Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

97

Strasznie się nudziłam. Z domu nie ruszałam się przez cały dzień. Było już po dziewiątej wieczorem, a ja nie czułam nawet odrobiny zmęczenia, co było też na swój sposób dziwne zwłaszcza, że przez pół dnia nie ruszyłam się z sofy, więc nawet nie miałam „wymówki" aby położyć się wcześniej spać czy coś.

Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer Caluma. Jeden sygnał, drugi, trze...

- Leen? Coś się stało, że postanowiłaś zadzwonić? – mruknął. – Oh nie, u Ciebie jest późny wieczór, dopiero co wróciłaś?

- Nigdzie nie wychodziłam – burknęłam.

- Co? – chyba go zaskoczyłam.

- Co prawda miałam, ale odwołałam. Chciałam tylko Cię wkurzyć.

- I udało Ci się.

- Ty też mnie wkurzyłeś.

- Wiem, przepraszam. To było głupie – westchnął.

- I?

- Więcej tego nie zrobię.

- I?

- Tak, ufam Ci Leen – uśmiechnęłam się pod nosem. – Ale nic na to nie poradzę, że jestem zazdrosny. Jemu nie ufam.

- Ale musisz mi zaufać. Widzę się z nim jutro popołudniu.

- Co?! *Calum nie podnoś głosu!*

- To twoja mama? – zachichotałam.

- Tak, pozdrawia Cię.

- Też ją pozdrów!

- Wróćmy do tematu – mruknął, na co westchnęłam.

- Widzę się z nim Cal. Musisz zrozumieć, że to mój przyjaciel.

- Przyjaźń to raczej jest tylko z twojej strony – burknął.

- Calum, proszę...

- Okay, okay. Masz zadzwonić po, nie ważne która będzie godzina. *Aż tak się o nią martwisz? Skoro znosiła Cię tyle czasu, to sobie poradzi, zresztą z tego co mówiłeś jest starsza i myślę, że odpowiedzialna, na idiotkę byś nie poleciał* - usłyszałam cichy śmiech. – Mamo! To prywatna rozmowa! *Wciąż jesteś dzieckiem Calum, muszę mieć na Ciebie oko, chociaż przez ten czas kiedy tu jesteś* - zaczęłam się śmiać. – Dzięki. *Zaraz będzie obiad, więc się rusz*

- Która u Ciebie godzina? - zapytałam.

- Po czwartej, w poniedziałek.

- Chyba umknął Ci gdzieś jeden dzień z życia – powiedziałam rozbawiona.

- Można tak powiedzieć.

- Rozmawiałeś o mnie z mamą?

- Sama zapytała.

- Pytała albo mówiła coś jeszcze?

- Ciekawi Cię to? – zaśmiał się.

- W końcu to matka mojego chłopaka – odpowiedziałam.

- Powiedziała, że jesteś ładna i że chciałaby Cię poznać, jeśli to coś poważnego.

- A ty co na to?

- Że przy najbliższej okazji Cię poznają.

- Wiesz, że Cię kocham? Nawet jeśli bywasz wkurzający? – zapytałam.

- Wiesz, że cię kocham? Nawet jeśli sprawiasz, że jestem cholernie zazdrosny? – mruknął, ale mogłam usłyszeć w jego głosie rozbawienie.





Lapek mi nawala ;c Jak nie odmówi mi posłuszeństwa, to dodam dziś jeszcze jeden rozdział, jeśli nie, to przepraszam♥

Jutro rozdziały będą raczej wcześniej, bo koło południa, ponieważ późniejsze popołudnie i wieczór mam zajęty :D

Lov U♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro