Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[5.]


Gdy zdjął Moje spodnie czułem jak bardzo byłem gorący. Robił wszystko powoli i składnie. Nigdy jeszcze nie czułem takiego podniecenia i zdenerwowania. Kris bardzo Mi się podobał, ale nie mogłem sobie pozwolić na seks gdy dobrze Go nie znałem. Miałem ogromny dylemat. Chciałem to z nim zrobić ale również i nie.. Przez rozmyślanie nie zauważyłem, że zdjął Moje bokserki. 

Ładnie pachniesz.. - powiedział uśmiechając się i całując Mnie w krocze. Byłem bardzo zdenerwowany nie mogłem się powstrzymać. Musiałem się z nim przespać. Była późna godzina, więc co szkodzi. 

Masz pre-prezerwatywy? - zapytałem z czerwoną barwą na policzkach jąkając się. 

Tak Skarbie.. Zawsze Je mam przy sobie. - powiedział i zaczął masować moje ciało swoimi ustami. Rozbierz Mnie. - usiadł na łóżku grzecznie czekając aż zrobię tą czynność. Wstałem i usiadłem na jego kolanach owijając w tym samym czasie swoje nogi wokół jego bioder. Oddałem Mu nie pewny pocałunek po czym wsadziłem rękę pod jego koszulkę. Jego ciało było idealne. Nie mogłem powstrzymać podniety i członek zrobił swoje. 

Chyba Masz awarię.. - spojrzał na Moje krocze i odparł. Złapał Mojego członka i rytmicznie Nim poruszał. Byłem wniebowzięty całą sytuacją. Zdjąłem z niego koszulkę i wbiłem swoje usta w jego klatkę piersiową. Ssałem i zagryzałem jego skórę w pewnych momentach. 

Dobrze się spisujesz... - powiedział niespodziewanie i bardzo szybko przewrócił Mnie na brzuch. Zdjął energicznie spodnie wraz z bielizną i wszedł we Mnie, od razu głęboko i szybko poruszając się. Czułem podniecenie i ból, który szybko zamieniał się w przyjemność. Pojękiwałem od chwili do chwili. 

I jak K-K-Ko-Kot-Kocie? - Zapytał ze zdyszeniem w głosie. Dobrze..! - odpowiedziałem krzycząc z podniecenia i czując jego nasienie w odbycie. 

Zapomniałeś o prezerwatywie.. - zaśmiałem się i złapałem się za głowę gdy już skończyliśmy następującą czynność. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro