Zacznijmy od tego że jesteś przyjaciółką Grayson'a i Ethan'a.

Około 10:00 postanowiłaś udać sie na drobne zakupy, bo tak, jak ostatnio nic w lodówce nie znalazłaś. Nawet najmniejszego okruszka.

Po udanych, zakupach wróciłaś do domu z wielkim uśmiechem na twarzy. Otworzyłaś drzwi i weszłaś do przedsionka w którym zmieniłaś swoje vansy na różowe kapcie, które tak bardzo uwielbiasz.

Poszłaś do kuchni i odstawiłaś na blat reklamówki z zakupami. Około 20 minut zajęło ci rozpakowanie jedzenia.

Jedyna dziwna rzecz, która zaczęła cie niepokoić to cisza. W tym domu zawsze coś się dzieje.

To Ethan sie wywali, to Grayson skaleczy sie podczas "gotowania", któryś sobie coś złamie.

Z nimi jest gorzej niż z dziećmi.

Dzieci nie zdają sobie sprawy z tego co zrobiły, ale te dwa stare buraki już tak. I zamiast ci pomóc oni dokładną ci roboty.

Otworzyłaś drzwi od salonu, a za nimi zastałaś taki widok.

- Wy jesteście takimi słodkimi debilami.... to jest złe połączenie

Wyminełaś skołowanych bliźniaków i udałaś sie do swojego pokoju.

***********

Kontynuacja?

Przepraszam za jakieś błędy, ale jestem zmęczona byciem w szpitalu....

Szczególnie na oddziale dziecięcym....

M.
pandusia173