126
Brad
Spojrzałem z przerażeniem na osobę, która mnie uratowała. Chyba jeszcze nigdy nie cieszyłem się tak na widok Brett'a i Minho.
- Kim wy niby jesteście, co? Jakbyś nie zauważył oni są z nami.- powiedział chłopak, który żadnego z nas nie dotknął. Myślałem, że może on jest dobry ale gdy dotknął mojego uda i jechał ręką wyżej, straciłem jakąkolwiek nadzieję. Byłem tak przerażony jak chyba nigdy. Zanim któryś z nich zdążył zrobić coś więcej podszedł Minho i wyrwał mnie z ich objęć, a potem razem z Brett'em spuścili im łomot. Gdy już się z nimi rozprawili wzięli nas i wyprowadzili z klubu. Chyba już nigdy więcej nie pójdę na imprezę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro