Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

79

Czułam za plecami chłodne kafelki. Calum napierał na mnie swoim ciałem, przyciskając mnie do nich, a ciepłe krople wody, opadały na nas. Składał mokre pocałunki na mojej szyi, poruszając się we mnie, a ja nawet nie starałam się powstrzymywać jęków.

Podniósł głowę, a ja spojrzałam na niego, po czym wpił się w moje usta. Z jego gardła wydobył się głośny jęk, kiedy pchnął mocniej, dochodząc. Wyszedł po chwili ze mnie. Nasze przyśpieszone oddechy przecinały się ze sobą, kiedy opierał czoło o moje. Odsunął się ode mnie na niewielką odległość i pozbył się prezerwatywy.

- Jesteś mokra skarbie – uśmiechnął się kąśliwie.

- Byłabym mokra i bez prysznica – powiedziałam, po czym przygryzłam dolną wargę. Przyłożył kciuk do niej, uwalniając ją spod moich zębów i złączył nasze usta w pocałunku, do którego od razu dołączyły nasze języki. Objął mnie ramionami, przyciągając do siebie. Złapałam dłońmi za jego policzki. Jedną z nich przesunęłam na jego kark. Jęknęłam, przerywając pocałunek, kiedy jego dłoń znalazła się na moim pośladku, ściskając go lekko. Przesunął ją niżej i zaraz mogłam poczuć jego palec w sobie. Oparłam głowę o jego obojczyk i szyje, a z moich ust wydobywało się ciche pojękiwanie, kiedy nim poruszał. Poczułam jeszcze jeden palec, a mięśnie w moim podbrzuszu zaczęły się zaciskać. – Cal... - jęknęłam cicho, wbijając paznokcie w jego ramiona. Zadrżałam, czując rozchodzącą się przyjemność po moim ciele, z trudem utrzymując się na nogach.

- Uwielbiam te słodkie jęki – mruknął wprost do mojego ucha.

- Perwers – zaśmiał się.

- Ty mnie doprowadzasz do takiego stanu – wyprostowałam się, obejmując ramionami jego kark. Musnęłam kącik jego ust.

- A to dopiero pierwsze dwie godziny naszego związku – zachichotałam. – Co następne? BDSM? – zażartowałam.

- Może kiedyś – puścił mi oczko.

- Ale to beze mnie – powiedziałam wychodząc z kabiny, a on podążył zaraz za mną. Otarłam ciało ręcznikiem i założyłam dół od stroju kąpielowego. Sięgnęłam po drugą jego część i odwróciłam się, przyłapując bruneta na obserwowaniu mnie. – Oczy mam troszkę wyżej, puppy – podniósł wzrok z moich piersi. – Jeszcze się nie napatrzyłeś?

- Takich widoków nigdy dość – przewróciłam oczami.

- Zakładaj gatki i idziemy popływać, ale najpierw coś zjemy – podeszłam do niego i musnęłam jego usta, po czym skierowałam się do wyjścia. Usłyszałam za sobą gwizd.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro