa z listem.. Sowa Draco..
Witaj Blaise
U mnie jest narazie ok..nic się nie dzieje.. Mamy napaść na wioskę 13.11. Jest dopiero 03.11 ale cały czas się stresuje że zawiodę.. Bardzo tęsknię za Mad.. Ale nie pisałem do niej jeszcze.. Nie wiem co jej napisać.. Martwię się że się martwi.. Boję się że umrę..
Dracon Malfoy
No to nieźle.. 13 to jest piątek.. Voldemort wszystko sobie zaplanował.. Coś mi tu śmierdzi.. Jak on mógł jeszcze nie napisać do Madie.. Ona się biedna pewnie stresuje.. Ja mu dam jak wróci..
Miałem mu odpisać a tu leci kolejna Sowa tym razem Mad..
Drogi Blaise!
Jestem pewna że wiesz gdzie teraz jest draco.. Sama wiem ale.. Na pewno wiesz więcej w tej kwestii niż ja.. Wiem że był u ciebie w Hogwarcie.. Wiem że wszystko ci powiedział.. I nie kazał mi mówić.. Ale zrozum że się po prostu martwię.. Pomyśl jakby się czuła Pansy gdybyś wyjechał.. Proszę cię jeżeli cokolwiek wiesz Deportuj się do domu rodziców Malfoya, nie do Malfoy Manor.. Będę czekać..
Madie Wilson
No to świetnie że wiem gdzie jest inny dom draco.. Martwi się... Biedna.. Nie pozwolę mu na takie jej traktowanie..
Wziąłem pergamin, pióro i zacząłem pisać..
Witaj Draco
Moim zdaniem jesteś nieuczciwy wobec Mad.. Ona się martwi pisała do mnie.. Prosi mnie o pomoc.. Chce wiedzieć wszystko co mi powiedziałeś.. Stary weź do niej napisz coś.. Cokolwiek.. Nie rób jej tego ona musi to przeżywać tak jak ty.. Jak jej nie napiszesz nic.. Nie pisz do mnie..
Blaise Zabini
Teraz muszę się skupić gdzie jest ten drugi dom Malfoy...
Dwa dni później.
Nie miałem pojęcia.. Nie wiem gdzie on może być więc postanowiłem jej odpisać.. Mogłem zrobić to wcześniej zachowuje się teraz jak draco..
Kochana Madie
Wiem że się denerwujesz.. Przepraszam że nie Deportowałem się ale nie wiem gdzie jest ten dom.. Draco do mnie też nie pisał.. Nie denerwuj się napewno napiszę.. Jeżeli możesz Deportuj się do Hogwartu.. Jeżeli nie.. Odpisz gdzie ci pasuje..
Blaise Zabini
Dałem List Sowie.. Czemu ją okłamałem z tym że nie dostałem od niego listu jeszcze bardziej się Ze stesuje ehh
Nie zdążyłem wstać z krzesła a tu leci sobie Sowa draco..
Witaj Blaise
Masz rację napiszę do niej.. Pamiętaj jeżeli 13 do ciebie nie napiszę ani 14 to zacznijcie mnie szukać jeszcze 13 jeżeli mnie nie znajdzie.. To koniec..
Dracon Malfoy
Co za chłop.. Nie może jej zostawić..
Pov. Madie
To była Sowa Blaise..
Kochana Madie
Wiem że się denerwujesz.. Przepraszam że nie Deportowałem się ale nie wiem gdzie jest ten dom.. Draco do mnie też nie pisał.. Nie denerwuj się napewno napiszę.. Jeżeli możesz Deportuj się do Hogwartu.. Jeżeli nie.. Odpisz gdzie ci pasuje..
Blaise Zabini
Czyli do niego też nie pisał..
-narcyzo?
-tak?
-mogę się Deportować do Hogwartu..?
-tylko ostrożnie..
-dobrze..
Deportowałam się ale nie usłyszałam co mi Powiedziała narcyza.. Wyglądała na szczęśliwą.....
_______________
Jak myślicie... Co zobaczyła narcyza?? Dlaczego była szczęśliwa i co mogła powiedzieć??
❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro