Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

85

Siedziałam na brzegu basenu, odwrócona tyłem w stronę domu i wpatrywałam się w wody oceanu i wyspę. Obok mnie siedziała Su z butelką piwa w ręku. Nie mam pojęcia, gdzie zniknęli chłopcy, ale wiem jedno, w domu ich nie ma.

- Tu jest cudownie – zachichotałam na słowa blondynki.

- Pierwszego dnia powtarzałam to co chwila.

- Jak tam w Caileenworld? – zapytała.

- Jak na razie wszystko w porządku – szturchnęła mnie lekko poruszając znacząco brwiami. – Co?

- Rozmawiałaś z nim, tak jak mówiłam?

- Raczej zaczęliśmy się kłócić i samo tak wyszło, że jesteśmy razem – spojrzała na mnie z niedowierzaniem.

- Jesteście nienormalni.

- Mówi ta, która sprowadza faceta do MOJEGO mieszkania. Miałaś mi zamiar w ogóle o tym powiedzieć? Zresztą... Jak to się zaczęło?

- Jeszcze w Vegas – zamrugałam kilkukrotnie.

- Że co proszę? Dzięki, że mi powiedziałaś.

- Oh, nie przesadzaj. Pamiętasz twoją małą sprzeczkę z Calumem? – przytaknęłam. – Po tym jak poszedł Cię szukać, Luke i Ash poszli sobie, a ja z Mike'iem zostaliśmy sami i tak jakoś...

- To coś poważnego? – zaśmiała się.

- Nie. I z mojej i z jego strony to czysty pociąg fizyczny.

- Jesteś tego pewna?

- W porównaniu do Ciebie i Caluma, gdzie musieliście się bawić w kotka i myszkę, za nim się zeszliście, co i tak było tylko kwestią czasu, my ustaliliśmy wszystko od razu – wzruszyła ramionami.

- Zobaczymy – prychnęłam.

- Nie masz na co czekać. Fakt, faktem Michael to świetny facet i nie narzekam jak jesteśmy sami – spojrzała na mnie sugestywnie. – Ale nie wyobrażam sobie związku z nim. Zwłaszcza na odległość – wypuściłam głośniej powietrze z ust. – Ej, ej, ej... ty i Cal to co innego.

- Ah tak?

- Wy coś do siebie czujecie. Macie zupełnie inne podejście do tego.

- Z uczuciem czy bez... nawet znajomość na odległość jest trudna, a co dopiero związek.

- Dacie radę, a jak coś spartoli, to Mike mu wpieprzy – zaśmiałam się.

- Będziesz się wysługiwać swoim kumplem od seksu?

- Oh, raz na jakiś czas może coś dla mnie zrobić, zwłaszcza jeśli to tyczyłoby również Ciebie i twojego szczęścia.

- Tęskniłam za tobą – oparłam głowę o jej ramię.

- Jasne... byłaś zajęta Hoodem, a nie myślami o mnie – prychnęła z rozbawieniem.

- Dobra! – usłyszałyśmy i podskoczyłyśmy zaskoczone. Odwróciłyśmy głowy do tyłu widząc Michaela. – Zakładać stringi, kiecki i lecimy! – zamrugałam kilkukrotnie. Po chwili brunet pojawił się za nim i klepnął go w tył głowy. – Ej...

- Jak znajdziesz sobie dziewczynę będziesz mógł tak mówić.

- Nie bądź zazdrosny o moją wolność.

- Wasza sprzeczka jest naprawdę zabawna, ale wróćmy do tego o czym mówił Mike i wyjaśnijcie nam proszę o co chodzi – powiedziała Su.

- Impreza na plaży!

- Znowu – dodał Calum.

- Ostatnio było fajnie – puściłam mu oczko.

- Te stringi są konieczne? - spojrzałam z niedowierzaniem na Su, a później przeniosłam wzrok na czerwonowłosego, który przyglądał się jej uważnie z lekkim uśmiechem, przygryzając przy tym dolną wargę. Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Prowokowała go w tak oczywisty sposób. Raczej powinni zostać tutaj niż gdzieś iść.





Pam, pam, pam... nudzi mi się ;c

Caileen vs. Mianne? A może Suleen? xD Kogo wolicie? :D

Lov U♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro