Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XIV

Pov narrator

Minęło już kilkanaście tygodni od rozłąki JiMina i Jungkooka. Oboje był ok tak samo przybici. Kook po powrocie do domu oczywiście znalezionego przez jego nowych kolegów był przygnębiony. Spędził tyle czasu w szpitalu, ale nie w dalszym ciągu nie potrafił sobie niczego przypomnieć. Pustka w jego umyśle, wspomnieniach. Tylko pozostało jedno jedyne wspomnienie JiMina wychodzącego z jego sali szpitalnej. Nocne koszmary nie dawały mu spać. NamJoon - jego nowy kolega, którego napotkać na korytarzu szpitalnym - próbował coś o niego wyciągnąć lecz nie udało mu się to.

Reszta przyjaciół także nie mogła do niego dotrzeć chodź znali się zaledwie dwa miesiące wiedzieli o sobie wszystko z wyjątkiem tego co JungKook kryje głęboko w sobie.

JiMin z kolei próbował zapomniec. Spotykał się z różnymi kobietami czy tez mężczyznami. Lecz nie udawało mu sie zapomnieć tej twarzyczki przypominającą słodkiego kroliczka, jego rączek, sylwetki. Tak samo jak kook był zagubiony W tym świecie tęsknoty.

JiMin czekał właśnie na swojego nowego chlopaka, który spóźniał się już prawie poł godziny.

- JiMinnie!

- No jesteś wkońcu - odwrócił się do chłopaka przodem - to co idziemy?

- Tak - odpowiedział - stresujesz się przed spotkaniem mojej dziwnej ekipy ? - zapytał.

- Wręcz przeciwnie cieszę się - odparł z uśmiechem Jimin.

Tym czasem w domu Kooka pachniało pyszną pieczenią przygotowaną przez najstarszego z domowników. Zapach rozszedł sie po całym mieszkaniu i zwolał wszystkich do kuchni.

- Co tu tak pachnie - zapytał NamJoon.

- Pieczeń na dzisiejszą kolacje- odparł kucharz - Dziś Tae przedstawi nam kogoś z kim się potajemnie spotyka.

- To już dziś - zapytał kook.

W tym momencie do kuchni wyszedł TaeHyung, a za nim czarnowłosy chłopak.

- Część wszystkim chciałbym wam kogoś przedstawić - wszyscy spojrzeli na przybyszów - przedstaw się - wstępną za siebie.

- Witajcie, nazywam się JiMin.

Wzrok JiMina powędrował na kooka oboje wpatrywali sue w siebie jak w obrazek.

- To ty .. - szepnął JungKook i uciekł w stronę drzwi jednego z pokoi.

- JungKook, ja nie wiedziałem ... - Krzyknął JiMin za jego plecami.

Wszyscy byli zdziwieni ich zachowaniem i oczekiwali wyjaśnień.

Cześć wszystkim mam nadzieje, ze ktoś tu jeszcze jest ;) z góry przepraszam za błędy i tak długą nieobecność. Wybaczcie ❤ jeśli macie jakieś pytanie śmiało piszcie;)
Pozdrawiam i dziękuję

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro