EPILOG
Thomas
Leżałem na łóżku czytając moje stare wiadomości z Dylanem. Nie mogłem uwierzyć, że to wszystko się tak skończyło. Moje dawne życie zostało wywrócone do góry nogami i wcale tego nie żałuję. Moi przyjaciele znaleźli sobie wspaniałe Alfy, Brad nawet się zaręczył. Teraz tylko ja pozostaje samotny. Gdy przeglądałem sobie te wiadomości nagle coś mnie olśniło. Odblokowałem numer i chwilę się zastanowiłem czy powinienem to robić. W końcu może wyjść całkiem głupio. W przypływie odwagi włączyłem klawiaturę i zacząłem w nią stukać.
Ja: Witaj nieznajomy.
SłodkiZboczeniec: Kim jesteś? Dlaczego do mnie piszesz?
Ja: Twoja dupa zajebiście wygląda w tych jeansach
SłodkiZboczeniec: Bo jest moja
SłodkiZboczeniec: Jestem pewny, że twoja lepiej by w nich wyglądała
Ja: Wygląda jeszcze lepiej bez nich
SłodkiZbiczeniec: Mówisz to bo chcesz bym zobaczył twoją zajebistą dupę?
Ja: A chcesz ją zobaczyć?
SłodkiZboczeniec: Tylko jeśli mi pozwolisz
Ja: To na co jeszcze czekasz?
Ja: Przyjeżdżaj moja ALFO.
SłodkiZboczeniec: Już jadę moja słodka OMEGO.
KONIEC
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro