Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

114

- Michael! – Vi pojawiła się na schodach, kiedy my byliśmy już praktycznie gotowi do wyjścia, a samochód czekał już pod domem. Zbiegła na dół, po czym przytuliła się do Luke'a. Okay... chwilę później uczepiła się Ashtona, a na końcu Caluma. Zatrzymała się naprzeciwko Mike'a, patrząc na niego niepewnie.

- No chodź – rozłożył ramiona, a ta z piskiem, wskoczyła na niego, uwieszając się na jego szyi. Objął ją. Usłyszłam jak pociąga nosem. – Tylko nie rycz, mała – powiedział.

- Ale... - objęła jego szyje jeszcze mocniej. Nie udusi go? – Wiem, że macie niedługo trasę i naprawdę nie mogę się jej doczekać, ale...

- Przecież jeszcze się zobaczymy – zaśmiał się. – Chyba, że ta Kolumna coś spieprzy, co może nam trochę to utrudnić.

- Chcesz jeszcze mnie zobaczyć? – zaraz będzie pisk.

- Pewnie – pisnęła. Wiedziałam. – Kto inny będzie kradł mi koszulki w taki wysublimowany sposób? – na jej policzkach pojawiły się rumieńce.

- Zbiorę całą kolekcję – uśmiechnęła się szeroko, na co czerwonowłosy się zaśmiał. Postawił ją. – A ty Az... - patrzyła na bruneta. Czy ona chciała go nazwać Azjatą? – Nie, nie mogę – mruknęła ciszej, a ja powstrzymywałam śmiech, tak samo jak Luke i Ash. – Calum...

- Tak?

- Jeśli to spieprzysz to...

- Jak ty się wyrażasz?

- Nie no, mamo... jak mogłaś to przerwać – zaśmiałam się.

- Ty też lepiej uważaj Leen – zagroziła mi. – Ty też masz niczego nie...

- Vivianne – upomniała ją. – Idźcie już, bo się spóźnicie, a jak tak dalej pójdzie to nigdy stąd nie wyjdziecie.

- Taki był plan, mamo!

- Na razie mała – Michael cmoknął ją w czoło, a ta niemal zastygła w bezruchu.

- Nigdy nie umyję czoła... - jej oddech przyśpieszył. – O mój Boże... - zaczęła coś mamrotać pod nosem.

- Miło było was poznać, chłopcy – zignorowała swoją młodszą córkę. – Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nas odwiedzicie.

- Oczywiście – uśmiechnął się brunet.

- Uważaj na siebie, Leen.

- Jasne mamo – posłałam jej uśmiech.





#MiviMoments xD Co tam, że to historia o Caileen, ale Mivi! xD

Lov U♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro