Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

89

- No ja. Spodziewałeś się kogoś innego?- spojrzałem na czarno włosego z odrazą i ruszyłem marszem do domu.

- To podchodzi pod nękanie i stalking.- starszy nadal jechał za mną swoim samochodem.

- Nie. To ofiarowanie pomocy, a  z grzeczności nie powinno się odmawiać.

- Może ja nie jestem grzeczny?

- Lepiej dla mnie.- powiedział cicho ale na szczęście jeszcze to usłyszałem. Przewróciłem oczami i przyspieszyłem kroku. Robiło się coraz zimniej, więc muszę dostać się do domu jak najszybciej. Ubieranie jeansowej kurtki nie było najlepszym pomysłem.

- Nie jest ci zimno, kocie?- postanowiłem ignorować tego całego Mika. Musi się w końcu ode mnie odczepić.- Czyli igonorowanie? Jestem wytrwały. Tylko wiesz, dzisiaj zapowiadali deszcz.

Mówi tak tylko bym wsiadł do jego samochodu. Na szczęście jestem dumnym mężczyzną i tego nie zrobie. Nie przeszedłem nawet stu metrów a zaczęła się prawdziwa ulewa.

- To jak? Może skorzystasz z mojej propozycji, niegrzeczny kocie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro