Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6: Ponowne Spotkanie

- Cięcie! - krzyknął reżyser.

Tom i Scarlett odetchnęli z ulgą, po czym zeszli z planu, wymieniając się uśmiechami.

- Świetnie to wyszło. Pochwała dla Lokiego i Romanoff. Genialne, aż mnie ciarki przeszły. - komentował Joss. - Robimy tak. Jest już trochę późno, więc odpoczywacie i jutro ósmej rano chce wszystkich widzieć tutaj. Mamy przed sobą dwie ciężkie sceny, więc musimy się bardzo postarać i nagrać to szyb-cio-rem! A teraz spadać do domów!

Wszyscy się rozeszli. Aktorzy do szatni oraz łazienek, a inni do swoich pracowni lub na plan, aby upewnić się, że wszystko jest dobrze. Tom i Chris zdjęli swoje kostiumy, po czym przebrali się w swoje normalne ubrania. Razem ze Scarlett oraz Robertem postanowili pójść na miasto. Johanson zaproponowała odwiedzić sklep, w którym kupiła swoją sukienkę. Downey nie był przekonany co do wizyty w zwyczajnym sklepie z ubraniami.

- Halo, ziemia do Downa! - zawołał Hemsworth, machając koledze ręką przed oczami. - Skończyliśmy już pracę.

Brunet odepchnął od swojej twarzy dłoń blondyna.

- Przestań. - warknął niezadowolony. - Wybredzasz, jakbyś dalej był Starkiem.

On oraz Thomas i Scarlett zaśmiali się, na co Robert warknął coś niezadowolony pod nosem, kręcąc głową z dezaprobatą.

- A wy zachowujecie się jak dzieci. - dodał po chwili. - Daleko jeszcze do tego twojego sklepu Scar...

- Nie. Za tym zakrętem. - odpowiedziała blondynka.

Aktorzy wyszli zza zakrętu i po ominięciu marketu, stali przed butikiem ,,Queen". Johanson podsłała w stronę mężczyzn szeroki uśmiech, po czym weszła do środka.

- Pff... Przecież to zwykły sklep. - burknął Robert i razem z Tomem oraz Chrisem wszedł do butiku.

Wewnątrz było pare osób, głównie kobiety, wybierające jakieś ubrania. Manekin na platformie po środku sklepu był ubrany w długą, białą suknię, która od kolan przechodziła z białego do błękitu, niebieskiego, granatu i fioletu u stóp. Była bez ramion.

Obok niej stał manekin ubrany w czarny smoking z zieloną muszka i poszetką, czyli małą chusteczką wkładaną do kieszonki.

Do aktorów podeszła młoda kobieta o czarnych włosach splecionych w długiego warkocza i szerokim uśmiechem. Chris zwrócił na nią uwagę.

- To ta dziewczyna z kawiarni. - powiedział do Toma.

- Dzień dobry, mogę w czymś panom pomoc? - spytała, wędrując wzrokiem z Hiddlestona na Hemswortha i z niego na Downey'a. - Pomóc w doborze garnitury, spodni, butów?

- Nie, my tu z koleżanką. - rzucił Robert.

Tom nerwowo przygryzł dolną wargę, po czym kiedy brunetka odchodziła, chwycił ją za nadgarstek, na co ona spojrzała na niego nieco zaskoczona. Tom szybko zabrał rękę.

- Czy ma pani może broszki? - spytał.

- Owszem. - odparła i tyłem, powolnym krokiem ruszyła do kasy.

Tom poszedł za nią. Loren pokazała mu gablotę, w której leżały broszki, naszyjniki, kolczyki i inna biżuteria.

- Do wyboru do koloru

426 SŁÓW

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro