Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15 Wszystko w porządku

Dean jak najszybciej zabrał swoje rzeczy i wyszedł z mieszkania wraz z Casem.

Dopiero po chwili uświadomił sobie co się stało

Cas go pocałował.

Ba, odwzajemnił pocałunek.

Przetarł twarz.

Wszedł do Impali opierając głowę o kierownicę.

Zaraz później usłyszał jak drzwi się otwierają i wchodzi Cas.

-Dean wszystko w porządku?

-Tak, jest super.

-Napewno?

-Yhym, jedzmy już.

Dean odpalił silnik i przez całą drogę nie potrafił spojrzeć w stronę Casa bojąc się że jego twarz przybierze kolor dojrzałego pomidora.

Cas natomiast wbił wzrok w okno.

Pocałował Deana, to była chwila, impuls.

Chciał mu pomóc, by ta cała Kate odczepiła się raz na zawsze, przez nią Dean chodził smutny, miał wątpliwości czy potrafi kochać, nie zasłużył na to.

Tak i tylko o to mu chodziło.

Wcale też nie dlatego że podczas wyjazdu nad jezioro ślinił się na widok jego klatki piersiowej i że prawie się pocałowali.

Tak trzeba to w końcu nazwać, było blisko.

I tak zaczął zdawać sobie sprawę że Dean najzwyczajniej w świecie go... Kręci

I na początku myślał że to chwilowe, że odpuści sobie i po sprawie...

Ale teraz? Gdy dosłownie piętnaście minut temu... Poczuł jego wargi na swoich, jego palce w swoich włosach i to uczucie... Którego nie czuł nigdy w życiu... Jak ma zapomnieć o najlepszym pocałunku jakiego kiedykolwiek doświadczył?

Pokręcił lekko głową, odrzucając głupie myśli.

Teraz najważniejsze było to by zbadać grunt.

Miał nadzieje że Dean nie jest zły... W końcu on sam się wycofał.

Ani że nie będzie go unikał.

Gdy wrócą do mieszkania zapyta czy wszystko między nimi w porządku.

Teraz gdy Dean prowadził nie chciał go wypytywać.

****

Szatyn leżał na łóżku nie wiedząc co ma robić.

Gdy tylko wrócili zamknął się u siebie tłumacząc że jest zmęczony.

Gówno prawda.

Energia w nim buzowała.

Miał ochotę coś kopnąć, najlepiej drzwi.

Zamiast tego walnął się ręką w czoło.

Nie wiedział co się z nim dzieje.

Cas go pocałował, okey, zrobił to by Kate się odwaliła, super, po sprawie.

Tylko dlaczego nie mógł przestać myśleć o tym jak... jak bardzo ten pocałunek był przyjemny...

Boże, co on pierdoli.

Przecież nie jest gejem... W końcu miał dziewczyny i nie patrzył w ten sposób na innych facetów.

Taa, a jednak gdyby Cas pocałowałby go drugi raz nie miałby nic przeciwko...

STOP, SIAD, WARUJ, OPANUJ SIĘ.

Nie, nie, nie, tak nie jest, wcale tak nie myśli.

Musi po prostu ochłonąć.

Ten pocałunek był dla niego taki intensywny boo, em dawno już nikogo nie miał i tyle.

Tak, wszystko będzie super.

****

Cas usiadł na kanapie i westchnął.

Dean powiedział że jest zmęczony i położy się na chwilę.

Ale przecież widział że kłamie.

Bał się że zacznie go unikać, a tego nie chciał najbardziej.

Miał tylko jego...

No i Gabe'a ale on aktualnie jest poza zasięgiem.

Oparł głowę o poduszkę.

Już miał sięgnąć po pilota kiedy usłyszał jak drzwi od pokoju Deana się otwierają a Szatyn kieruje się do kuchni.

Westchnął i skierował się w kiego stronę.

Usiadł przy stole obserwując jak Dean wyciąga swój kubek.

Spojrzał na Casa.

-Chcesz coś do picia?

-Nie, dziękuję.

-Oki doki.

Szatyn nastawił wodę nie odwracając się od blatu.

-Dean możemy porozmawiać?

-O czym?

-Wiesz o czym.

Szatyn westchnął ale nic nie odpowiedział.

Cas wbił wzrok w dłonie.

-Przepraszam...

Dean odwrócił się do niego.

-Za co?

-No... Za to co zrobiłem, nie powinienem był tego robić, nie chciałem naruszyć twojej przestrzeni osobistej... Po prostu chciałem pomóc. Nie wyszło, nie wiem co mam jeszcze powiedzieć.

Dean przyglądał się mu.

-Po prostu nie chce byś się przez to ode mnie odsunął.

Szatyn spojrzał na niego.

-Nic się nie stało Cas, dobrze zrobiłeś, dzięki tobie Kate da mi spokój, naprawdę dziękuję.

-Więc nie jesteś zły?

-Nie, wszystko w porządku, nie musisz się martwić.

-Napewno?

-Jasne Cas.

Dean uśmiechnął się do niego i wrócił do blatu by zalać kubek gorącą wodą

Naprawdę miał nadzieję że wszystko będzie w porządku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka     15.02.2019

Mam nadzieję że rozdział się wam spodobał ❤️

hehe w następnym trochę się podzieje i ee ktoś wróci, pewnie wiecie kto XDDD

Piosenka ❤️

Do następnego

Adios!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro