Brad nie pojawił się w szkole ani razu. Minął tydzień od tego zdarzenia a on nie przychodzi, nie odbiera telefonów i nie otwiera drzwi. Jakby zapadł się pod ziemię. Strasznie się o niego martwię ale kiedy tylko wspominam Liam'owi o tym, że chciałbym go odwiedzić, chłopak mówi, że Brad potrzebuje czasu. Ja wszystko rozumiem ale miną już tydzień, ile można? Przecież chłopak mógłby zwyczajnie porozmawiać z Minho i po sprawie.

A jeśli chodzi o azjatę to wydaje mi się, że od zniknięcia Brad'a jest bardziej przygnębiony. Raz zapytał się co się z nim dzieję ale gdy powiedziałem mu, że nie wiem już więcej do mnie nie przyszedł. Martwię się o nich. Na dodatek Brad nie powinien się denerwować a teraz na pewno to robi. Jestem pewny, że jak coś się stanie dziecku, na pewno sobie nie wybaczy.