Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

150

Liam

Siedział z Brett'em przy stole jedząc zrobione przez niego spaghetti. Muszę przyznać, że chłopak ma talent. I może nawet jeśli go nie lubię, to mógłby gotować dla mnie codziennie. To co mam w ustach to czyste niebo. Thomas i reszta poszli do kawiarni wyjaśnić zdarzenie ze swoimi Alfami, więc uznałem, że ja się im tam nie przydam. 

- Smakuje?- chwilę zastanawiałem się czy mu odpowiedzieć ale w końcu to zrobiłem. Szczerze mówiąc jestem zmęczony tymi ciągłymi kłótniami.

- Lepszego nie jadłem.- mówiąc to, parę makaronów wypadło mi z ust, na co chłopak się zaśmiał. 

- Ciszę się, że tak ci smakuję. Starałem się.- powiedziałem 'widać' ale nie wiem czy zrozumiał, co to było. Nagle zaczął dzwonić jego telefon, który od razu odebrał.

- Halo?- chwilę panowała cisza, a jego wyraz twarzy stawał się coraz poważniejszy, przez co się mocno zmartwiłem.- Dylan jest w szpitalu?

***

Myślę, że do środy skończę to pisać. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro