5 Kim oni są?
Leżałam na swoim łóżku, z twarzą wciśniętą w poduszkę , od 20 minut. Leżąc myślałam nad widzianymi przeze mnie postaciami.
- Przydałoby się coś o nich dowiedzieć. - mruknęłam w poduszkę
Z niechęcią wstałam z łóżka i podeszłam do biurka, żeby wziąć mojego laptopa i ponownie wrócić na łóżko. oparłam się o ścianę z komputerem na kolanach i zaczęłam przeszukiwać internet. Przypomniałam sobie imiona tych trzech chłopaków, chyba nazywali się Masky, Hoodie i Toby. Wpisałam imiona w wyszukiwarkę i zdziwiłam się, kiedy wyskoczyły mi linki do stron z creepypastami. ( Przecież to nie może być prawda, to są tylko wymyślone historie) Pomimo, że nie wierzyłam, że mogliby to być oni kliknęłam na pierwszy link. Przeczytałam obydwie creepypasty i spojrzałam w grafikę na tej stronie. Prawie dostałam zawału!!! To byli oni!!! Z tego co przeczytałam cała trójka została "proxy" cokolwiek to znaczy!? Potem zastanawiałam się jak znaleźć informację o potworze bez twarzy. Nie miałam pomysłu, więc wpisałam w google hasło proxy , chciałam się dowiedzieć co to znaczy. Kliknęłam w pierwszy lepszy link i zaczęłam czytać. Okazało się, że proxy to słudzy, pomocnicy lub pośrednicy Slendermana. Już wiem jak nazywa się beztwarzowiec. Poszukałam jeszcze kilka informacji o nim samym. Byłam ciekawa, dlaczego co chwilę go spotykam. Czytałam o nim dużo historii, widziałam zdjęcia, ale nadal nie wiedziałam dlaczego tak często go widzę. Nagle mnie olśniło!!! Nadal mam jego kartki w plecaku !!!!!!!! A z tego co czytałam złodziei kartek najczęściej spotyka śmierć! No pięknie!!! Ja nie chcę zginąć!!! Może jak oddam te karteczki to mnie zostawi? Wątpie, ale warto spróbować. Już chciałam wyjść z domu, kiedy zobaczyłam go między drzewami.
-Może jutro je oddam... Z resztą i tak jest już coś koło północy, a jutro szkoła. Nie będę się szlajała po nocach.....
Po moim krótkim monologu wróciłam do swojego pokoju. Odłożyłam kartki na biórko i poszłam spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro