133
Scott
Przeciągnąłem się i przetarłem oczy. Dlaczego roleta jest odsłonięta? Logan mógłby się chociaż bardziej postarać i ją zamknąć. Słońce w oczach z rana nie jest wcale przyjemne. Podpałem się na łokciach i rozejrzałem po pokoju lecz niestety nigdzie nie zauważyłem poszukiwanego chłopaka. Wstałem z wygodnego mebla i założyłem bokserki. Wstałem i wyszedłem z pokoju starszego. Nigdy nie znikał przed moim obudzeniem, a teraz wstałem wyjątkowo wcześniej.
Gdy przeszedłem całą górę i nigdzie nie znalazłem chłopaka, naprawdę się zmartwiłem. Ruszyłem schodami na dół i na moje nieszczęście poślizgnąłem się i spadłem na sam dół. Spojrzałem to ślizgom ciecz, na której się poślizgnąłem i aż zamarzłem. Czy to krew?
***
Z czyjej teraz perspektywy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro