Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Szok

Idę sobie jednym z korytarzy myśląc o wydarzeniu z wczoraj.
-Najważniejsze jest to, że mojemu skarbeńku nic się nie stało-szepnął do siebie.
Aktualnie kierowałem się w stronę stołówki, może w końcu dadzą mi żarcie..
Spojrzałem na mój ukochany sos barbecue i się uśmiechnąłem.
-Jak ja Cię kocham~-pomyślałem.
}TimeSkip{
Nie no, zajebiście, naprawdę chcą mnie głodować..Wszedłem do mojego biura i odrazu rzucił mi się w oczy mały papierek na stole.
-A co to?-szepnąłem.
Podszedłem do stołu i wziąłem papierek...

nie...

paragon?

-Za co niby?-zacząłem czytać spis rzeczy.

Bright:
-Ciastka-999,99 zł
-

Żelki-700,99 zł

Clef:
-Pistolet-400 zł

...
Wpatrywałem się przez chwilę w paragon zamurowany.

-KTO. TO. KURDE. POKUPYWAŁ. DO. CHOLIBKI. JASNEJ.- *agresja*

Clef p.o.v.
Wszedłem do pokoju Bright'a sprawdzić co tam u niego.- Zatrzymałem wzrok na zezłoszczonym Jack'u trzymającego paragon.
-Ej, co się stało?- podszedłem do niego.
-JAKIŚ DZBAN POKUPYWAŁ CIASTKA I ŻELKI... ZA MOJE PIENIĄDZE.
Przyjrzałem się paragonowi. Znajdywało się również i moje nazwisko z zakupioną rzeczą przez kogoś...CZEJ, CO.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro