Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

139

- Nie odbierałaś moich telefonów – powiedział.

- Więc dlaczego nie pojąłeś, że nie chcę z tobą rozmawiać? Idź stąd – szłam dalej. Nie zamierzałam się zatrzymywać.

- Nie, dopóki ze mną nie porozmawiasz – złapał mnie za ramię. – Co Ci powiedział?

- To co mówiłeś – prychnął.

- Na pewno kłamał. Leen ile mnie znasz, a ile znasz jego? W życiu nie powiedziałem o tobie złego słowa. Musisz mi uwierzyć!

- Nic nie muszę, Aaron – wyrwałam ramię z jego uścisku. – Nie chcę Cię więcej widzieć, zrozum to – powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.

- Dlaczego mi nie wierzysz?! Leen, przecież mnie znasz, do cholery!

- Okazało się, że wcale – powiedziałam, usilnie starając się zachować spokój, chociaż ton jego wypowiedzi i zachowanie zaczynało mnie przerażać. – Nie jesteś tym Aaronem, którego poznałam kilka lat temu. Zachowujesz się jak wariat.

- Wariat? – zaśmiał się z niedowierzaniem. – Wariat?! Kochałem Cię Leen, wciąż kocham, a ty co? Ignorowałaś moje uczucia cały ten czas i zaprzepaściłaś wszystko dla jakiegoś idioty, który ma więcej kasy niż rozumu! – moja dłoń spotkała się z jego policzkiem. Uderzyłam go na tyle mocno, że jego głowa przekręciła się lekko w bok, a skóra na mojej dłoni piekła. Złapał mój nadgarstek, ściskając mocno. – Tak się bawić nie będziemy – prychnął.

- Puść mnie – głos mi zadrżał.

- O nie. Mam inne plany.

- Powiedziałam puszczaj! – jakoś mu się wyrwałam, ale zaraz ponownie złapał mnie za ramię, przyciągając do siebie i za nim zdążyłam zareagować, jego usta złączyły się z moimi. Chciałam się od niego odsunąć, ale mi na to nie pozwolił. Czułam się okropnie ze świadomością, że całuje mnie ktoś inny niż Calum. Odsunął się ode mnie, a ja natychmiast się mu wyrwałam. Spoliczkowałam go po raz drugi, czując zbierające się w oczach łzy.

- Nienawidzę Cię! Nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj! – uciekłam od niego w stronę budynku w którym mieszkałam.

- To jeszcze nie koniec, Leen! – usłyszałam za sobą.





Kto idzie ze mną zabić Aarona? :D

Lov U♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro