Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 20: Zamieszanie

Loren jak i Tom spłonęła obficie czerwonym rumieńcem. Para przez chwilę patrzyła sobie w oczy, jednak blondyn po dłużącej się w nieskończoność chwili otrząsną się z nietypowego dla siebie transu.

- Wybacz. - rzuciła nagle czarnowłosa, prostując się i dodając. - To tylko but.

W tym samym momencie kobieta zachwiała się, upadając na aktora poraz drugi. Zaśmiała się nerwowo, kurczowo trzymając się mężczyzny. Hiddleston pomógł jej usiąść na krześle przy zajętym wcześniej zeszły siebie stoliku. Brunetka siedząc, zdjęła buta, w którym złamał się obcas.

- Czasem fajnie jest zacząć inaczej spotkanie, nieprawdaż? - spytał Thomas z lekkim rozbawieniem w głosie.

- Śmiej się ile chcesz i cieszą się, bo wam mężczyzną nigdy nie złamią się obcasy w butach. - odparła Fox w miarę szybko, ze śmiechem. Dało się jednak wyczucie także nutkę ironi.

Blondyn usiadł na swoim miejscu, chichocząc pod nosem. Przez ułamek sekundy przez jego myśli przebiegła wizja, w której podczas upadku usta Loren i Toma złączyły się na dłuższą chwilę. W tym momencie policzki aktora stały się jeszcze bardziej czerwone.

Loren westchnęła ciężko. Zdjęła buta ze złamanym obcasem, by po chwili to samo zrobić z drugim całym butem. Następnie połażyła pare obuwia pod swoim krzesła. ,,Złamany obcas to jeszcze nie koniec świata." - pomyślała, wracając wzrokiem do już mniej czerwonej twarzy aktora.

- Cieszę się, że przyszłaś. - zaczął Hiddleston, zaczynając nieco nerwowo mieszać łyżeczką w herbacie. - Wczoraj wydawałaś się...em, podminowana.

- Faktycznie. - odparła czarnowłosa, zakładając kosmyk za ucho. - Mam teraz dużo pracy. Mam plany i chce się z nimi uporać, bo nie mogę zostawić ich na kiedy indziej. Chyba rozumiesz?

- Oczywiście, że tak. Doskonale wiem jakie to uczocie.

W tym nie kłamał. Zbliżał się koniec nagrywania filmu, a co za tym idzie ostatnie poprawki i w końcu premiera. Reżyser wywierał na nim jak i na innych aktorach dużą presję. Blondyn starał się, więc korzystać z każdej wolnej chwili, tak jak w tej chwili.

- A powiesz mi może co to za plany? - dopytał.

W momencie kiedy brunetka chciała odpowiedzieć, do jej uszu dobiegł dźwięk brzęczącego w torebce telefonu. Nie chciała odbierać, ale wiedziała, że musi że może to być coś ważnego. Przeprosiła przyjaciela, odbierając. Rozmowa jednak nie trwała długo - Loren nie zdążyła nawet nic powiedzieć.

- Musisz mi wybaczyć Tom. To awaryjna sytuacja w butiku. - powiedziała wstając i zabierając że sobą torebkę. - Bardzo przepraszam.

Zabrała buty i pobiegła na bosaka do sklepu, ignorując fakt że nie założyła szpilek. ,,Wolę biegać na bosaka niż połamać sobie nogi." - myślała.

Tom natomiast nieco przygnębiony wrócił na plan.

***

Po długim i stresującym dniu na planie, Hiddleston wrócił do swojego apartamentu w hotelu. Niestety tam czekała go dość nie przyjemna niespodzianka.

- Jak mogłeś mi to zrobić! Jak mogłeś mnie tak okłamać! - krzyknęła Elisabeth niemal na całe gardło, kiedy aktor tylko przekroczył próg pokoju. - Pytam się jak!

452 SŁOWA
Jakiś nie super rozdział, ale jest. Niespodzianka z okazji spraedzianu z ang.

Tom zerwie OSTATECZNIE z Elly? (powiem szczerze, że się na to zapowiada)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro