Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

Rok Później

*Stiles*

Obudziłem się z krzykiem w środku nocy. Z resztą jak zawsze odkąd ona umarła. Tata od razu wpadł do mojego pokoju i mocno mnie przytulił. Strasznie mi ciężko z tym, że go okłamałem. Powiedziałem mu, że Scy zginęła, bo potrąciło ją auto, a ja to widziałem. Śmieszne. Zwykłe auto miałoby zabić kogoś takiego jak ona. 

Od roku widzę wilka. Pojawia się za każdym razem, gdy jestem całkowicie sam. Widzę go przez okno, albo kątem oka. Zawsze zachowuje "bezpieczną odległość." Wiem, że to Scy, że przy mnie czuwa, pilnuje mnie. Wiem też, że nie odwiedza tylko mnie. Odwiedza wszystkich, którzy byli przy jej śmierci, przynajmniej tylko ci mi o niej mówili.

Jak teraz wygląda moje życie?
Na co dzień staram się zapomnieć, zajmując się każdą możliwą sprawą. Bardzo pomagam tacie, ale oczywiście on o tym nie wie. Razem z Lydią, odkrywam jej dziwne umiejętności. Jednym z przykładów jest ostatnia sytuacja, miała zamiar pojechać do sklepu, a kompletnie nieświadomie pojechała na basen, gdzie był trup. To nie jest normalne. 

Derek i Peter, cały czas szukają Erica'i i Boyd'a. Jeff, Kali i bliźniacy gdzieś uciekli, ale czuję, że niedługo wrócą z większym stadem. Obecnie mam to gdzieś. Staram się nie myśleć, ale nie zawsze mi to wychodzi. Moimi przeszkodami, jest Scy pod postacią wilka, no i oczywiście sen.

Uspokoiłem się. Położyłem się i zapewniłem tatę, że dam sobie radę. Wyszedł. Podniosłem się i podszedłem do okna. Była tam. Pilnowała mnie. Uśmiechnąłem się smutno.

- Wciąż za tobą tęsknię.

*Derek*

Od dobrego roku szukam sposobu, aby ją ożywić. Przeglądam księgi. Myślę całymi dniami. Prawie w ogóle nie śpię. Praktycznie nic to nie daje, ponieważ naprawdę mało piszą o martwej bieli. Często ją widzę. Jako wilka. Niestety, zachowuje odległość co najmniej 20m. Za każdym razem, kiedy się pokazuje powtarzam jej, że cały czas ją kocham, że jej potrzebuję. Przez parę miesięcy Peter się ze mnie śmiał, że popadam w schizofrenie, dopóki sam nie zaczął jej widzieć.

Robiąc przerwy w kombinowaniu i siedzeniu z nosem w książkach, szukam Erica'i i Boyd'a. Jedyne co udało mi się ustalić, to to, że ten chuj Jeff ma z tym coś wspólnego.

Kilka miesięcy temu przyjechała do nas Cora. Moja młodsza siostra, która wyjechała do rodzeństwa taty w stanie Luizjana. Stęskniłem się za nią. Widziała, że coś jest ze mną nie tak. Zawsze widzi. Mimo, iż moja twarz nie wyraża żadnych emocji, to ona i tak wie wszystko o moich odczuciach.

Zawsze sprawiała, że się uśmiechałem. Teraz też sprawiała, że poświęciłem chodź chwilę na komentarz do jej uwagi na temat mojej miny "księdza z pustą tacą."

Może rzeczywiście, moja wielka obsesja ożywienia Scy mnie niszczy? Może powinienem się z tym pogodzić? Chciałbym przestać o niej myśleć. Umieć się pogodzić. Skoro chcę, to dlaczego to jest takie trudne?

*Peter*

Obecnie zataczam 43 koło, myśląc, czy to się może udać. Widzę, jaki Derek jest przygnębiony i jak stara się ją odzyskać. Aż mi się moje chore psychicznie serce kraja, jak na niego patrzę.

Jeżeli już ma się udać, to wymaga to od nas wielkiego poświęcenia, no i współpracy z samą zmarłą. To będzie bardzo trudne, ale chyba, prawdopodobnie na 17,4% wykonalne.


____________________________________________________________________________________

WAŻNE

Tak oto kończy się pierwsza część. Wiem, że nie jesteście zadowoleni z długości epilogu. Przepraszam.

Ogólnie to mam taki pomysł. Jeżeli chcecie, to zostawcie pod tą notką komentarze z pytaniami do bohaterów. /Tak do Scy też/. Każda osoba ma nieograniczoną liczbę pytań i na każde pytanie odpowiem w ostatniej notce w tej książce. 

Co do informacji o drugiej części, to już mam prolog (jestem z siebie taka dumna), lecz opublikuję go dopiero pod koniec maja. W tym czasie na pewno napiszę parę rozdziałów, więc mam nadzieję, że wynagrodzę wam trochę to czekanie. Co do tej przerwy, to mam do poprawienia parę ocen i muszę się skupić na nauce.

Dziękuję, jeżeli to przeczytałeś i dotarłeś, aż tutaj moja misko :* Do następnego Ciao <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro