Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7 Wyglądał Uroczo

Dzięki sytuacji w windzie ich reakcje zmieniły się na lepsze.

Cas już nie ukrywał się w pokoju, a Dean starał się nie skradać by go nie straszyć.

Jednak Cas w dalszym ciągu źle sypiał ale na to Dean nie mógł nic poradzić.

W sobotę Dean spał do 9 i zadowolony przyszedł do kuchni gdzie Cas siedział przy stole z laptopem.

-Dzień dobry Cas.

Brunet odwrócił się i uśmiechnął widząc Deana.

-Dzień dobry Dean.

Winchester podszedł do szafki wyciągając z niej kawę.

-Chcesz też?

-Nie dziękuje, już piłem.

Dean nalał wody do czajnika i podszedł do Casa.

-Do której dzisiaj spałeś?

-Wyspałem się nie musisz się martwić.

-Cas wiem kiedy kłamiesz.

Brunet westchnął.

-No to do której?

-Do trzeciej.

Dean usiadł naprzeciw niego.

-Cas tak nie można wykończysz się.

-To przejdzie, nie przejmuj się

Dean wstał gdy usłyszał gwizdek, wiedział że jego gadanie nic nie da, rozmawiał już z nim o tym, ale brunet albo zmieniał temat, albo mówił że to nic takiego.

Martwił się o niego.

*****

Cas siedział w salonie oglądając jakiś przypadkowy program.

Może Dean miał rację? I powinien coś z tym zrobić? Tylko co.

Nagle usłyszał dzwonek do drzwi, Dean siedział u siebie więc Cas wstał i ruszył do korytarza.

Otworzył drzwi w których stała jakiaś dziewczyna.

Miała może 1.65 wzrostu, brązowe włosy, była ładna.

-Dzień dobry

-Dzień dobry, zastałam może Deana?

-Tak, proszę wejść już go wołam.

Cas odsunął się i wpuścił do srodka brunetkę.

Następnie zamknął za nią drzwi i poszedł po Deana.

Bez pukania wszedł do środka.

Dean drzemał na łóżku.

Wyglądał uroczo.

Cas nie chciał go budzić ale musiał.
Delikatnie poklepał go po ramienium, Dean otworzył oczy i spojrzał na Casa.

-Stało się coś?

-Ktoś przyszedł do ciebie.

Dean niechętnie oderwał głowę od poduszki i wstał.

Wyszedł wraz z Casem i gdy zobaczył kto ich odwiedził miał ochotę uciec

-Co ty tu robisz?

-Chciałam porozmawiać.

-Kate nie mamy o czym rozmawiać.

-Proszę daj mi pięć minut.

Cas słysząc ich rozmowę usunął się do pokoju nie chciał przeszkadzać.

-Masz dwie, więc lepiej się sprężaj

Kate podeszła do niego i chwyciła jego rękę.

-Dean proszę wybacz mi, byłam głupia, żałuję.

-A co z Markiem?

-To była pomyłka, kocham tylko ciebie, nie pozwólmy by jeden błąd przekreślił całe dwa lata.

Dean spojrzała na nią a następnie na ich dłonie.

-Dean przepraszam, wybacz mi.

Winchester pokręcił głową i zabrał swoją rękę.

-Gdybyś mnie kochała nie zdradziłabyś mnie.

-Dean...

-Dwie minuty minęły, wyjdź po prostu... Wyjdź.

Dziewczyna spojrzała na jego, chciała coś jeszcze powiedzieć ale ostatecznie odwróciła się i wyszła.

Dean przymknął oczy i sam zniknął w swoim pokoju.

*****

Przez resztę dnia Winchester nie opuścił pokoju.

Cas wiele razy zbierał się w sobie by po prostu nie zapukać i spytać czy wszytko wporządku, ale za każdym razem kiedy był już pod jego pokojem jakiś cichy głosik w jego głowie mówił że nie powinien się wtrącać.

Więc się nie wtrącał.

Mimo iż sądził że powinien.

*****

Cas jak prawie codziennie obudził się o trzeciej w nocy, wiedział że to już koniec jego snu więc wyszedł z łóżka i postanowił iść zrobić sobie kawę by jakoś normalne funkcjonować.

Kiedy wyszedł z pokoju i zszedł do kuchni zobaczył że ktoś siedzi na kanapie.

Podszedł bliżej i ukazał mu się obraz Deana.

Siedzącego z pudełkiem lodów.

-Dean? Co ty robisz? Jest trzecia w nocy.

-Mógłbym cię spytać o to samo.

Cas westchnął, Usiadł obok i wbił wzrok w przyjaciela.

-Dean, nie będę cię zmuszać byś mi powodział co się stało, ale wiedz że może rozmowa ci pomoże.

Dean spojrzał ma niego.

-Mi nasza rozmowa w windzie pomogła, nawet bardzo.

Dean westchnął, odłożył pudełko i łyżkę i odwrócił się do Casa.

-Ta dziewczyna która dzisiaj przyszła... To moja była, zdradziła mnie i prosiła żebym jej wybaczył żebyśmy do siebie wrócili.

Wbił wzrok w ręce.

-Przepraszam.

Dean spojrzał na niego nierozumiejąc.

-Za co?

-Gdybym wiedział, powiedziałbym że cię nie ma, nie musiałabyś z nią rozmawiać i psuć sobie humoru.

-Cas proszę cię nie masz za co przepraszać.

-Tęsknisz za nią?

-Właśnie w tym rzecz, nie, nie tęsknię, nie było mi nawet smutno, nic, uświadomiłem sobie ze nigdy nic do niej nie czułem.

-Skoro tak to co tu robisz? Na kanapie z puszką lodów?

-Nie wiem, użalam się nad sobą?

-Dlaczego?

-Bo każdy mój związek kończy się tak samo, do żadnej nic nie czułem choć myślałem że tak.

Cas pokiwał głową.

-Nie wiem Cas, może ja po prostu nie potrafię kochać? Może miłość nie jest dla mnie.

-Na pewno potrafisz, po prostu nie spotkałeś jeszcze tej jedynej.

Dean pokręcił głową.

-Charlie powiedziała mi dokładnie to samo.

-Miała rację.

-Być może, a ty Cas?

-Co ja?

-Masz dziewczynę?

-Miałem.

-dlaczego już nie jesteście razem?

-To nie było to. Oboje uznaliśmy że to nie sensu.

Dean pokiwał głową wstał z kanapy i ruszył w stronę kuchni.

Cas podążył wzrokiem za Deanem który zaraz wrócił z drugim opakowaniem lodów i dużą łyżką, następnie podał deser Casowi i sam sięgnął po swój.

-Dean?

-Co?

-Wiesz kto opycha się lodami w środku nocy?

Dean podniósł głowę znad pudełka i spojrzał na Casa.

-Kobiety z okresem.

Dean zaśmiał się.

-Nie marudz tylko jedz.

Cas zaśmiał się i otworzył swoje pudełko.

Po godzinie rozmów Dean zasnął, Cas widząc to uśmiechnął się.

On naprawdę wyglądał uroczo kiedy spał.

Cas odłożył puste pudełko Deana na stół i poszedł po koc którym delikatnie go nakrył.

-Dobranoc żarłoku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka!                26.11.2018

Mam nadzieję że rodział się spodobał 😍😍😍

Jeśli chodzi o "In My Mind In My Head" to spokojnie nie zapomniałam o tym, po prostu jeszcze myślę jak to wszytko zrobić dlatego rozdział pojawi się najprawdopodobniej jutro albo pojutrze.

Ale myślę że nie jest tak źle i nie zostawiam was z niczymw końcu i tak pojawiają się rozdziały :)

Jeśli chodzi o to opowiadanie rozdział pojawi się jutro, mam nadzieje ze się cieszycie 😄😄😄

Piosenka ❤️

Więc do zobaczeania!

Adios!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro