Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

151

*przed wypadkiem Dylana**

Brad

Siedziałem z założonymi rękami na klatce piersiowej. Przy stoliku zostałem tylko ja i Minho, gdyż reszta uciekła z emocji. Siedzieliśmy nic nie mówiąc od dobrych dwudziestu minut. Naprawdę nie mogę pojąć jak do tego doszło.

- Powiesz coś?- spojrzałem na chłopaka, który wyglądał jak zbity pies. 

- A co mam ci powiedzieć? Że nie rozumiem jak mogłeś mnie od tak zostawić? Że straciliśmy dziecko a ty nic nie zrobiłeś? Do teraz nie spytałeś mnie jak się Czuję. Co z ciebie za Alfa?- już nie mogłem się powstrzymać. Muszę mu powiedzieć wszystko co czuję bo inaczej oszaleję.

- Ja wiem. Wiem jak się czułeś, ponieważ ja czułem się tak samo. Nawet nie wiesz jak chciałem do ciebie wtedy pójść ale oni pokazali mi twoje zdjęcie i zagrozili, że jeżeli do ciebie pójdę to cię zgwałcą i zabiją. Nie chciałem byś cierpiał jeszcze bardziej.- spojrzałem nie niego ze łzami w oczach. Moja cholerna Alfa...

- Pocałuj mnie.- powiedziałem zdeterminowany. 

- Że co?- chłopak był bardziej zdezorientowany niż myślałem. Wstałem i mocno go pocałowałem.

- Kocham cię ty cholerny durniu.

- Ja ciebie też mój słodki aniele.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro