Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

125

Brad

Przez zakaz picia alkoholu myślałem, że nie będę się dobrze bawić. Na szczęście z moimi znajomymi nie da się nudzić i od razu gdy weszliśmy do kluby i gdy tylko zajęliśmy sobie stolik, chłopcy zaciągnęli mnie na parkiet. Trochę martwię się o Thomasa, od początku był jakiś markotny. Nie wyglądał na zbyt zadowolonego pobytem w tym miejscu ale gdy potem zerknąłem na nasz stolik okazało się iż miał mu kto zapewnić towarzystwo. Martwiłem się także nieobecnością Scotta. To on był największym imprezowiczem i ominął jakąś imprezę? To było mega dziwne ale w końcu to Scott. 

- Może pójdziemy do Thomasa? I czegoś się napijemy?- gdy poszliśmy z Liam'em do naszego stolika, siedzieli tam trzech obcych nam mężczyzn.- Przepraszam to nasz stolik.

- Wydaje mi się, że już nie. Ale zawsze możemy się podzielić.- jeden z nich przyciągnął mnie do siebie, tak że siedziałem mu na kolanach. Próbowałem mu się wyrwać ale chłopak był za silny. Z Liam'em było podobnie. Tylko z taką różnicą, że jego jakiś chłopak zaczął macać. 

- Zostawcie ich!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro