Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

115

- No Michael, w końcu znalazłeś sobie dziewczynę – spojrzałam z niedowierzaniem na Luke'a, starając się nie roześmiać. Ledwie co wsiedliśmy do samochodu, a chłopcy już zaczęli sobie z niego żartować.

- Przyznaj się, co się tam między wami wyprawiało? – zapytał Ashton.

- Leen zostanie ciocią – spojrzałam na niego z oburzeniem.

- Nie będę niańczyć waszego bachora – burknęłam, po czym oboje zaczęliśmy się śmiać.

- Vi pewnie byłaby w siódmym niebie, gdyby do czegokolwiek doszło – zakpił Calum.

- Zatkało ją przez buziaka w głowę, jakby ją normalnie pocałował, nie mówiąc już o wpakowaniu języka do buzi, to by na zawał zeszła – zaśmiałam się. – Ciekawe czy w ogóle się już całowała?

- Nie wiesz? – czułam na sobie wzrok bruneta.

- A skąd mam wiedzieć? – spojrzałam na chłopaka. – Za nim do Ciebie napisałam, ledwie kilka zdań na tydzień zamieniałyśmy i to głównie kazałam jej się zamknąć, kiedy nawijała o was. Zresztą, wątpię, że miała kiedy się zakochać jak cały czas wzdychała do zdjęć Michaela, chociaż może...

- Co? – czułam na sobie spojrzenie Luke'a.

- Kilka miesięcy temu był u nas jakiś chłopak... i to kilka razy, ale później więcej go nie widziałam, pewnie się wystraszył – zaśmiałam się.

- Kochana z Ciebie siostra – skomentował Ash.

- Wiem, wiem. Nie musicie mi tego mówić. Bierz ją Mike.

- Co? – spojrzał na mnie z niedowierzaniem.

- Nie dosłownie – prychnęłam. – Na to musisz jeszcze trochę poczekać.

- Znalazłaś sobie kolejną rzecz, z której możesz się nabijać? – westchnął.

- Oh, co ty taki poważny? – szturchnęłam go lekko. – Nie mów, że Ci się podoba.

- To dziecko – odpowiedział, patrząc na mnie z niedowierzaniem.

- Oh no już, nie złość się Mike – poklepałam go po ramieniu. – Za niecałe półtorej roku będziesz mógł już sobie legalnie ulżyć.

- To twoja siostra. Jak możesz tak mówić?

- Przecież tylko żartuję. Jak będziesz się tak dalej zachowywał to sobie coś pomyślę... - prychnął. – Ej, no... sześć lat to nie tak dużo, zwłaszcza kiedy będzie trochę starsza.

- Coś ty się tak tego uczepiła? Jesteś gorsza od Vi, która łaziła za mną krok w krok – Calum zaczął się śmiać.

- Ma rację – skomentował.





Dziękuję za ponad 20K ★ !!!

Lov U♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro