Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31

Wszedłem do klubu i od razu uderzyła we mnie woń alkoholu i potu. Podszedłem do baru ale nie było tak nigdzie mojego słoneczka. Zacząłem chodzić między stolikami przy ścianie. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało. Z tego co wiem to on nawet nie lubi alkoholu więc dlaczego dzisiaj pił? W końcu go zauważyłem przy stoliku w rogu ale na nieszczęście nie był sam. Jakiś chłopak całował go po obojczyku i trzymał  ręce na jego kroczu. Co on sobie myśli?! Podszedłem do niech i przyciągnąłem do siebie Thomasa po czym przywaliłem temu chujowi w twarz. Nim ktokolwiek zdążył zareagować wziąłem Thomasa na ręce jak księżniczkę i wyszedłem z klubu. Posadziłem chłopaka na miejscu pasażera w moim samochodzie i sam do niego wsiadłem. Przypiąłem go pasami i spojrzałem na jego twarz. Thomas zasnął. Gdy śpi wygląda jak prawdziwy aniołek. Szkoda, że jeszcze nie mój. Odpaliłem samochód i ruszyłem.

- Co ja z tobą mam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro